Plany Treningowe MW

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adamek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 31 paź 2001, 14:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Przejrzałem plany trenigowe autorstwa J.Skarzyńskiego zamieszczone na stronach MW(plan dla średniozaawansowanych). A oto fragment:
"Wycieczki biegowe są coraz dłuższe. Wystarczą dwugodzinne! Tak jak w przypadku początkujących, i u średniozaawansowanych w dniu maratonu "zadziałają" inne czynniki, które "dodadzą ci skrzydeł". Nie... marnuj więc czasu na 3-godzinnych wycieczkach! Przeznacz lepiej tę nadwyżkę czasową na dłuższą gimnastykę rozciągającą i siłową! To bardziej ci się przyda."
Może bardziej doświadczeni koledzy się wypowiedzą na temat  przydatności wycieczek biegowych dłuższych niz 2h. Podobne uwagi zawarte są w programie dla trenujacych 6-7 razy w tygodniu.
Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów.
Adam
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A czemu koniecznie chcesz robic te 3 godzinna ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

W Niemczech nieoficjalnie obowiazuja w tej kwestii dwie zasady:

1. Wycieczka biegowa nie moze trwac dluze jiz Twoj przewidywany czas w maratonie. Tzn. Jezeli masz zamiar przebiec 42 km w 2:30, to tyle wlasnie i ani minutki dluzej powinna maksymalnie trwac Twa wycieczka biegowa.

2. Nigdy nie biegac dluzej niz 3 godziny. Przyczyna tej zasady jest fakt, iz po trzeciej godzinie biegu ma podobno w nieprawdopodobny wrecz sposob wzrastac ryzyko kontuzji.

kledzik
Awatar użytkownika
Adamek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 31 paź 2001, 14:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Z wspomnianych planów treningowych MW wynika że najdłuższa wycieczka biegowa to 120 minut. Próbowałem porownac te plany trenigowe z 16 tygodniowymi planami ternigowymi zamieszczonymi na stronach runner's world. Tam z kolei operuje sie nie czasem lecz dystansem.  I tak najdłusze wycieczki biegowe tzw LSD to nawet 20- 21 mil. Tego nie da sie przebiec w 2 h. Wobec tego dlaczego w planach trenigowych zrezygnowano z tak długich wycieczek biegowych. Czy to że one trwaja powyżej 90 minut przygotuje w wystarczajacym stopniu organizm do pobierania energii z WKT? A co z przygotowaniem psychy?
Pozdrowienia dla forumowiczów
Adam
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

rózni ludzie różne metody treningowe. proponuje wsłuchać sie we swój organizm  
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widze ze pominieto bardzo wazny aspekt - psychologie wysilku maratonskiego . Fizjologia fizjologiaale wlasnie psychologia ma nardzo istotny wplyw na przemiany fizjologiczne . Ten , kto "walnal w sciane po 35 kilometrze" ten dobrze wie .
Dlatego bardzo potrzebna jest swiadomosc , ze dystans maratonski pokonalo sie juz uprzednio , chocby treningowo . To mozebyc byc albo nie byc zawodnika walczacego z kryzysem .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak wlasnie przeglądam plany Galloway i tam dla planowanych czasów już od 4:00 są w planie wybiegania do 42km, z kolei Jan Marchewka mówi, że maksymalne wybieganie do 35km to wystarczające. Jak widać różne teorie i bądź tu mądry
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Quote: from romek on 9:36 am on July 11, 2003
Tak wlasnie przeglądam plany Galloway i tam dla planowanych czasów już od 4:00 są w planie wybiegania do 42km, z kolei Jan Marchewka mówi, że maksymalne wybieganie do 35km to wystarczające. Jak widać różne teorie i bądź tu mądry
Nie wiem o jakich planach Galloway'a piszesz. W swej nowej ksiazce "Marathon. You can do it" zaleca on co prawda bardzo dlugie wycieczki biegowe przerywane jednak czestymi i dlugimi przerwami na marsz Przyznacie, ze to nie to samo czterogodzinny marsz czy marszobieg.

kledzik
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Trening biegowy wg J. Galloway (to dość stara pozycja). Mowa jest o biegu ciągłym, ale oczywiście dotyczy zaawansowanych biegaczy.
Ta pozycja, o której wspominasz, chyba jest dla początkujących - więc może i stąd jego zalecenia inne - no chyba, że mu się poglądy zmieniły
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Ksiazke dostane dopiero w przyszlym tygodniu. Swe informacje o niej opieram na recenzji w prasie niemieckiej i obszernym wywiadzie z Gallowey'em jaki ukazal sie w ostatnim numerze "Condition". Nie jest to chyba pozycja dla poczatkujacych. Najbardziej "zaawansowane" plany treningowe przygotowuja do pokonania maratonu w 2:39. Z wywiadu z autorem mozna wywnioskowac, ze wycieczki biegowe to podstawa jego treningu. Krotki cytat: "Dlugie biegi przprowadzane podczas weekendu sa najwazniejszym elementem treningu maratonczyka. Wszystko czego miedzy nimi potrzebujecie to 60-minutowe treningi. Jezeli brak wam czasu moga to byc takze 2 30-minutowe lub 6 10-minutowych. Program jest prosty: dlugie biegi zapewnia wytrzymalosc potrzebna do pokonania maratonu, 60-minutowe treningi miedzy nimi maja utrzymac nas na poziomie uzyskanym dzieki weekendowym biegom" O przerwach na marsz autor wspomina wielokrotnie i jest to najwyrazniej podstawa jego programu. Twierdzi, iz dlugi bieg przerywany marszem przetestowal juz na ok. 100.000 biegaczy. Uzyskal srednia poprawe czasu maratonskiego o 13 minut. Co warte podkreslenia Galloway stanowczo twierdzi, iz dzieki przerwom na marsz biegacze trenujacy zgodnie z jego planem niemal nie cierpia niemal wcale na kontuzje.

Oczywiscie natychmiast po przeczytaniu ksiazki podziele sie z Wami swymi uwagami.

kledzik
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To czekam niecierpliwie Kledziku. Choć dalej mam przeświadczenia, ze to pozycja dla zaczynających maraton - patrząc na tytuł i biorąc pod uwagę sugestię dziesięciominutowych treningów zamiast godzinnego. Co niby można zrobić w ciągu 10minut?
Awatar użytkownika
Mirkas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Pomózcie mi w takim razie roztrzygnąć czy pokusić się we wrzesniu na start w Maratonie Warszawskim czy poprzestać na półmaratonie(raz już startowałem). Mój przewidywany czas w Maratonie to 4-4,15. Bez problemu radze sobie z biegami 2 h.W czasie urlopu zaplanowałem sobie że jak poradzę sobie dobrze z biegami do 3 h,to wystaruję. Raz zrobiłem 2,5 h. Po tygodniu 3 h. Gorzej się czułem po tym pierwszym.Podpierałem sie rzesami.Biegłem co prawda przed sniadaniem. W czasie biegu 3h zastosowałem 10 min przerwę na wode i batonika.Pod koniec już coraz czesciej przechodziłem do marszu na 50-100m.Ale tak naprawdę nie wyobrażałem sobie że mogę jeszcze 1 godzine poruszac się do przodu w jakiejkolwiek formie.A może przesadzam?      Trochę też mi szkoda czekać jeszcze rok na nastepny maraton. Inne raczej odpadają
Mirek K
Awatar użytkownika
caryca
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 948
Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: dania/warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wydaje mi sie ze jak uprawia sie sport dluzej niz 1h ewentualnie 1.5h to powinno sie uzupelniac plyny + jedzonko w miare regularnie. Przy tych upalach jak wychodze na dluzej niz godzine to biore picie, jak mam biegac wiecej niz 1.5h to biore cos na wrazie czego a jak 2h to biore batonika. Jak narazie ten system sie sprawdzil przy startach i widzialam ze nie tylko ja mialam zel, inni tez.
a przy tak dlugim wysilku, dla amatora/ polamatora to uzupelnianie plynow i cukrow prostych jest bardzo wazne.
ODPOWIEDZ