Po prostu "Dycha"

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na forum można spotkać tematy o półmaratonach, maratonach a nawet biegach ultra. Jednocześnie widzę, że mamy małe stadko miłośników popularnej dyszki, więc wychodzę z inicjatywą tematu poświęconemu temu wspaniałemu dystansowi. Jak to ktoś powiedział- pierwszy z długich, ostatni z szybkich :-)


Może zacznę.
Na samym początku swojej biegowej drogi marzyłem o maratonie. Z czasem biegałem coraz dłuższe wybiegania i kiedy doszedłem do magicznej granicy 30 km, coś się we mnie przełamało. Myślę sobie- maraton mimo wszystko wyczerpuje organizm i nie jest wskazany jako comiesięczna przebieżka. Tymczasem coraz lepiej szło mi na dystansie 10 km, można powiedzieć, że zapałałem wielką doń miłością. Tym sposobem skupiłem całe swoje siły na dysze i maraton zszedł u mnie na dużo dalszy plan.

"Dychę" lubię przede wszystkim za specyfikę tego biegu. Po 1, 3 i 5 km jestem potwornie zmęczony (5 mogę jeszcze zaakceptować), nie lubię pracy o takim natężeniu. Z kolei 21 km to już nieco za dużo, nie można poczuć wiatru we włosach przy niezbyt wielkich możliwościach amatora. Zawsze (za wyjątkiem jednego biegu, niestrawność) po czasówce na 10 km czuję się dobrze- nie jestem zmęczony, jedynie głodny. Bardzo podoba mi się rozkład sił- do 5 km biegnie się niesamowicie lekko, tempo jest łatwe do utrzymania i bieg sprawia wielką przyjemność. Taka równowaga pomiędzy zasuwaniem na 3 km i spokojnym wybieganiem ;-)
Potem zaczyna się walka, stopniowe przyspieszanie. Właśnie to lubię najbardziej. Ostatni kilometr, dwa jest już ciągłym przyspieszaniem, by ostatnie okrażenie przebiec w tempie życiówki na 1000 m (tak to jest u mnie, nie wiem jak u Was). Powiedzenie, że jestem stworzony do tego dystansu, to za wiele, ale jestem pewien, że wychodzi mi on najlepiej.
Zauważyłem jedno, nie wiem jak Wy- prędkość z ostatnich dwóch kilometrów przychodzi niesamowicie łatwo, dużo łatwiej, niż gdybym biegł w tym tempie przed ośmioma szybkimi kilometrami

Pochwalcie się swoimi osiągnięciami, treningiem, techniką i wrażeniami, bo nasze ukochane 25 okrążeń jest tego warte. Podawajcie linki do biegów, być może rozwinie nam się całkiem ciekawe kółko "dziesiątkowiczów"
Temat umieszczam w dziale Trening, ponieważ większość z nas debiutowała już na 10km i teraz walczymy o wyniki

Oczywiście nie wykluczam dyskusji o 5 i 15km, ponieważ to dystanse o podobnej specyfice.
PKO
DeeL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 235
Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koszalin

Nieprzeczytany post

A może jakiś wynik na tym ulubionym dystansie? Chociaż tak po cichutku :hejhej:
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zapomniałbym.

45:29 na zaśnieżonym stadionie, być może na sucho było by ok 44:50.
Cel: do końca roku wejść na 39 minut
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja lubię krótsze dystanse 5,10 i 15km i konkretnie na ten sezon szykuję się właśnie na życiówki w takich biegach. Półmaraton przebiegłem tylko raz na 4energy i raz na treningu, mimo wszystko kilka polówek planuję w 2009 w tym jakąś rekordową, a co do maratonu, to myślę, że też go przebiegnę. Jednak nie mam zamiaru się zajechać przygotowując się na 42km, będę robił po prostu swoje, czyli bieganie góra po 45-60km tygodniowo, może raz przed maratonem skuszę się na 25km. W tych krótszych biegach na pewno to jest fajniejsze, że po prostu biegnie się szybciej :) U mnie jest tak, że im krótszy dystans na zawodach tym lepsze miejsce w generalce, teraz trzeba się skupić głównie na szybkości, za kilka lat pozostanie już tylko budowanie wytrzymałości.

Co do tych ostatnich 2km na 10km to rzeczywiście coś w tym jest :) Ja tak miałem na zawodach, ale wydaje mi się, że głównie jest tak dlatego bo większość myśli: Dycha, eee to luz, i startuje jak z armaty. Ja biegnę sobie spokojnie i wyprzedzam kolejnych zawodników, którzy już ledwo się czołgają, to daje kopa :) Patrzę 5,6,7km myślę sobie już jest tak blisko, zaczynam podkręcać tempo, już nie biegnie się w jakimś zbiegowisku, ludzi coraz mniej, patrzysz przed siebie widzisz kogoś i myślisz jeszcze tego wezmę, za chwilę pojawia się następna osoba i znowu ją wyprzedzasz i tak to nakręca, że jeszcze bardziej przyspieszasz, patrzysz ostatni kilometr, no to myślisz już tak nie dużo i dodajesz jeszcze gazu :)

A biegi na 10km na które się wybieram w tym roku to:
I Bieg Częstochowski, 18.04.2009
VII Bieg Skawiński, 16.05.2009
myślę, że coś jeszcze dojdzie

A poza tym ciekawe "10" to Maniacka w Poznaniu, w Bielsku też chyba coś jest i w Gorlicach 9 maja.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie maniacka 10 to obowiązkowy punkt programu :-)
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja kiedyś też wybiorę się na Maniacką, ale raczej nie w tym roku :(
MaciekS
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 05 maja 2008, 16:39
Życiówka na 10k: 43:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Nie biegłem ani maratonu, ani połówki. Najdłuższy start wyniósł coś około 15 km. Nie.. nigdy więcej. A 10? Przebiegłem już kilka dyszek. Większość to jednak crossy. Ostatnia 10km to była Trzebnica, w sylwestra. Tam pobiegłem 3 kwadranse, i byłem zadowolony.

Co jest takiego magicznego w tym.. Dla mnie jest to taki dystans.. na którym można się biegowo spełnić, zawiera po prostu wszystko. Od powolnego 'wchodzenia' w bieg, po ostatni kilometr i finish na ostatnich metrach. Zawsze na końcu wyprzedzałem 3-4 biegaczy pędząc sprintem.

Jak trenuję.. biegam dużo górek przede wszystkim. Nie są to osobne części treningowe, tylko po prostu mieszkam w takiej okolicy, że chyba nie da sie pobiec gdzieś nie zaliczając podbiegu. Chociaż większość treningów polegała na 'idź i biegnij' dlatego nie było żadnych interwałów, oddzielnej SB. Zwykle drugi zakres. I powiem Wam, że nie biegam treningów powyżej 8km, a jednak dyszkę na zawodach biegnie mi się swobodnie.

Rekord do cross 43:11. Jak tak założyciel wątku chciałbym w tym sezonie zejść poniżej 40 minut.

Zastanawiam się, bo ostatnio pobiegłem 5x (200m, p200m) i dwa biegi (4 km i 3,6) wyszły mi fajne czasy(3:59/km).. ale to chyba nie dzięki temu jednemu interwałowi, prawda? :)

Ten sezon to:
- wszystkie lokalne dyszki,
- chciałbym Maniacką.. może się uda,
- Trzebnica na koniec roku.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ładny czas, naprawdę :)
Do 40 minut zostało Ci stosunkowo niewiele, na pewno wyrobisz się do końca sezonu.


Tymczasem skończyłem trening, dzisiaj był 65min faltrek na różnych długościach przyspieszeń- od 5:00 (10 min) do 3:50 (2 min) przeplatany regeneracyjnym tempem 5:50. Po długim czasie tuptania na 75%-80% w radością witam szybsze akcenty, chociaż raz w tygodniu.
Zastanawiam się nad planem M. Bartoszaka na 40 minut, ale poczekam z realizacją do kwietnia, żeby osiągnąć te 43-42 minuty.
Awatar użytkownika
Sinister
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 27 gru 2008, 18:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice B-stoku

Nieprzeczytany post

ja mam wyjazd ze szkoły na zawody w czerwcu ( bieg na 1500m). teraz biegam sobie w większości II zakres a trening pod 1500 będzie już z trenerem w lutym. ale właśnie po tych zawodach, chciałbym sprawdzić się na 10 km , gdyż od jakiegoś czasu interesuje mnie ten dystans. i mam od razu pytanie: czy ktoś z was się orientuje gdzie na podlasiu będą jakieś biegi właśnie na 10 km ?
owenb
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 03 gru 2008, 18:15

Nieprzeczytany post

Heh dobrze wam ja to na 6-7 km juz jestem wypalony czuje się jak bym miał zejść z trasy i tylko czekam na koniec ktory mi sie baaardzo dłuzy a na ostatnich 300-400 metrach juz ile sił mam;]
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dołóż do pieca wytrzymałością (więcej rozbiegań w stałym, spokojnym tempie, o ile je robisz) a będzie dobrze :)
owenb
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 03 gru 2008, 18:15

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze:Dołóż do pieca wytrzymałością (więcej rozbiegań w stałym, spokojnym tempie, o ile je robisz) a będzie dobrze :)
przyda się ale czym krótszy dystans tym lepiej mi idzie bo moja szybkosc>wytrzymałość i co tu poradzić
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj udało mi się przebiec 9km w 38 minut. Gdybym nie zakręcił do domu i biegł jeszcze jeden km nieco wolniej, dajmy na to 4:30, było by 42:30 :hej:

Niewiele pozostało mi do złamania 40 minut, ale podejrzewam, że teraz będzie mnie to kosztować więcej pracy
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze:Dzisiaj udało mi się przebiec 9km w 38 minut. Gdybym nie zakręcił do domu i biegł jeszcze jeden km nieco wolniej, dajmy na to 4:30, było by 42:30 :hej:

Niewiele pozostało mi do złamania 40 minut, ale podejrzewam, że teraz będzie mnie to kosztować więcej pracy
wiadomo im wyzszy poziom tym wiecej pracy trzeba w to wlozyc :)
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
owenb
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 03 gru 2008, 18:15

Nieprzeczytany post

hahaha too ja doradze dołóżdo pieca szybkość to zejdziesz ponizej 40;-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ