Wczoraj pobiegałem 3 x 3km p 4' . Czasy to 12.32, 12,32 i 12.26
Tętno 80-85 % HRmax. Bieg bez mocnego zmęczenia.
Jak myślicie, można z tego pomyśleć o złamaniu 40 min w ulicznym, czy jeszcze nie na to pora ?
Mam 45 lat.
Pozdrawiam.
start w sobotę na 10 k, czy próbować biec w tempie na 40' ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Ja bym zaryzykował. Zacznij pierwsze kilometry po 4.05-4.10min/km.
Będziesz miał dzień to tempo po połówce podkręcisz; nie będziesz miał dnia to będziesz "rył" asfalt. Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.
Powodzenia.
Będziesz miał dzień to tempo po połówce podkręcisz; nie będziesz miał dnia to będziesz "rył" asfalt. Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.
Powodzenia.
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
To co dotychczas biegałem to 800 m 1.51.9 prawie ćwierć wieku temu
Potem przerwa do 2009 r. W tamtym roku po kilkunastu treningach w ulicznym na ok. 5 km 3.56/km
Teraz biegam 3 x w tyg. okres przygotowawczy pod plan treningowy na maraton w Dębnie na 3.30
Te 10 k ma być sprawdzianem, który pozwoli mi na ewentualna korektę planu, ale nie chcę się zajechać na pierwszych km
Dlatego moje pytanie. Interesuje mnie 1 sek poniżej 40 min
Pozdrawiam.

Potem przerwa do 2009 r. W tamtym roku po kilkunastu treningach w ulicznym na ok. 5 km 3.56/km
Teraz biegam 3 x w tyg. okres przygotowawczy pod plan treningowy na maraton w Dębnie na 3.30
Te 10 k ma być sprawdzianem, który pozwoli mi na ewentualna korektę planu, ale nie chcę się zajechać na pierwszych km
Dlatego moje pytanie. Interesuje mnie 1 sek poniżej 40 min
Pozdrawiam.