Do tej pory te wszystkie moje plany były jakieś takie.....miałkie, beznadziejne, abstrakcyjne. Bez sensu. Nie motywujące.
Teraz to się zmieni. Znalazłem cel biegowy.
Chcę w przyszłym roku wygrać z MacGor w większości biegów albo zrobić lepsze nić ona czasy jeśli nie będziemy mogli startować w tym samym biegu.
Co do technicznych aspektów - to jeszcze pomyślę jak to zrobić. Ale plan jest doskonały, dlatego, że nic mnie bardziej nie bedzie motywowało niż......porażka z dziewczyną

Oczywiście mógłbym wybrać Paule Radcliffe. Ale ...mniej ją lubie niż MacGor i dlatego wybrałem MacGor jako mojego "zająca w celach biegowych"
Oby tylko żadnemu z nas żadna kontuzja się nie przydażyła.
Co do porazki z dziewczyną to żart - MacGor biega lepiej niż wiekszość facetów tu na forum więc zgodzicie się chyba, że nie poszedłem na łatwiznę .
Z MacGor juz o tym rozmawiałem i przyjeła wyzwanie.