Już tłumaczę o co mi chodzi W tym wątku

Moje obecne parametry:
wzrost: 1,84m
waga: 88kg
wiek: 28 lat
Obecny trening (o ile można nazwać to co robię bez planu i celu treningiem :P ) 5 dni w tygodniu 4x 10km (+1-2 razy przebieżki) + 1x ok 20km.
- komfortowe tempo na 10km 5:30-5:40, szybkie 5:05-5:15
- komfortowe na 20km 5:45-6:00, szybkiego nie próbowałem
Plany, które rozważam na 10km <45min to plan wg. M. Bartoszaka i plan wg. J.Skarżyńskiego. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć warunków fizycznych/sportowych jakie powinienem mieć zanim wezmę się za którykolwiek z tych planów.
Osobiście bardziej pasuje mi plan J. Skarżyńskiego, bo nie wierzę, że od pierwszego dnia wycisnę z siebie prędkości wymagana przez M. Bartoszaka (choć nie próbowałem, więc kto wie). Mimo to, żeby jakoś ten maraton również wypadł (nie chcę tam nic poprawiać - po prostu nie umrzeć i zmieścić się w 4:30) chciałem dorzucić do planu WB 20-25km.
Pytanie jest następujące: czy dorzucenie wybiegania nie spieprzy mi poprawy wyniku na 10km? A jeśli tak, to czy robiąc 4 dni w tygodniu plan na poprawę 10km czy nie będę umierał na maratonie? (biegłem na razie raz, 3 tygodnie temu - 4:37:18 bodajże)
z góry dzięki za pomoc
pozdrawiam