Zawody w Zamościu a maraton warszawski
-
harpagan_zwola
- Rozgrzewający Się

- Posty: 7
- Rejestracja: 12 sie 2009, 09:32
Witam, czy ktoś bardziej doświadczony mógłby ustosunkować się do powyzszego tematu. Jak uważacie czy sensowne byłoby przygotowanie do maratonu warszawskiego poprzez start w biegu 4 dniowym na 100km w zamościu miesiąc przed startem w maratonie. Czy to mógłby być dobry trening czy lepiej tam nie startować. W maratonie planuję pobiec na dobry wynik i pytam się czy ten start w Zamościu jest sensowny.
R.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A powiedz nam ile masz lat i na jaki wynik w maratonie się szykujesz?
- Jędrzej
- Wyga

- Posty: 57
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzymin
Według mnie nie jest to zbyt dobry pomysł zwłaszcza w kontekście uzyskania dobrego wyniku w maratonie. Generalnie na miesiąc przed maratonem można zrobić sprawdzian w półmaratonie.
Natomiast w Zamościu pierwszego dnia mamy prawie maraton, drugiego półmaraton, a trzeciego 30km do pokonania tak więc trzy dni z rzędu robimy długie wybiegania (dla amatorów jedno długie wybieganie w tygodniu w zupełności wystarczy!). Do tego jeszcze dochodzi 15km etap, który z dużym prawdopodobieństwem będzie biegany dość szybko.
Po takich zawodach powinno się z dwa tygodnie odpoczywać (rozbiegania regeneracyjne), tak więc do maratonu pozostaną kolejne dwa tygodnie, z czego przynajmniej tydzień musi być już luźniejszy.
Pojawia się więc pytanie - a co ze specyficznym treningiem maratońskim?
Natomiast w Zamościu pierwszego dnia mamy prawie maraton, drugiego półmaraton, a trzeciego 30km do pokonania tak więc trzy dni z rzędu robimy długie wybiegania (dla amatorów jedno długie wybieganie w tygodniu w zupełności wystarczy!). Do tego jeszcze dochodzi 15km etap, który z dużym prawdopodobieństwem będzie biegany dość szybko.
Po takich zawodach powinno się z dwa tygodnie odpoczywać (rozbiegania regeneracyjne), tak więc do maratonu pozostaną kolejne dwa tygodnie, z czego przynajmniej tydzień musi być już luźniejszy.
Pojawia się więc pytanie - a co ze specyficznym treningiem maratońskim?
-
harpagan_zwola
- Rozgrzewający Się

- Posty: 7
- Rejestracja: 12 sie 2009, 09:32
Też myslałem że to głupi pomysł. Do tego trzeba mieć doświadczenie a ja jego nie mam, trenuje biegi długie 5 lat z róznymi przerwami po 2-3 mies w roku z różnych powodów. Mam 29 lat i planuję pobiec w granicach 2.33-35 a więc kilka min szybciej niż rekord z 2007. Nie wiem czy mi sie uda gdyż mam małe doświadczenie maratońskie, tylko 4 maratony. Pierwszy warszawski 2005 po kilku mies treningu, drugi w 2006 warszawski (totalna klapa mało czasu na trening, pierwsza polowa za mocno druga truchcik po 5/km), trzeci poznański po miesiacu już lepiej (wynik taki sam jak w 2005), czwarty 2007 w Poznaniu (7 min lepiej niż pierwszy). Potem postanowiłem nie biegać maratonów i startować na krótsze dystanse. Teraz po 2 mies przerwy zaczałem przygotowania 30.07, no i nie wiem czy te 7 tyg wystarczą.
R.

