Dawno nie pisalem - mowiac szczerze przez prawie rok nie biegalem, i sporadyczne truchty 30-40min. nie utrzymaly formy i wagi

Ale nic to - planuje bowiem odbudowac sobie baze biegowa na poziomie 40-50km (lub 4-5h) tygodniowo.
Na poczatek zalozylem te 30min 4x w tygodniu i stopniowo zwiekszajac objetosc treningu o 10% doszedlem do bazy w 12 tygodni.
Chyba nie za ostro? Dla przypomnienia kwalifikuje sie do grupy M3, w zeszlym roku doszedlem do 50-70km tygodniowo, oraz kilka razy biegalem 10k (ponizej 45min) i raz polmaraton w cos kolo 1:47.