Jaką mogę zrobić przerwę nie tracąc wypracowanej kondycji?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Takie pytanie, jaką mogę zrobić maksymalnie przerwę ( zero treningów), aby po niej nie doznać uszczerbku na kondycji? Po prostu, aby wrócić do tego co biegam obecnie, regularne, 4 x tyg, 10 km bieganie?
pozdrawiam
pozdrawiam
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
- marcinkubiak
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 26 cze 2010, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Poznań
nikt się nie wypowiada więc spróbuję:
Według mnie 4x10km/tydzień nie jest na tyle wyśrubowanym osiągnięciem aby bać się mocno utraty formy. Oczywiście dla każdego co innego jest dużym osiągnięciem - chodzi mi jednak o powrót do danej dyspozycji.
Nie obawiałbym się nawet 2 miesięcznej przerwy - o ile oczywiście musisz taką zrobić np. ze względu na kontuzję (odpukać...) - później w 3 tygodnie znów będziesz robić 4x10.
Według mnie 4x10km/tydzień nie jest na tyle wyśrubowanym osiągnięciem aby bać się mocno utraty formy. Oczywiście dla każdego co innego jest dużym osiągnięciem - chodzi mi jednak o powrót do danej dyspozycji.
Nie obawiałbym się nawet 2 miesięcznej przerwy - o ile oczywiście musisz taką zrobić np. ze względu na kontuzję (odpukać...) - później w 3 tygodnie znów będziesz robić 4x10.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
po prostu te upały mnie wykańczają, wczesnym rankiem nie mam możliwości biegać, a w ciągu dnia to extrema jak i wieczorem. Może to chwilowe, ale wyszedłem ostatnio wieczorem, jeszcze było bardzo ciepło i parno i po 4 km po prostu ściana, może nogi by poniosły ale głowa nie chciała i się strasznie wkurzyłem i zniechęciłem. Zawsze jak wracam z niewykonanym planem to się frustruję. Dlatego pomyslałem żeby odpuścić na jakiś czas, chociaż jeszcze spróbuję wybiec w najbliższych dniach, jak będzie porażka to odpuszczam na dłużej.
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2267
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
W upały zdecydowanie lepiej biegać w okolicach zachodu słońca niż wschodu. W niedzielę biegałem o 5:30 i już było za gorąco. Po 21ej czuję się zdecydowanie lepiej. Co do przerwy to zależy, ale jeśli 2 miesiące, to faktycznie po 2-3 tygodniach wracasz do normy. Normą to dla mnie jest poziom tętna, który po 2 miesiącach pauzy szaleje po wysokościach 

- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Proponuję basen
Ja przez pól roku jak byłem kontuzjowany pływałem 3x w tygodniu i kondycja nie dość, że nie spadła to jeszcze na maniackiej X zrobiłem nową życiówkę o ponad 2 minuty lepszą 


- marcinkubiak
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 26 cze 2010, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Poznań
pogoda to trochę błahy powód na planowanie przerwy. Jeżeli faktycznie tak Ci ciężko to zrób z 2, 3 tygodnie lżejszych treningów, poczekaj na chwilowe ochłodzenie, idź pobiegać późnym wieczorem itd... Chociaż może źle zrozumiałem, może nie chodziło o planowanie przerwy a luźne pytanie.
Pozdr
Pozdr