ile długich wybiegań przed maratonem?
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
wszystkie ambitne plany maratońskie, które do tej pory spotkałem, zawierają jedno długie wybieganie w tygodniu.
dlaczego?
jak rozumiem, long run, to specjalistyczny trening pod maraton, wykonywany z niemorderczą intensywnością. /nawet harde wg hardych szkół, biega się tylko(aż?:) połowę dystansu z prędkościami ok. docelowymi.
dlaczegó nie robić dwóch w tygodniu?
-------------------------
na runningplanet znalazłem trzy zdania, że NIEKTÓRZY pro robią dwa.
zero konkretu
tu: http://www.runnerplus.com/read/17-how_t ... 0_minutes/
weteran pisze jak się przygotowywał do debiutu (udanego)- są dwa długie...ale nie do końca - 2x17 mil, zamiast dwudziestki, którą się w stanach najczęściej biega.
pisze, że robił ten wariant, bo się lepiej regenerował.
--------------------------------
u skarżyńskiego pojawia się temat - jeden długi(ok. 30km), jeden półdługi (ok 20 km)
----------------------------------
czy ktoś ma doświadczenia z takimi pomysłami?
jak to ugryźć?
kto tak biega?
czy zyski z dwóch długich treningów, przewyższą stratę jednego treningu szybkościowego w tygodniu?
zdrówko
dlaczego?
jak rozumiem, long run, to specjalistyczny trening pod maraton, wykonywany z niemorderczą intensywnością. /nawet harde wg hardych szkół, biega się tylko(aż?:) połowę dystansu z prędkościami ok. docelowymi.
dlaczegó nie robić dwóch w tygodniu?
-------------------------
na runningplanet znalazłem trzy zdania, że NIEKTÓRZY pro robią dwa.
zero konkretu
tu: http://www.runnerplus.com/read/17-how_t ... 0_minutes/
weteran pisze jak się przygotowywał do debiutu (udanego)- są dwa długie...ale nie do końca - 2x17 mil, zamiast dwudziestki, którą się w stanach najczęściej biega.
pisze, że robił ten wariant, bo się lepiej regenerował.
--------------------------------
u skarżyńskiego pojawia się temat - jeden długi(ok. 30km), jeden półdługi (ok 20 km)
----------------------------------
czy ktoś ma doświadczenia z takimi pomysłami?
jak to ugryźć?
kto tak biega?
czy zyski z dwóch długich treningów, przewyższą stratę jednego treningu szybkościowego w tygodniu?
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie ma chyba jednego "patentu".
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
myśle, że z powodów, które znasz nie powinieneś powoływać sie na tego Pana...Adam Klein pisze:Nie ma chyba jednego "patentu".
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Wydaje Mi się że cała zabawa z bieganiem długich wybiegań opiera się o regenerację. Jeżeli potrafisz się szybko regenerować po np. 30 km, to możesz śmigać dla Mnie nawet 3 x w tygodniu.
Druga sprawa: Jakie te długie biegi mają być. Czy tylko I zakres; czy również wplątane tempa maratońskie. Niektórzy "mulą" I zakres przez 30-35 km, inni biegają np. 20 (I zakres) + 10 (tempa maratonu). Myślę że są to kwestie osobnicze. Każdy widzi jaki styl tych długich biegów jest mu bardziej na rękę.
Jeśli o Mnie chodzi, lepiej Mi ze stopniowym przyspieszaniem po 18-20 km do tempa maratonu i ostatnie 8-10 km to już tempo maratońskie.
Pozdro...
Druga sprawa: Jakie te długie biegi mają być. Czy tylko I zakres; czy również wplątane tempa maratońskie. Niektórzy "mulą" I zakres przez 30-35 km, inni biegają np. 20 (I zakres) + 10 (tempa maratonu). Myślę że są to kwestie osobnicze. Każdy widzi jaki styl tych długich biegów jest mu bardziej na rękę.
Jeśli o Mnie chodzi, lepiej Mi ze stopniowym przyspieszaniem po 18-20 km do tempa maratonu i ostatnie 8-10 km to już tempo maratońskie.
Pozdro...
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 26 wrz 2008, 14:48
- Życiówka na 10k: 33:24
- Życiówka w maratonie: 2:37:46
- Kontakt:
ten Pan nabiegał 2:09:41 na czysto, więc myślę że jeśli ktoś powołuje się na niego jako na znakomitego biegacza, a nie jako na autorytet moralny, to nie ma problemu:)gasper pisze:myśle, że z powodów, które znasz nie powinieneś powoływać sie na tego Pana...Adam Klein pisze:Nie ma chyba jednego "patentu".
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A to niby dlaczego ?gasper pisze:myśle, że z powodów, które znasz nie powinieneś powoływać sie na tego Pana...Adam Klein pisze:Nie ma chyba jednego "patentu".
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
Że złapano go na dopingu?
To znaczy, że wszystko co mówił o treningu nadaje się do wyrzucenia?
Wprost przeciwnie.
Dodam więcej - mam z nim długi wywiad który chcę pokazać tylko mam cały czas problem z przepisaniem bo było to półtoragodzinne nagranie telefoniczne robione w warunkach kiepskiej słyszalności.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
dla mnie jak ktoś sie dopingował świadomie to powinno sie go eliminować raz na zawsze ze środowiska a to co mówił inni też zapewnie potrafią.... dla mnie taka osoba jest całkowicie niewiarygodna - co z tego, że mówił o bieganiu długich wybiegań 2 razy w tygodniu skoro nie dopowiedział, co trzeba wtedy brać... a wyniki nawet jak oficjalnie był czysty tracą wiarygodność - niech to będzie nauczka i przestroga dla innych - jak Cie złapią na dopingu to będzie wstyd i koniec kariery ....Adam Klein pisze:A to niby dlaczego ?gasper pisze:myśle, że z powodów, które znasz nie powinieneś powoływać sie na tego Pana...Adam Klein pisze:Nie ma chyba jednego "patentu".
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
Że złapano go na dopingu?
To znaczy, że wszystko co mówił o treningu nadaje się do wyrzucenia?
Wprost przeciwnie.
Dodam więcej - mam z nim długi wywiad który chcę pokazać tylko mam cały czas problem z przepisaniem bo było to półtoragodzinne nagranie telefoniczne robione w warunkach kiepskiej słyszalności.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a moim zdaniem jest - tego Pana złapano niejednokrotnie a to już daje do myslenia - mamy lepszych zawodników, którzy są czyści - rozmawiajmy z nimi...dzas pisze:ten Pan nabiegał 2:09:41 na czysto, więc myślę że jeśli ktoś powołuje się na niego jako na znakomitego biegacza, a nie jako na autorytet moralny, to nie ma problemu:)gasper pisze:myśle, że z powodów, które znasz nie powinieneś powoływać sie na tego Pana...Adam Klein pisze:Nie ma chyba jednego "patentu".
Rozmawiałem kiedyś o tym z Antonim Niemczakiem (maraton 2:09:41) i mówił że biegał w czwartek około 25 km a w niedzielę coś jeszcze dłuższego.
pozdrawiam
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
ja myślę że problemem jest kilometraż.. -
w szczególności u takich tupaczy jak ja... - po prostu jak mam tydzień 55-65 km/tydzień ... to po 2 -3 tygodniach jestem po prostu zmęczony... przy 45km/tydzień jest SPOKO... daje mi to 1 trening ok 20km + 3 treningi poniżej 10km ... gdybym chciał zrobić z jednej 10'tki 20'stkę... to już by mi się dały we znaki te nastukane kilometry.
- Wiem że napisałem coś oczywistego - ale taka mi się odpowiedź nasunęła... - zresztą gdybym chciał zwiększyć mój kilometraż ... to też myślę że najpierw była by jakaś 13'stka w tygodniu... potem te 9'tki by się stały 11'stkami... potem pewnie wprowadził bym 5'ty bardzo delikatny trening... a dopiero gdzieś na końcu było by drugie długie wybieganie.
Innymi słowy - myślę że dla amatora są inne "bodźce" które mogą być bardziej wartościowe - dlatego nie mówi się dużo o dwóch wybieganiach. I wiadomo, że od "pewnego poziomu" to wszystko wywraca się do góry nogami...
w szczególności u takich tupaczy jak ja... - po prostu jak mam tydzień 55-65 km/tydzień ... to po 2 -3 tygodniach jestem po prostu zmęczony... przy 45km/tydzień jest SPOKO... daje mi to 1 trening ok 20km + 3 treningi poniżej 10km ... gdybym chciał zrobić z jednej 10'tki 20'stkę... to już by mi się dały we znaki te nastukane kilometry.
- Wiem że napisałem coś oczywistego - ale taka mi się odpowiedź nasunęła... - zresztą gdybym chciał zwiększyć mój kilometraż ... to też myślę że najpierw była by jakaś 13'stka w tygodniu... potem te 9'tki by się stały 11'stkami... potem pewnie wprowadził bym 5'ty bardzo delikatny trening... a dopiero gdzieś na końcu było by drugie długie wybieganie.
Innymi słowy - myślę że dla amatora są inne "bodźce" które mogą być bardziej wartościowe - dlatego nie mówi się dużo o dwóch wybieganiach. I wiadomo, że od "pewnego poziomu" to wszystko wywraca się do góry nogami...
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
to ja tu, kuźwa, z pracy o czwartej rano w niedzielę(duch święty może dziś swoją robotę robić, to i ja tym bardziej) do domu wracam, myślałem, żeście coś mądrego przez ten czas wymyślili, a jedyny sens dyskusji jest taki:
daj se wżyłe, to prędzej zregenerujesz?
------------------------------------
coby doprecyzować.
jak dla każdego porządnego faceta, dla mnie: długi, znaczy że 30 musi mieć conajmniej...no dobra, 27.
----------------
nic to zapytam za 5 godzin Michała, jak nic z tego nie wyjdzie, to się dopraszać będę o te parę minut kiepskiej słyszalności traktujących o długich wybieganiach.
-------------
tylko najpierw musi się udać manewr wstania z łóżka.
wiedza ponoć wymaga wyrzeczeń. treningowa tym bardziej.
daj se wżyłe, to prędzej zregenerujesz?
------------------------------------
coby doprecyzować.
jak dla każdego porządnego faceta, dla mnie: długi, znaczy że 30 musi mieć conajmniej...no dobra, 27.
----------------
nic to zapytam za 5 godzin Michała, jak nic z tego nie wyjdzie, to się dopraszać będę o te parę minut kiepskiej słyszalności traktujących o długich wybieganiach.
-------------
tylko najpierw musi się udać manewr wstania z łóżka.
wiedza ponoć wymaga wyrzeczeń. treningowa tym bardziej.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Uogólniłeś ... niedobry ty ... dwie wypowiedzi są merytoryczne ... "kuźwa".russian, white russian pisze:to ja tu, kuźwa, z pracy o czwartej rano w niedzielę(duch święty może dziś swoją robotę robić, to i ja tym bardziej) do domu wracam, myślałem, żeście coś mądrego przez ten czas wymyślili, a jedyny sens dyskusji jest taki:
daj se wżyłe, to prędzej zregenerujesz?


- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Russian, najbliżej prawdy jest chyba Jurek - po pierwsze, chodzi o regenerację. Po drugie, chodzi o to, żeby trening nie był monotonny - trening oparty tylko na długich wybieganiach będzie z czasem mało skuteczny. Trzeba więc wplatać w trening również inne rodzaje treningu, trenować się wielotorowo - bo równocześnie musisz dbać o wiele czynników. Wtedy, jeśli uwzględnisz regenerację, na jeden rodzaj treningu nie ma zbyt wiele czasu.
Odpowiem zresztą jak zawsze: ilość poszczególnych rodzajów treningu to sprawa indywidualna, jeden potrzebuje tyle, drugi tyle. Problemem jak zwykle jest ocena tego, solidna analiza, potem reagowanie na efekty treningu. To jest najgorsze (bo sprawia, że trening jest trudniejszy), ale i najlepsze (bo dlatego trenowanie to rodzaj sztuki): nawet jak znasz wszystkie klocki, to poukładanie ich odpowiednio jest bardzo trudne.
Btw: wczoraj biegłem 800m, czas może nie rzuca na kolana, ale ograłem prawie wszystkich młodych byczków przegrałem minimalnie z Bartkiem Nowickim, sporą część dystansu prowadziłem - tego się chłopaki po takim amatorze-długodystansowcu jak ja nie spodziewali
Odpowiem zresztą jak zawsze: ilość poszczególnych rodzajów treningu to sprawa indywidualna, jeden potrzebuje tyle, drugi tyle. Problemem jak zwykle jest ocena tego, solidna analiza, potem reagowanie na efekty treningu. To jest najgorsze (bo sprawia, że trening jest trudniejszy), ale i najlepsze (bo dlatego trenowanie to rodzaj sztuki): nawet jak znasz wszystkie klocki, to poukładanie ich odpowiednio jest bardzo trudne.
Btw: wczoraj biegłem 800m, czas może nie rzuca na kolana, ale ograłem prawie wszystkich młodych byczków przegrałem minimalnie z Bartkiem Nowickim, sporą część dystansu prowadziłem - tego się chłopaki po takim amatorze-długodystansowcu jak ja nie spodziewali

- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Tez tak uważałem, a raczej powołałem sie kiedys na ksiązke G. Prusa ( taki stary trener z PolskiNagor pisze: Trzeba więc wplatać w trening również inne rodzaje treningu, trenować się wielotorowo - bo równocześnie musisz dbać o wiele czynników. Wtedy, jeśli uwzględnisz regenerację, na jeden rodzaj treningu nie ma zbyt wiele czasu.

Zawsze bede utrzymywał choc ciebie nie znam że masz predyspozycje do szybkiego biegania, a nie do maratonów, a z tym amatorem to troche kokietujeszNagor pisze: Btw: wczoraj biegłem 800m, czas może nie rzuca na kolana, ale ograłem prawie wszystkich młodych byczków przegrałem minimalnie z Bartkiem Nowickim, sporą część dystansu prowadziłem - tego się chłopaki po takim amatorze-długodystansowcu jak ja nie spodziewali
Russia - takie zdanie gdzies ktos powiedział - im mniej zrobisz osiagajac cel tym lepiej. - tak to chyba leciało.
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
russia, nie ma reguły.
Jak się porwiesz bez wybieganej bazy na 30-35km co tydzień to różnie możesz to znosić. Na pewno będzie mocno bolało na początek.
Mi się zdarzały tygodnie pod rząd, gdzie oprócz takich 30-35ek w weekendy biegałem w tygodniu ze 2x >20km, bo tak wychodziło.
A bywały tygodnie, że spokojnie przekraczałem 100km w tygodniu nie biegając ani jednej 30ki.
Ale mój plan to kalka z komputera, której większość piszących tutaj nie uznaje, bo zna się lepiej i potrafi samemu układać sobie plany. Pewnie dlatego mam takie wyniki jakie mam
Jak się porwiesz bez wybieganej bazy na 30-35km co tydzień to różnie możesz to znosić. Na pewno będzie mocno bolało na początek.
Mi się zdarzały tygodnie pod rząd, gdzie oprócz takich 30-35ek w weekendy biegałem w tygodniu ze 2x >20km, bo tak wychodziło.
A bywały tygodnie, że spokojnie przekraczałem 100km w tygodniu nie biegając ani jednej 30ki.
Ale mój plan to kalka z komputera, której większość piszących tutaj nie uznaje, bo zna się lepiej i potrafi samemu układać sobie plany. Pewnie dlatego mam takie wyniki jakie mam

- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
no dobra, niech wam będzie, merytorycznie też było, i to inspirująco:
w takim razie, czy obstawiacie, że wywalenie jednego dnia treningowego easy (jakieś 15-18km), a zamiast tego trzydziestka dzień wcześniej (ta dodatkowa) ma jakiś sens? (ew roztrucht 5-10km nast dnia)
-------
dodam jeszcze, że cały pomysł wziął się z analizy właśnie - z tabelek z d... ciągle mi wychodzi, że im krótszy dystans, tym czas lepszy
więc sobie wymyśliłem, że do lipca jeszcze pohulam trening pod 5-21, a potem, pod maraton poznański stopniowo będę zwiększał dystans dwóch trenigów w tygodniu.(tak coby nadrobić braki surowej wytrzymałości)
wyjdą wtedy +-3 akcenty w tygodniu: 2 długie, z jakimś kawałkiem na prędkości docelowej i tempo 50-60 min(co tydzień na zmianę z interwałami)
--------------------
Michał trzymał się klasycznej wersji jednego longiera, bo drugi w bpsie to niby trochę męczy.
no ale jak on robił 10 tyg bpsy po 200-220 km/tyg, to co może wiedzieć o takim amatorski człapaniu?:)))
------------------------
bebej, ja mam trochę inną filozofię: zrób wszystko co możesz, to i cel się jakiś odpowiedniejszy do wykonanej pracy zawsze znajdzie.
btw już o tym pisałem, ale powtórzę, bo ładnie ilustruje - bawiłem się trochę w chodzenie po linie (no dobra taśmie) - nie zapomnę momentu, kiedy schodząc po drabinie(z 4m) odkryłem, że nie używam do tego rąk, bo akurat mam zajęte.
nigdy nie wiesz, w którym miejscu wykonana praca ci 'odda'
aha, no i pewnie za rok dwa machne se jakieś ultra dla przyzwoitości.
to nawet wiem kiedy odda.
-----------------------------------
do rozważenia:
na forum ultrRunR znalazłem piękne zdanie, że to nie same kilometry zamulają (a mowa o 200-300/tyg), tylko fakt, że się po prostu szybkich treningów nie robi.
bądź co bądź, Janicki rok temu chyba nabiegał w gdańsku 2.23, pogiął gdzieś draczyńskiego na 15km (z tym coś może zamotałem, ale tak mi się wydaje)
a potem drugie w comrades i drugie w pucharze europy na setkę.
nie wiem, czy 3.24 min/km w maratonie to szybko, ale dla mnie prędkość spoko.
zdrówko
w takim razie, czy obstawiacie, że wywalenie jednego dnia treningowego easy (jakieś 15-18km), a zamiast tego trzydziestka dzień wcześniej (ta dodatkowa) ma jakiś sens? (ew roztrucht 5-10km nast dnia)
-------
dodam jeszcze, że cały pomysł wziął się z analizy właśnie - z tabelek z d... ciągle mi wychodzi, że im krótszy dystans, tym czas lepszy
więc sobie wymyśliłem, że do lipca jeszcze pohulam trening pod 5-21, a potem, pod maraton poznański stopniowo będę zwiększał dystans dwóch trenigów w tygodniu.(tak coby nadrobić braki surowej wytrzymałości)
wyjdą wtedy +-3 akcenty w tygodniu: 2 długie, z jakimś kawałkiem na prędkości docelowej i tempo 50-60 min(co tydzień na zmianę z interwałami)
--------------------
Michał trzymał się klasycznej wersji jednego longiera, bo drugi w bpsie to niby trochę męczy.
no ale jak on robił 10 tyg bpsy po 200-220 km/tyg, to co może wiedzieć o takim amatorski człapaniu?:)))
------------------------
bebej, ja mam trochę inną filozofię: zrób wszystko co możesz, to i cel się jakiś odpowiedniejszy do wykonanej pracy zawsze znajdzie.
btw już o tym pisałem, ale powtórzę, bo ładnie ilustruje - bawiłem się trochę w chodzenie po linie (no dobra taśmie) - nie zapomnę momentu, kiedy schodząc po drabinie(z 4m) odkryłem, że nie używam do tego rąk, bo akurat mam zajęte.
nigdy nie wiesz, w którym miejscu wykonana praca ci 'odda'
aha, no i pewnie za rok dwa machne se jakieś ultra dla przyzwoitości.
to nawet wiem kiedy odda.
-----------------------------------
do rozważenia:
na forum ultrRunR znalazłem piękne zdanie, że to nie same kilometry zamulają (a mowa o 200-300/tyg), tylko fakt, że się po prostu szybkich treningów nie robi.
bądź co bądź, Janicki rok temu chyba nabiegał w gdańsku 2.23, pogiął gdzieś draczyńskiego na 15km (z tym coś może zamotałem, ale tak mi się wydaje)
a potem drugie w comrades i drugie w pucharze europy na setkę.
nie wiem, czy 3.24 min/km w maratonie to szybko, ale dla mnie prędkość spoko.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable