Fredzio, dajmy spokój małostkom i skupmy się na istocie rzeczy. Może coś drgnie w betonie. Lektura punktów programu jest bardzo interesująca. Mnie najbardziej interesuje oczywiście technika oraz hipoksja przerywana. Wiem, że Rosjanie rozwijali temat IHT (interval hipoxic training) ale tak jak w przypadku badań naszych naukowców z tzw. powiększoną martwą przestrzenią wymiany ładunku, wyniki są dyskusyjne i wg mnie to raczej ślepa uliczka. Bardziej obiecujące wydaje się śledzenie dokonań we freedivingu i adaptacja ich treningu hipoksycznego na grunt biegowy.
Jeżeli zaś chodzi o samą technikę biegu to tu widzę największy potencjał rozwojowy, bo kalectwo nad Wisłą jest porażające. Może autorytet Kępki otworzy oczy trenerom na eurekę, iż to co dane od Boga można poprawić i naśladownictwo w tym akurat aspekcie jest jak najbardziej pożądane.
Nie, no to taki drobiazg, bardzo dobrze, że taką konferencję robią.
Ciekawy jestem - czy i ilu zawodników amatorów było by zainteresowanych takim seminarium?
Tak, jak zwykle wszystko pięknie... tylko to zawiłe info, z którego tak naprawdę nie wynika czy konf. dotyczy tylko i wyłącznie trenerów kadry?
chętnie wziąłbym udział, choćby tylko w sobotę.
Spektrum wrażeń, po lekturze komentarzy, za szerokie jak dla mnie. Skoro więc nie da się dopatrzeć w treści jakichś istotnych części wspólnych, to może obserwacja zdjęć pozwoli skłonić się ku jednej z wersji.
Popatrzmy:
Fotki z sali konferencyjnej jakby wyciągnięte z wykładów dla znudzonych studentów. Na pierwszym planie, czy też może lepiej w pierwszej ławce, ktoś tam chyba sobie w węża gra.
Z kolei na fotkach z hali jakby nieco sztywno, a na pewno nie interaktywnie. Nie wyczuwam ducha zaangażowania kursantów, za co z pewnością winą należy obarczyć prowadzących.
Obowiązkowe zdjęcie wspólne jako sztandarowy punkt programu - jest!
Barwne tablice w rzucie na ścianie wyglądają imponująco, a dobrze dobrane kolory przyciągają uwagę i zachęcają do gry w scrabble. Krzywa na wykresie z poprowadzonym bez zawahania trendem, wygląda dobitnie, zdaje się nie znosić sprzeciwu i na pewno przydaje wiarygodności oraz splendoru profesorowi Verdugo.
Nieczytelna, odręczna notatka dodaje nuty naukowości i wyższego poziomu wtajemniczenia, co może onieśmielić niejednego słuchacza, a kadr z górami w tle świadczy o przekuwaniu teorii w praktykę, co z kolei ma zapewnić onieśmielonego, że jeśli będzie pilnie się uczył i uczestniczył w kolejnej konferencji, to kiedyś też pojmie arkana tej sztuki.
Jak na konferencyjny wykład, to po fotorelacji można zauważyć iż jego przebieg był typowy. Cechą prelekcji podczas konferencji naukowych jest wzbudzenie zainteresowania i nawiązywanie kontaktów oraz rozmowy zakulisowe o czym wspomniał nieco sarkastycznie kolega Krzysztof Janik. Lecz tak właśnie to wygląda jeżeli próbuje się takiej sformalizowanej formy. Zawsze bowiem jest tak, że to co najciekawsze, ma miejsce potem w pokoju hotelowym. Liczę więc na relację z imprezki. hahaha