Jestem zaskoczony
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Nawet nie przypuszczałem, że wszystkie te skipy, na które przez ostatnie miesiące obserwując trenujących zawodników, patrzyłem z lekkim uśmieszkiem, mogą dać tak popalić i tak skutecznie wpływać na rozwój biegowy. Po kilkunasu minutach mam dosyć, zwłaszcza jeżeli chodzi o skip B. Wiem, że to co piszę jest dość banalne, ale dla mnie to prawdziwe odkrycie!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
jumper
Że one moga popalić to wiem ale co znaczy, że skutecznie wpłynąć na rozwój biegowy? Jakoś się dzięki nim rozwinąłeś ? Opowiedz coś. A jeśli trzaskasz skip B to naprawdę się poważnie rozwijasz - będziesz biegał płotki ?
Że one moga popalić to wiem ale co znaczy, że skutecznie wpłynąć na rozwój biegowy? Jakoś się dzięki nim rozwinąłeś ? Opowiedz coś. A jeśli trzaskasz skip B to naprawdę się poważnie rozwijasz - będziesz biegał płotki ?

- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Wszystkie nieporozumienia biora się z niewiedzy. Skip B nie jest wcale domeną tylko płotkarzy - ćwiczeniem specjalnym dla nich jest pedzel płotkowy, natomiast skipy są ćwiczeniem biegowym! - czesto budują siłe biegowa, czesto stosuje się je w udoskonalaniu techniki biegowej, a że biegi długie charakteryzują się specyficzną techniką, ja to nazywam "szuraniem", to i mało skipów u biegaczy specjalizujacych sie w "szuraniu". Odradzam wszystkim amatorom szuranie - róbcie od czasu do czasu skipy, bedziecie ładniej biegać, bedziecie mieli silniejsze nogi, ale oczywiscie róbcie to z głowa, bo o kontuzje bardzo łatwo, zreszta przy nadmiarze każdego ćwiczenia. 

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To proponuję Ci nie obniżać go jeszcze bardziej swoimi wartościowymi postami.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Arturze,
Tez prosze o wiecej wyrozumiałosci i o nie wypuklanie wszystkich niedoskonałosci mojego stylu. To że ktos ma inne zdanie to nie powód żeby dochodziło do utarczek słownych - nigdy się nie uważałem za wszystkowiedzacego i jeżeli ktos mi cos udowodni to z trudem
ale przyjme do wiadomosci - inaczej nie mozna mówic racjolalnej dyskusji. Sorry Artur, ale musze sie zgodzić z Adamem.
Tez prosze o wiecej wyrozumiałosci i o nie wypuklanie wszystkich niedoskonałosci mojego stylu. To że ktos ma inne zdanie to nie powód żeby dochodziło do utarczek słownych - nigdy się nie uważałem za wszystkowiedzacego i jeżeli ktos mi cos udowodni to z trudem

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a ja powiem tak, jak kiedyś biegałem prawie wyczynowo to nigdy nie zrobiłem ani jednego skipa (nie licząc robionych na rozgrzewce w innym celu) - teraz po kilkunastu latach troche ich porobiłem i czuje, że mi pomogły - jednak widze róznice między młodym wysportowanym dwudziestolatkiem a trzydziestoparolatkiem i stwierdzam, że wtedy mi nie były potrzebne a teraz nie zaszkodzą 

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
bebej - ze skipem B jest trochę podobna historia jak ze Skipem A.
Nie bardzo wiadomo po co długas miałby je robić.
Miałem ostatnio o tym rozmowę z Michałem Bernardellim w której on przekonywał mnie do zasadności wykonywania takowych.
Mamy to nagrane na kamerze i pokażmy.
Ale Michałowi generalnie chodzi o to, że to jest ćwiczenie która na dużym zmęczeniu zmusza Cię jeszcze do ciągnięcia nogi do góry.
Na moja uwagę, że Abderrahim Goumri z którym rozmawiałem i pytałem się o to nie robi takich ćwiczeń - powiedział, że: "No ale on nie ma zimy". Chodziło o to, że zima my (w Polsce) mamy trudniej bo trudniej jest robić szybkie, męczące treningi.
Sami skomentujecie ten film jak go wstawimy.
Nie bardzo wiadomo po co długas miałby je robić.
Miałem ostatnio o tym rozmowę z Michałem Bernardellim w której on przekonywał mnie do zasadności wykonywania takowych.
Mamy to nagrane na kamerze i pokażmy.
Ale Michałowi generalnie chodzi o to, że to jest ćwiczenie która na dużym zmęczeniu zmusza Cię jeszcze do ciągnięcia nogi do góry.
Na moja uwagę, że Abderrahim Goumri z którym rozmawiałem i pytałem się o to nie robi takich ćwiczeń - powiedział, że: "No ale on nie ma zimy". Chodziło o to, że zima my (w Polsce) mamy trudniej bo trudniej jest robić szybkie, męczące treningi.
Sami skomentujecie ten film jak go wstawimy.
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Taaak. Po tych ćwiczeniach z Michałem czwarty dzień leczę zakwasy. Kilka podskoków, wymachów i nóg nie czuję. Te skipy to jakieś zakamuflowane tortury. Jak ktoś chce poczuć jakim jest cieniasem to polecam 

o
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Skip jako funkcja siły biegowej to jedna sprawa, druga to skip w relacji z techniką biegu - ja jestem zwolennikiem techniki naturalnej - zawsze mozna iśc w dalszą specjalizację i zrezygnować z tej techniki, ale to jest mały zysk i nie wiem czy przysłowie nie szkoda róz gdy płona lasy tu pasuje, ale wytłumacze o co mi chodzi. Róza to te pare sekund i lepszy wynik, a las to wszechstronne przygotowanie zawodnika do biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Adam, może jakiejś rewolucji w moim bieganiu nie ma, ale od czasu wprowadzenia skipów do treningu czuję progres. Nogi mi się wzmocniły, krok mam dłuższy i właściwie nie czuję żadnych "zakwasów" po treningu co przedtem pod dłuższych wybieganiach i rozciąganiu się nie należało do rzadkości. Dodam, że robię też inne skipy, wieloskoki i oczywiście przebieżki. Moje spostrzeżenie jest takie, że skipy są bardzo podobne do siły biegowej choć to nie to samo. A co do treningu to nic poważnego. Po rostu kolega mnie namówił, z którym biegam na GP Goleniowa przełaje na dystansie 4200m abyśmy przerobili ze strony Nike plan na 5km dla profesjonalistów, który zakłada przebiegnięcie tego dystansu w 20min. Biegamy wyłącznie na stadionie z zegarkiem w ręku. Póki co podoba mi się i sam jestem ciekaw co z tego wyniknie. Następne GP mamy we wrześniuAdam Klein pisze:jumper
Że one moga popalić to wiem ale co znaczy, że skutecznie wpłynąć na rozwój biegowy? Jakoś się dzięki nim rozwinąłeś ? Opowiedz coś. A jeśli trzaskasz skip B to naprawdę się poważnie rozwijasz - będziesz biegał płotki ?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Jumper, musisz zwrócić uwagę na to, że jesteś w ogóle w fazie dużego progresu, bo zacząłeś trening w sumie niedawno. Pierwsze 2-3 lata treningu to jest poprawa praktycznie pod każdym względem, jeśli tylko trening jest w miarę poprawny. Czyli niekoniecznie jest to związane z samą siłą biegową.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
no to jeszcze mam 2 lata i będzie 3 lata jak trenuje 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- lorak75
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
Ja też miałem takie odkrycie tydzień temu. Zacząłem przygotowania do jesiennego maratonu metodą Skarżyńskiego i rozpocząłem trening "Siew"jumper pisze:Po kilkunasu minutach mam dosyć, zwłaszcza jeżeli chodzi o skip B. Wiem, że to co piszę jest dość banalne, ale dla mnie to prawdziwe odkrycie!
We wtorek po raz pierwszy ćwiczyłem skip A na wzniesieniu ok. 2%.
W środę obudziłem się z zakwasami łydek i mięśni udowych (co na prawdę nie zdarza mi się nawet po półmaratonie).
Bałem się nawet zapalenia Achillesa, ale ból ustał po czwartkowym biegu ciągłym WB2, więc to chyba były zakwasy.
Generalnie po książce "Maraton" zmieniłem podejście do planów treningowych - dotychczas było to tylko OWB1 + przebieżki a teraz są to precyzyjnie określone środki biegowe realizowane w zalecanej kolejności.
Zobaczymy pod koniec sezonu startowego czy był progres.