Średnie tętno na maratonie
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
Mój kolega jeżdżacy w maratonach MTB zadał mi pytanie jaki miałem średnie tętno w maratonie. Srednie to 155, max zmierzony to 197. Kolega stwierdził, iż się opierdzielałem na zawodach. Częściowo muszę mu przyznać rację, biegłem zachowawczo, w końcu był to mój debiut na tym dystansie i po prostu chciałem dobiec poniżej 3.30. Zrobiłem czas 3:24, na ostatnich kilometrach miałem enerię na niezły sprint, jak to pisze Skarżyński, brałem wszystkich jak furmanki. Pytanie: czy jest takie tempo, którego powinienem się trzymać i jeśli tak to jakie ono jest? W biegu na 10 km w Makowie, tydzień przed maratonem przy czasie niecałe 41 minut miałem średnie tętno 165.
Jak to jest, że na rowerze można utrzymać aż tak wysokie tętno średnie przez długi czas, a w bieganiu już nie? Chyba, że to moje spostrzeżenie jest błędne, wtedy mi napiszcie, że tak jest ....
Jak to jest, że na rowerze można utrzymać aż tak wysokie tętno średnie przez długi czas, a w bieganiu już nie? Chyba, że to moje spostrzeżenie jest błędne, wtedy mi napiszcie, że tak jest ....
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Średnio w kolarstwie tętno masz niższe bo pracują mniejsze grupy mięśni, tylko poprostu kolega się bardziej niż Ty "przykłada".
A co do średniego tętna - nie ma reguły, wszystko zalezy od Twojej odporności na ból i czasu trwania wysiłku.
Poeksperymentuj sobie trochę z tym naszym kalkulatorem - on tętna też pokazuje.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399
Wynikało by z tego, że Twoje tętno maksymalne to około 180.
Ale pewnie się raczej opieprzałeś.
A co do średniego tętna - nie ma reguły, wszystko zalezy od Twojej odporności na ból i czasu trwania wysiłku.
Poeksperymentuj sobie trochę z tym naszym kalkulatorem - on tętna też pokazuje.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399
Wynikało by z tego, że Twoje tętno maksymalne to około 180.
Ale pewnie się raczej opieprzałeś.

- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
To nie tylko kwestia "przykładania się", ale głównie wytrenowania.
Jeśli chodzi o 10 km, to im lepiej jestem do takiego biegu przygotowany, to biegnę go na niższym tętnie średnim. Jeśli nie jestem dobrze przygotowany, to jestem w stanie osiągnąć na finiszu prawie moje hrmax.
Jeśli chodzi o maratony, to im lepiej jestem przygotowany, to na tym wyższym średnim tętnie jestem w stanie pobiec. Jak biegnę "z marszu" to jest to ok 80-82%, a najlepszy swój maraton pobiegłem średnio na 87%.
Wniosek taki, że kolega jest w stanie jechać na wysokim tętnie przez dłuższy czas, ponieważ dobrze wytrenował ten typ wysiłku.
Jeśli chodzi o 10 km, to im lepiej jestem do takiego biegu przygotowany, to biegnę go na niższym tętnie średnim. Jeśli nie jestem dobrze przygotowany, to jestem w stanie osiągnąć na finiszu prawie moje hrmax.
Jeśli chodzi o maratony, to im lepiej jestem przygotowany, to na tym wyższym średnim tętnie jestem w stanie pobiec. Jak biegnę "z marszu" to jest to ok 80-82%, a najlepszy swój maraton pobiegłem średnio na 87%.
Wniosek taki, że kolega jest w stanie jechać na wysokim tętnie przez dłuższy czas, ponieważ dobrze wytrenował ten typ wysiłku.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Piotrek, zastanów się chwilę.PiotrekMarysin pisze: Jeśli chodzi o 10 km, to im lepiej jestem do takiego biegu przygotowany, to biegnę go na niższym tętnie średnim. Jeśli nie jestem dobrze przygotowany, to jestem w stanie osiągnąć na finiszu prawie moje hrmax.
Chcesz powiedzieć, że gdybyś biegał 10k w 26 minut to biegałbyś to na niższym tętnie niż teraz (powiedzmy 35 minut ) ?
Czyli że wg Ciebie jesteś przez 35 minut utrzymywać wyższe średnie tętno niż przez 26 ?:)
Jeśli miałeś takie dyszki w których był luz i nie musiałeś walczyć aż do HRmax tzn że nie byłeś do tego zmuszony a nie dlatego, że byłeś tak świetnie wytrenowany.
A co do maratonu już mówisz logicznie - im wyższy jest Twój poziom tym wyższe średnie tętno.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Marsowa coś mi się wydaje że w tych danych co podajesz jest jakiś błąd.
Podajesz że tętno max. ( zmierzone ???? ) 197 a z biegu co trwał 41 minut miałeś srednie tętno 165 to bzdura kompletna.
Ten twój kolega z MTB nie może porównywać swojego średniego tętna z jego maratonu MTB ( zauzmy też trwającego 3,5 h ) do średniego tętna z twojego biegowego marratonu trwającego 3,5 gdyż macie rózne tętna max.
Niskie tętno średnie ze startu trwającego czasowo tyle samo w stosunku do innego twojego startu też tyle trwającego świadczy iż albo nie jesteś wformie albo iz nie wyjechałeś się do końca.
Naczelny ma rację to co piszę kolega Piotr Marysin jest bzdurą. Że w przy wzroście wytrenowania maleja mu srednie tętna zbiegu na 10 km przebiegniętego na maxa.
Wzrost formy uogólniając to nie bieganie na tych samych predkosciach na niższych tętnach tylko bieganie na tych samych tętnach szybciej.
Reasumując bysmy twój przypadek i twojego kolegi z MTB przeanalizowali musisz podać jak sobie ustaliłeś ten hr max. 197 a jesli jak podejrzewam jest bzdurą jaki jest twój prawdziwy hr max.
Tompoz
Podajesz że tętno max. ( zmierzone ???? ) 197 a z biegu co trwał 41 minut miałeś srednie tętno 165 to bzdura kompletna.
Ten twój kolega z MTB nie może porównywać swojego średniego tętna z jego maratonu MTB ( zauzmy też trwającego 3,5 h ) do średniego tętna z twojego biegowego marratonu trwającego 3,5 gdyż macie rózne tętna max.
Niskie tętno średnie ze startu trwającego czasowo tyle samo w stosunku do innego twojego startu też tyle trwającego świadczy iż albo nie jesteś wformie albo iz nie wyjechałeś się do końca.
Naczelny ma rację to co piszę kolega Piotr Marysin jest bzdurą. Że w przy wzroście wytrenowania maleja mu srednie tętna zbiegu na 10 km przebiegniętego na maxa.
Wzrost formy uogólniając to nie bieganie na tych samych predkosciach na niższych tętnach tylko bieganie na tych samych tętnach szybciej.
Reasumując bysmy twój przypadek i twojego kolegi z MTB przeanalizowali musisz podać jak sobie ustaliłeś ten hr max. 197 a jesli jak podejrzewam jest bzdurą jaki jest twój prawdziwy hr max.
Tompoz
Tompoz
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
197 zmierzyłem sobie w tekście, który poleca Skarżyński. To chyba były 3 biegi po 3 minuty do upadłego z króŧkimi przerwami, ale mogło być coś innego, to był ponad rok temu, nie chce mi się lecieć na górę szukać książki, bo domownicy śpią a schody skrzypią 
Max na pewno nie wynosi 180, bo na tym samym maratonie miałem wyższy (ile dokładnie, w tej chwili nie mogę sprawdzić).
Na maratonie faktycznie się "opieprzałem", biegłem b. zachowawczo, prawda jest taka, że kalkulatory pokazują, iż mogłem polecieć zdecydowanie szybciej.
A co do startu na 10 km, to może faktycznie byłem wtedy przemęczony? Inna sprawa jest taka, że zaraz po tym biegu siadł mi pulsometr (poszedł pasek i na maraton pożyczyłem pulsometr) i faktyczne tętno w biegu na 10 miałem wyższe. No ale obydwie te opcje oznaczają, że moje możliwości na maratonie są jeszcze większe niż to co wynika z kalkulatorów.

Max na pewno nie wynosi 180, bo na tym samym maratonie miałem wyższy (ile dokładnie, w tej chwili nie mogę sprawdzić).
Na maratonie faktycznie się "opieprzałem", biegłem b. zachowawczo, prawda jest taka, że kalkulatory pokazują, iż mogłem polecieć zdecydowanie szybciej.
A co do startu na 10 km, to może faktycznie byłem wtedy przemęczony? Inna sprawa jest taka, że zaraz po tym biegu siadł mi pulsometr (poszedł pasek i na maraton pożyczyłem pulsometr) i faktyczne tętno w biegu na 10 miałem wyższe. No ale obydwie te opcje oznaczają, że moje możliwości na maratonie są jeszcze większe niż to co wynika z kalkulatorów.
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
Dobra rada zawsze w cenie. Ale tylko dobra. Zarówno max jak i pomiar z maratonu są w 100% pewne, ten z biegu na 10 na 95%. 3 dni po biegu zerwało mi się połączenie w pasku, raczej mało prawdopodobne, że miało to wpływ na wcześniejsze pomiary.tompoz pisze:To wez chłopie kup pulsometr porżadny anie dajesz tu jakieś dane nie wiadomo skąd . Bo ci żle coś doradzimy.
Tompoz
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Adam, nie muszę się zastanawiać. Wystarczy, jak jeszcze raz spokojnie przeczytasz co napisałem. Ja nic nie piszę o szybkości biegu, tylko o wytrenowaniu organizmu (dobre, albo niedostateczne przygotowanie).Adam Klein pisze:Piotrek, zastanów się chwilę.PiotrekMarysin pisze: Jeśli chodzi o 10 km, to im lepiej jestem do takiego biegu przygotowany, to biegnę go na niższym tętnie średnim. Jeśli nie jestem dobrze przygotowany, to jestem w stanie osiągnąć na finiszu prawie moje hrmax.
Chcesz powiedzieć, że gdybyś biegał 10k w 26 minut to biegałbyś to na niższym tętnie niż teraz (powiedzmy 35 minut ) ?
Czyli że wg Ciebie jesteś przez 35 minut utrzymywać wyższe średnie tętno niż przez 26 ?:)
Jeśli miałeś takie dyszki w których był luz i nie musiałeś walczyć aż do HRmax tzn że nie byłeś do tego zmuszony a nie dlatego, że byłeś tak świetnie wytrenowany...
Moja najszybsza w życiu dycha była na najniższym średnim tętnie ze wszystkich bieganych (byłem bardzo dobrze przygotowany do niej) mimo, że finiszowałem (ale nie jakoś kosmicznie, bo nie byłem w stanie).
Wczoraj pobiegłem "prawie dychę" w Kabatach. Czas trochę gorszy, ale tętno duuuużo wyższe już od początku. Więc i średnie na koniec dużo wyższe. A teraz właśnie nie jestem przygotowany do szybkiego biegania, co wynika z braku treningu szybkościowego.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie rozumiem Twojego podejścia.
Tętno podczas biegu na 10km jest determinowane przez długość trwania wysiłku i jeżeli biegłeś 10k na niskich tętnach, to znaczy, że się dałeś z siebie wszystkiego. Dla biegacza celującego w 40 minut średnie tętno nie wejdzie powyżej pułapu 91,5% hrmax, możesz pobiec jedynie wolniej i na niższym tętnie
Tętno podczas biegu na 10km jest determinowane przez długość trwania wysiłku i jeżeli biegłeś 10k na niskich tętnach, to znaczy, że się dałeś z siebie wszystkiego. Dla biegacza celującego w 40 minut średnie tętno nie wejdzie powyżej pułapu 91,5% hrmax, możesz pobiec jedynie wolniej i na niższym tętnie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moze inaczej form ajest wtedy gdy biegniemy szybko i jednocześnie biegniemy na wysokich tętnach. To świadczy o tym że mamy zachowany balnas pomiędzy zdolnościami tlenowymi i beztlenowymi. Bo biegniecie na wysokich tętnach to zdolnośc do znoszenia bardzo wysokiego zakwaszenia i mimo zakwaszenia gwenerowania mocy dużej.
Kolega pisze że ma rekord z dychy na tętnach mniejszych niz inne biegi na dychę . Mam apytanie jak duzę są to róznice podaj jakieś dane.
Tompoz
Kolega pisze że ma rekord z dychy na tętnach mniejszych niz inne biegi na dychę . Mam apytanie jak duzę są to róznice podaj jakieś dane.
Tompoz
Tompoz