Runner's High
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12994
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tim Noakes zasugerował, by nie traktować tego poważniej od bułki z dżemem przed startem w maratonie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Adam byłeś kiedyś na polowaniu?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
yacool pisze:Tim Noakes zasugerował, by nie traktować tego poważniej od bułki z dżemem przed startem w maratonie...
By nie traktować poważniej czego?
Jurek - nie, nie byłem.
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
W artykule pojęcie rozgrzania ( w czasie biegu) organizmu nie jest w ogóle zdefiniowane fizjologicznie , więc pewnie wskazuje to jedynie na pewną wiarę autora (autorów- zacznij wolniej - poprzedni artykuł) co do tego. Gdyby to było takie proste , że "rozgrzanie" wpływa na poziom zmęczenia a zarazem na wynik , tempo biegu - to dawno już by sie pojawiło hasło - "rozgrzanie" w badaniach naukowych , w różnych teoriach zmęczenia...Tymczasem teorii jest wiele , łącznie z tą mózgową , a dalej nikt nie wie na czym polega zmęczenie..
No chyba , że taka definicja konkretna jest - np. co to oznacza , ale bez ogólników , bo na razie to słowo - wytrych...Fizjologicznie ..konktretnie.. Co to jest - rozgrzanie.....nie rozgrzewka , bo to wiemy ale rozgrzanie..........
No chyba , że taka definicja konkretna jest - np. co to oznacza , ale bez ogólników , bo na razie to słowo - wytrych...Fizjologicznie ..konktretnie.. Co to jest - rozgrzanie.....nie rozgrzewka , bo to wiemy ale rozgrzanie..........
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
napisze jeszcze raz : próbować, próbować i jeszcze raz próbować różnych metodi wybrać najlepszą dla siebie
kiedyś robiłem tradycyjne rozgrzewki jak większość kolegów - ostatnio wypróbowałem kilka razy czego innego, rozgrzewka jest krótsza, kończy sie dwoma przebieżkami w szybkim tempie trwającymi około 90 s - moja głowa i reszta ciała to polubiły i jeszcze troche to uznają to za przedstartowy rytuał
kiedyś robiłem tradycyjne rozgrzewki jak większość kolegów - ostatnio wypróbowałem kilka razy czego innego, rozgrzewka jest krótsza, kończy sie dwoma przebieżkami w szybkim tempie trwającymi około 90 s - moja głowa i reszta ciała to polubiły i jeszcze troche to uznają to za przedstartowy rytuał
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12994
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Rozmowa Darka z Marcinem:
- Czym się stresujesz?
- ...no bo czarni przyjechali na połówkę, a ja nie umiem się rozgrzać - kręcił stopą w bucie, Marcin.
- Spróbuj zjeść bułę z dżemem na 10 minut przed startem.
- Ale ja nie lubię dżemu - zawodził Marcin.
- Po dżemie organizm otwiera się na wysiłek - zachęcał Darek.
- Hmmm, no dobrze spróbuję.
- Nie próbuj tylko zjedz. Zobaczysz, rozgrzejesz się. Daj znać po biegu jak poszło. Ok?
- Ok.
Rozmowa Darka z Marcinem po biegu:
- Darek! Wstawiłem czarnym półtorej minuty. Ta buła z dżemem jest zajebista! Miałem cofkę na drugim kilometrze ale się ułożyło i potem był gaz.
- Świetnie, cieszę się - uśmiechnął się Darek.
- Bardzo Ci dziękuję za pomoc i ten sposób na rozgrzewkę.
- Nie ma za co, ten dżem to ściema - powiedział i rozparł się w fotelu.
- Co??? - aż przysiadł z rumieńcem, Marcin.
- Ściema - powtórzył i zaśmiał się. - Podwójna dawka good-bye appetite dla kluseczki.
- No ale... - Marcin zmarkotniał.
- Już dobrze, chodź tutaj - w geście Honeckera z Breżniewem, wymienili pastylkę orbitu i Marcin znów poczuł, że się rozgrzewa...
- Czym się stresujesz?
- ...no bo czarni przyjechali na połówkę, a ja nie umiem się rozgrzać - kręcił stopą w bucie, Marcin.
- Spróbuj zjeść bułę z dżemem na 10 minut przed startem.
- Ale ja nie lubię dżemu - zawodził Marcin.
- Po dżemie organizm otwiera się na wysiłek - zachęcał Darek.
- Hmmm, no dobrze spróbuję.
- Nie próbuj tylko zjedz. Zobaczysz, rozgrzejesz się. Daj znać po biegu jak poszło. Ok?
- Ok.
Rozmowa Darka z Marcinem po biegu:
- Darek! Wstawiłem czarnym półtorej minuty. Ta buła z dżemem jest zajebista! Miałem cofkę na drugim kilometrze ale się ułożyło i potem był gaz.
- Świetnie, cieszę się - uśmiechnął się Darek.
- Bardzo Ci dziękuję za pomoc i ten sposób na rozgrzewkę.
- Nie ma za co, ten dżem to ściema - powiedział i rozparł się w fotelu.
- Co??? - aż przysiadł z rumieńcem, Marcin.
- Ściema - powtórzył i zaśmiał się. - Podwójna dawka good-bye appetite dla kluseczki.
- No ale... - Marcin zmarkotniał.
- Już dobrze, chodź tutaj - w geście Honeckera z Breżniewem, wymienili pastylkę orbitu i Marcin znów poczuł, że się rozgrzewa...
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Zgadzam sie z przedmówcami całkowicie- rozgrzewka i rozgrzanie organizmu , wszelkie porady to bajer...
Póki sami sobie nie ustalimy co nam pasuje indywidualnie w tym względzie.....Świat poszedł do przodu , w medycynie już są indywidualne terapie genetyczne a nam amatorom w rekreacji czy sporcie , jak kto woli, dalej wtłacza się takie ogólne , dla wszystkich dobre porady...
Gdyby tak było pieknie ,ładnie , że rozgrzewka , czy też nowość - rozgrzanie oraganizmu w czasie biegu (?) było istotne to dawno już by były plany treningowe....na rozgrzewkę i na rozgrzanie...
Jakoś nie widzę , no chyba , że mnie ktos uświadomi..
Póki sami sobie nie ustalimy co nam pasuje indywidualnie w tym względzie.....Świat poszedł do przodu , w medycynie już są indywidualne terapie genetyczne a nam amatorom w rekreacji czy sporcie , jak kto woli, dalej wtłacza się takie ogólne , dla wszystkich dobre porady...
Gdyby tak było pieknie ,ładnie , że rozgrzewka , czy też nowość - rozgrzanie oraganizmu w czasie biegu (?) było istotne to dawno już by były plany treningowe....na rozgrzewkę i na rozgrzanie...
Jakoś nie widzę , no chyba , że mnie ktos uświadomi..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Adam; Ty się kiedyś przejedź na polowanie.Adam Klein pisze: Jurek - nie, nie byłem.
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2276
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
zimą to dobrze rozgrzewa kaloryfer osobiście po 5 minutach już czuję się rozgrzany i biegnę dalej. Natomiast mam problem ze schładzaniem na koniec, bo wtedy chce mi się szybciej, a nie wolniej. No....to jest problem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
no to leć dalejSvolken pisze: Natomiast mam problem ze schładzaniem na koniec, bo wtedy chce mi się szybciej, a nie wolniej. No....to jest problem