Wirtualny trener Nagor - oferta, dyskusja, pytania
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No dobra, postanowiłem nie czekać dłużej i oficjalnie otworzyć to, co dla niektórych jest już dostępne. Jak wielu z Was wie, w odpowiedzi na pewne zapotrzebowanie zdecydowałem się stworzyć ofertę treningu on line. Podstawowe informacje na ten temat są na mojej stronie internetowej. Nie wszystko jeszcze działa, ale są tam odpowiedzi na podstawowe pytania związane z tą działalnością: kim jestem, dlaczego warto ze mną współpracować, jakie są szczegóły oferty oraz ceny. Adres strony:
www.nagor.pl
Równocześnie ten wątek będzie oficjalnym wątkiem mojego programu. Tutaj jest miejsce na pytania do mnie i wszystko, co związane z moją ofertą. Tutaj będę zaglądał i tutaj udzielał odpowiedzi.
Grupa osób współpracujących będzie ograniczona, na razie działa zasada, że kto pierwszy, ten lepszy. Ciężko mi się wypowiadać co do tego, jak liczne to będzie grono - to zależy od tego, jak wyrobię się czasowo. Nie sądzę jednak, żebym był zdolny do prowadzenia na razie grupy większej niż 20-30 osób. Moim podstawowym celem jest bowiem mocno indywidualna analiza i współpraca, przy wiekszej liczbie osób nie dam rady tego ogarnąć.
Aha, wprowadzam zasadę, że nie ma dla mnie pytań trudnych. Można pytać o wszystko.
www.nagor.pl
Równocześnie ten wątek będzie oficjalnym wątkiem mojego programu. Tutaj jest miejsce na pytania do mnie i wszystko, co związane z moją ofertą. Tutaj będę zaglądał i tutaj udzielał odpowiedzi.
Grupa osób współpracujących będzie ograniczona, na razie działa zasada, że kto pierwszy, ten lepszy. Ciężko mi się wypowiadać co do tego, jak liczne to będzie grono - to zależy od tego, jak wyrobię się czasowo. Nie sądzę jednak, żebym był zdolny do prowadzenia na razie grupy większej niż 20-30 osób. Moim podstawowym celem jest bowiem mocno indywidualna analiza i współpraca, przy wiekszej liczbie osób nie dam rady tego ogarnąć.
Aha, wprowadzam zasadę, że nie ma dla mnie pytań trudnych. Można pytać o wszystko.
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 23 gru 2005, 20:17
Strona wyglada porzadnie, bez fajerwerkow, ale jest zdaje sie wszystko, co potrzebne w tego typu dzialalnosci. Pozostaje zyczyc powodzenia 
Uwazam tez ze 20-30 osob to duza grupa, nie boisz sie ze sie pogubisz? Na moje chlopsko-instruktorskie oko powyzej 20 moze byc ciezko to ogarnac.
Ciekawi mnie tez jedna sprawa - planujesz prowadzic jakis wyczynowcow (mezczyzn) - mocnych sredniakow, dlugasow ponizej 30'/10km itd??

Uwazam tez ze 20-30 osob to duza grupa, nie boisz sie ze sie pogubisz? Na moje chlopsko-instruktorskie oko powyzej 20 moze byc ciezko to ogarnac.
Ciekawi mnie tez jedna sprawa - planujesz prowadzic jakis wyczynowcow (mezczyzn) - mocnych sredniakow, dlugasow ponizej 30'/10km itd??
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Wszystko zależy, jak się na to spojrzy - mając 21 osób, poświęcam każdy dzień w tygodniu na analizę i układanie planu 3 z nich. Nie jest to tak wiele, poświęcając godzinę tylko na jedną osobę, mam zapełnione 3 godziny dziennie. Godzina tygodniowo to w większości przypadków wystarczający czas na analizę planu z poprzedniego tygodnia i ułożenie planu na kolejny. Więcej czasu jest potrzebne tylko na początku współpracy, kiedy muszę "przegryźć się" z planem z lat poprzednich, wszystkimi czynnikami mającymi wpływ na formę i planami długofalowymi.
To, kogo będę prowadził, zależy od tego, kto się do mnie zgłosi. W tej chwili wątpię, czy któryś z Polaków biegających na wysokim poziomie wierzy w to, że byłbym mu w stanie pomóc. Ale jeśli Ola poleci za rok np. 32 minuty na 10km, a może już w tym roku jeden z moich amatorów - też ze 32 minuty, to to nastawienie pewnie będzie się zmieniać
To, kogo będę prowadził, zależy od tego, kto się do mnie zgłosi. W tej chwili wątpię, czy któryś z Polaków biegających na wysokim poziomie wierzy w to, że byłbym mu w stanie pomóc. Ale jeśli Ola poleci za rok np. 32 minuty na 10km, a może już w tym roku jeden z moich amatorów - też ze 32 minuty, to to nastawienie pewnie będzie się zmieniać

Ja tylko o drobnych usterkach:
pierwszy akapit, druga linijka hp - doradcy powinno byc
drugi akapit, trzecia linijka hp - nie powinno byc zaadaptowac?
Troche widac, ze sie spieszyles. Wydaje mi sie bowiem, ze piszesz zdecydowanie lepiej niz to jest na stronie. Ale i tak sie dobrze czyta i nie wieje tanim marketingiem.
Zycze powodzenia :)
pierwszy akapit, druga linijka hp - doradcy powinno byc
drugi akapit, trzecia linijka hp - nie powinno byc zaadaptowac?
Troche widac, ze sie spieszyles. Wydaje mi sie bowiem, ze piszesz zdecydowanie lepiej niz to jest na stronie. Ale i tak sie dobrze czyta i nie wieje tanim marketingiem.
Zycze powodzenia :)
- Baqqq
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 31 lip 2008, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Bardzo się cieszę że taka forma pomocy początkującym jak i zaawansowanym biegaczom pojawiła się wreszcie w Polsce. W Niemczech można zapisać się online do trenera który układa indywidualny plan, koryguje i go na bieżąco za niewygórowaną jak na tutejsze warunki kwotę 10 euro miesięcznie. Myślę że motywacja przy trenowaniu z trenerem jest zupełnie inna.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w przedsięwzięciu
KUBA
PS. Oczywiście za 10 euro można jedynie załapać się na plan podstawowy - większe zaangażowanie trenera kosztuje więcej.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w przedsięwzięciu
KUBA
PS. Oczywiście za 10 euro można jedynie załapać się na plan podstawowy - większe zaangażowanie trenera kosztuje więcej.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Baqqq][img]http://runmania.com/f/e884b8345cda7859aaec0cb92449dcb6.gif[/img][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
Nagór już nawet się lansuje w papierowym czerwcowym bieganiu
trzymam kciuki
trzymam kciuki
Tomek
- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
O skończyłeś wydział, na którym się właśnie męczę
Miałem właśnie egzamin z prawa prasowego z Mąkosa jeśli Cię uczyła to wiesz, że było wesoło 
Spotkania w realu (obejrzenie techniki biegu, pokazanie ćwiczeń) odpada?



Spotkania w realu (obejrzenie techniki biegu, pokazanie ćwiczeń) odpada?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
1. Myślę że to naturalny, kolejny, etap twojej trenerskiej szkoły.
2. Dużo większa baza doświadczeń trenerskich na pewno zaprocentuje polepszeniem metod treningowych (biorąc pod uwagę wnikliwość Twoich dotychczasowych porad na forum).
3. Szkoda że droga dla takich ludzi w PZLA jest zamknięta - wielka strata na polskiego sportu - mówię tutaj nie tylko o Tobie ale o wielu ludziach którzy mają swoje koncepcje i pomysły na sport, a którzy odbijają się o beton.
4. Życzę powodzenia - szkoda tylko że będzie Ciebie mniej na forum - no ale ... coś za coś.
Powodzenia.
2. Dużo większa baza doświadczeń trenerskich na pewno zaprocentuje polepszeniem metod treningowych (biorąc pod uwagę wnikliwość Twoich dotychczasowych porad na forum).
3. Szkoda że droga dla takich ludzi w PZLA jest zamknięta - wielka strata na polskiego sportu - mówię tutaj nie tylko o Tobie ale o wielu ludziach którzy mają swoje koncepcje i pomysły na sport, a którzy odbijają się o beton.
4. Życzę powodzenia - szkoda tylko że będzie Ciebie mniej na forum - no ale ... coś za coś.
Powodzenia.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Run - spotkania w realu w tej chwili raczej odpadają - tzn. one wchodzą w grę, ale są raczej wyjątkami niż regułą, zależy to od tego, gdzie akurat jestem. Są inne sposoby w razie potrzeby - np. pliki wideo. Uważam jednak, że w większości przypadków nie jest to jednak konieczne.
Nasz wydział to dość zabawne miejsce - ja najwięcej nauczyłem się jednak na własną rękę ; )
Przyznam szczerze, że odkryłem niedawno nowy narkotyk - satysfakcję zawodnika, który robi życiówkę i wskakuje na poziom, który wcześniej wydawał mu się nieosiągalny. Radość zawodniczki, że poprawia się po latach stagnacji. Czy też zwykłe zadowolenie kogoś, kto nagle dzięki treningom ze mną zaczyna czuć się znakomicie
Nawet nie przypuszczałem, że to takie motywujące 
Dzięki Jurek - mam nadzieję, że w dziale "trening" moja aktywność na forum specjalnie nie spadnie ; )
Nasz wydział to dość zabawne miejsce - ja najwięcej nauczyłem się jednak na własną rękę ; )
Przyznam szczerze, że odkryłem niedawno nowy narkotyk - satysfakcję zawodnika, który robi życiówkę i wskakuje na poziom, który wcześniej wydawał mu się nieosiągalny. Radość zawodniczki, że poprawia się po latach stagnacji. Czy też zwykłe zadowolenie kogoś, kto nagle dzięki treningom ze mną zaczyna czuć się znakomicie


Dzięki Jurek - mam nadzieję, że w dziale "trening" moja aktywność na forum specjalnie nie spadnie ; )
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
myślę, że chętnych będzie wielu... tak samo jak na buty za 600 złArekB pisze:Gdzie się znajdzie taki chętny który tyle zapłaci
- Baqqq
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 31 lip 2008, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Tak się właśnie zastanawiałem, i zakładając że początkujący ambitny biegacz jest trenowany przez rok - chodzi mi zwłaszcza o pierwszy rok treningów kiedy właściwie zaczyna biegać i kiedy najłatwiej o kontuzje - to cena jest jak najbardziej OK.ArekB pisze:Gdzie się znajdzie taki chętny który tyle zapłaci
Dużo ludzi zaczyna przygodę z bieganiem około 30 - 35 roku życia kiedy łapią się na tym że ich sprawność fizyczna gdzieś umknęła. Są to ludzie pracujący, ale widzący że trzeba coś poza pracą dla zdrowia robić.
Jeśli za kwotę którą proponuje Nagor można o 90% zmniejszyć prawdopodobieństwo kontuzji (łączących się z tym kłopotów z pracą itp, a w tym wieku o kontuzje już łatwiej) to jestem przekonany że większość z nich już biegnie ... do bankomatu

Wiem że dla uczących się sprawa wygląda inaczej, niestety takie chwilowo są realia w naszym kraju że za swoje zdrowie musisz płacić sam. Ostatnio wpadła mi w ręce ulotka kursu nordic walking - cena 200 eur za 3 miesiące - jeżeli się na ten kurs zapiszesz i ukończysz, kasa chorych odda tobie 80% kwoty którą zapłaciłeś za kurs. Może i u nas kiedyś nastąpią takie czasy że profilaktyka zostanie doceniona ....
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Baqqq][img]http://runmania.com/f/e884b8345cda7859aaec0cb92449dcb6.gif[/img][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
fajna stronka Nagor, ciekawie to wygląda, masz może konto walutowe???? 

RUN FOREST RUN!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Tylko że płacąc kasę wolałbym mieć trenera przy sobie niż po drugiej stronie kabla.
Zapewne ci niemający co robić z kasą ludzie kupujący buty za 600zł też woleli by mieć trenera przy sobie który popatrzy na bieżąco doradzi pokaże ćwiczenia.
Np. we Wrocławiu mniejmy nadzieję że dojdzie do czegoś takiego na razie jest tylko pomysł że tego typu rzeczy które oferuje nagor będzie można mieć za frajer i do tego będzie jeszcze grupa biegaczy a wiadomo że w kupie raźniej i motywacja większa
Zapewne ci niemający co robić z kasą ludzie kupujący buty za 600zł też woleli by mieć trenera przy sobie który popatrzy na bieżąco doradzi pokaże ćwiczenia.
Np. we Wrocławiu mniejmy nadzieję że dojdzie do czegoś takiego na razie jest tylko pomysł że tego typu rzeczy które oferuje nagor będzie można mieć za frajer i do tego będzie jeszcze grupa biegaczy a wiadomo że w kupie raźniej i motywacja większa
Żeby biegać trzeba biegać, żeby biegać dobrze trzeba biegać z głową.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Forrest, nie mam konta walutowego, ale jeśli będzie potrzeba, mogę się nad nim zastanowić ; )
Arek - jak masz coś za darmo, to najczęściej jest to niewiele warte. Nawet jeśli są szczere chęci, to ani osoba, która oferuje coś takiego, ani osoba odbierająca "usługę" nigdy nie będzie traktować tego do końca poważnie. Poza tym - nikt nie zajmie się za darmo np. 20 osobami - bo na to potrzeba kilku godzin dziennie, żeby siedzieć tylko nad tym. Wreszcie - pytanie, czy osoba za darmo będzie na tyle dobra co ja?
U mnie jest konkret - kim jestem, co oferuję. Zasady są jasne, albo ktoś się godzi i w to wchodzi, albo nie - i wtedy temat ani go ziębi, ani grzeje.
Wirtualny trener to usługa bardzo popularna na Zachodzie, w Stanach jest to jak najzupełniej normalne. Bieganie jest na tyle prostym sportem, a obecnie istnieją na tyle dokładne możliwości kontroli, że osobiste spotkania niewiele zmieniają. Padło pytanie o technikę - otóż uważam, że jeden zestaw ćwiczeń, który częściowo jest na stronie, a który częściowo zamieszczę niedługo na blogu + odpowiedni trening + regularne rozciąganie - i nie ma tematu poprawy techniki. Opowiem historię zmiany techniki Oli.
Otóż biegała ona, bardzo sztywno pracując rękami, w ogóle coś nie grało w tym biegu, była zbyt usztywniona. Pracowałem nad tym rok na różne sposoby: piłka lekarska, płotki, skipy, wieloskoki, podbiegi z kamieniami w dłoniach - pomysłów była masa. W końcu się poddałem i zrezygnowałem z wszelkich ćwiczeń, skupiłem się na różnorodnym, swobodnym treningu biegowym + delikatne core stability + regularne rozciąganie. Wszystkie te ćwiczenia Ola robi sama w domu, i kolejny rok później efekty są niesamowite - to jest pełen luz, zupełna swoboda biegu.
Jej usztywnienie wcześniej brało się z tego, że za bardzo chciała, biegała zbyt szybko, za bardzo cisnęła praktycznie wszystkie treningi. Rok większego luzu na treningach - i technika sama się zoptymalizowała. Amatorzy często zbyt wiele człapią - to również fatalnie wpływa na technikę (nawet własnego ojca za to ścigam). Dodanie odpowiedniego treningu szybkościowego, rytmowego, wraz z dokładnymi wskazówkami, jak go robić - zmienia wszystko.
Co do spotkań osobistych z trenerem, to zauważę tylko, bo chyba nie wiesz, że taka usługa w Wwie kosztuje od 100zł za trening wzwyż - i osoby, które sie tym zajmują, a które znam - nie narzekają na brak chętnych.
Arek - jak masz coś za darmo, to najczęściej jest to niewiele warte. Nawet jeśli są szczere chęci, to ani osoba, która oferuje coś takiego, ani osoba odbierająca "usługę" nigdy nie będzie traktować tego do końca poważnie. Poza tym - nikt nie zajmie się za darmo np. 20 osobami - bo na to potrzeba kilku godzin dziennie, żeby siedzieć tylko nad tym. Wreszcie - pytanie, czy osoba za darmo będzie na tyle dobra co ja?

Wirtualny trener to usługa bardzo popularna na Zachodzie, w Stanach jest to jak najzupełniej normalne. Bieganie jest na tyle prostym sportem, a obecnie istnieją na tyle dokładne możliwości kontroli, że osobiste spotkania niewiele zmieniają. Padło pytanie o technikę - otóż uważam, że jeden zestaw ćwiczeń, który częściowo jest na stronie, a który częściowo zamieszczę niedługo na blogu + odpowiedni trening + regularne rozciąganie - i nie ma tematu poprawy techniki. Opowiem historię zmiany techniki Oli.
Otóż biegała ona, bardzo sztywno pracując rękami, w ogóle coś nie grało w tym biegu, była zbyt usztywniona. Pracowałem nad tym rok na różne sposoby: piłka lekarska, płotki, skipy, wieloskoki, podbiegi z kamieniami w dłoniach - pomysłów była masa. W końcu się poddałem i zrezygnowałem z wszelkich ćwiczeń, skupiłem się na różnorodnym, swobodnym treningu biegowym + delikatne core stability + regularne rozciąganie. Wszystkie te ćwiczenia Ola robi sama w domu, i kolejny rok później efekty są niesamowite - to jest pełen luz, zupełna swoboda biegu.
Jej usztywnienie wcześniej brało się z tego, że za bardzo chciała, biegała zbyt szybko, za bardzo cisnęła praktycznie wszystkie treningi. Rok większego luzu na treningach - i technika sama się zoptymalizowała. Amatorzy często zbyt wiele człapią - to również fatalnie wpływa na technikę (nawet własnego ojca za to ścigam). Dodanie odpowiedniego treningu szybkościowego, rytmowego, wraz z dokładnymi wskazówkami, jak go robić - zmienia wszystko.
Co do spotkań osobistych z trenerem, to zauważę tylko, bo chyba nie wiesz, że taka usługa w Wwie kosztuje od 100zł za trening wzwyż - i osoby, które sie tym zajmują, a które znam - nie narzekają na brak chętnych.