Przygotowuję się do mojego pierwszego maratonu (09/09, Wwa) i stosuje plan http://www.maraton2009.pl/files/trening ... lipiec.pdf
Mam 40 lat, biegam od ponad 2 lat dla przyjemności i pokonanie 10-15km na jednym treningu nie stanowi dla mnie większego problemu, może czasem jestem bardziej wyssany, ale daję radę.
Problem jest taki, że wspomniany plan, na co dopiero teraz zwróciłem uwagę, ma "ciągi" od piątku do poniedziałku kiedy to do pokonania jest w sumie 40km w 4 dni. Im dalej w plan tym jeszcze ciężej. Na razie jeszcze żyję i mam się nieźle, ale czy to czasem nie za ostro? Miał być plan dla amatorów, tymczasem to jakieś mocne łojenie
