pracuję sobie właśnie w nocy i przeczesuję forum, niestety nie znalazłem nigdzie informacji, które mnie interesują.
Jestem raczej początkującym 29-letnim dziadkiem


Cały mój trening trwa ok 30 min, bieganie ma 2 fazy: sprint, który trwa 30 sekund i bieg spokojny do uspokojenia organizmu, który trwa 2 minuty. Czyli na przemian, po 2 min sprintuję, potem 2 min spokojnie i tak w kółko. Taki trening dobrze na mnie działa, bo jest ciekawy i dobrze czuję się po sprintach, po samym treningu jestem porządnie zmęczony.
Czy taka metoda treningowa ma sens i ktoś ją jeszcze stosuje, czy to bzdura i powinienem zacząć biegać inaczej ?
Staram się biegać 2-3 razy w tygodniu, celem treningowym jest redukcja tkanki tłuszczowej (ale nie jestem mocno otłuszczony, powiedziałbym: dorzeźbienie się), poprawa wydolności organizmu i samopoczucia (mam pracę siedzącą i źle to na mnie działa, jak się nie ruszam).
Z góry dziękuję za rzeczowe odpowiedzi.