Mieszkam na wsi i zawsze biegam po polnej drodze, która prowadzi przez pola, wdepnąłem w kałużę, przemoczyłem buty, jak biegłem w drugą stronę to biegłem pod wiatr i czułem się gorzej niż w zimę przy -15. Najbardziej boję się o buty, ponieważ długo na nie zbierałem, a są to buty letnie, ponieważ większość osób na tym forum mówi że na zimę nie trzeba mieć specjalnych butów. Jakie mam wyjścia, aby nie przestać biegać
pozdrawiam w mokrym bucie
