Jak efektywnie przepracować zimę???
-
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
Zaczęło się... nadeszła zima: śnieg i lekki mróz. Dzisiejszy trening był najtrudniejszy w całym roku. Powiem szczerze: zimne powietrze mocno mnie przytkało. Biegałem godzinę, zrobiłem 10 km ale czułem się bardzo zmęczony.
Moje pytanie: jak trenować ( w najbliższym czasie) aby w odpowiedni sposób dostosować organizm do zimowych warunków? Chciałbym też wypracować kondycję w najbliższych miesiącach. Może ma ktoś z Was sprawdzone metody treningu zimą?? Czekam na sugestie. Pozdro!
Moje pytanie: jak trenować ( w najbliższym czasie) aby w odpowiedni sposób dostosować organizm do zimowych warunków? Chciałbym też wypracować kondycję w najbliższych miesiącach. Może ma ktoś z Was sprawdzone metody treningu zimą?? Czekam na sugestie. Pozdro!
trening jest częścią mnie...
Dobre ubranie, obuwie wystarczy; układ oddechowy się szybko przystosowuje. Treningi zimą to nie tylko ćwiczenia ciała, ale i siły woli, więć warto się do niech przyłozyć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
W zimę głownie pracuje się nad wytrzymałością i siłą. Wskazane jest również dużo sprawności..
A co do warunków atmosferycznych to niestety taki urok zimy...
przystosujesz się z czasem, ważne aby się nie zniechęcić
A co do warunków atmosferycznych to niestety taki urok zimy...
przystosujesz się z czasem, ważne aby się nie zniechęcić

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
dodam tylko tyle że jeżeli po tygodniu dalej były by jakieś tam problemy z oddychaniem i tego tupu rzeczami to należy biegać troszkę wolniej i powinno pomóc
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Jak trenować zimą? Mocno.Przemek 23 pisze: Moje pytanie: jak trenować ( w najbliższym czasie)
Warunki, jak warunki - kwestia przyzwyczajenia, jak przyjdzie mróz rzędu -15, to wtedy taki dzień, jak dzisiejszy, będzie wydawał się lajtowy. Wszystko zależy od punktu wyjścia i przyjętej skali.
Całą zimę biegamy, objętościowo więcej, niż wiosną czy latem, ale za to odrobinę spokojniej. Do tego siła biegowa, o ile ktoś jest jej zwolennikiem, jakieś rytmy - nawet na śniegu, zawsze to jakiś tam trening techniki.
A i starty nie zaszkodzą, choć może bez "spinania się", a jest w czym wybierać nawet zimą.
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wrocław
dziś pobiegałem sobie tak jak planiowałem 
jestem na szkoleniu z dala od domu - a tu warunki wydają się idealne wprost do biegania
lasy wokół , śnieg i słońce- pięknie dziś było i bardzo dobrze mi się biegało
jutro też planuję przebieg jakieś 50 minut tak jak dziś 
czuję się świetnie po tym biegu
a tegoroczna zima będzie moją drugą zimą biegową i rzeczywiście wystarczą dobre buty i odpowiednie cebulkowe ubranie i biegać można praktycznie bez pzeszkód

jestem na szkoleniu z dala od domu - a tu warunki wydają się idealne wprost do biegania

lasy wokół , śnieg i słońce- pięknie dziś było i bardzo dobrze mi się biegało


czuję się świetnie po tym biegu

a tegoroczna zima będzie moją drugą zimą biegową i rzeczywiście wystarczą dobre buty i odpowiednie cebulkowe ubranie i biegać można praktycznie bez pzeszkód

bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
minął roczek ;-)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
A ja słyszałem, że bieganie przy temp. poniżej -15st. jest szkodliwe dla płuc. Ile jest w tym prawdy? Czyżby kolejny mit?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A właśnie chciałem założyć podobny temat 
Mam taki sam problem jak przedmówcy- brak sił. Na początku zwaliłem to na niewyspanie (chociaż spałem 8h jak kłoda), złą dietę, ale faktycznie to może być zimno. Na początku szło zgoła dobrze, zrobiłem 1,5 km rozgrzewki w mieście a potem wybiegłem poza zabudowania i... nie mogłem przyspieszyć, nogi nie chciały szybciej się poruszać a ja czułem się tak, jakby zabrakło mi cukru we krwi (to denerwujące ciężkie uczucie). Zrobiłem ledwo 10 km i pod prysznicem miałem nogi jak z waty. Czy to na pewno efekt zimy?
PS: śnieżynki odbijające się w słońcu mnie urzekły

Mam taki sam problem jak przedmówcy- brak sił. Na początku zwaliłem to na niewyspanie (chociaż spałem 8h jak kłoda), złą dietę, ale faktycznie to może być zimno. Na początku szło zgoła dobrze, zrobiłem 1,5 km rozgrzewki w mieście a potem wybiegłem poza zabudowania i... nie mogłem przyspieszyć, nogi nie chciały szybciej się poruszać a ja czułem się tak, jakby zabrakło mi cukru we krwi (to denerwujące ciężkie uczucie). Zrobiłem ledwo 10 km i pod prysznicem miałem nogi jak z waty. Czy to na pewno efekt zimy?
PS: śnieżynki odbijające się w słońcu mnie urzekły

-
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
Wuj Phyll- uwielbiam biegać zimą, to ostre powietrze jest najlepsze.
Ale dziś tak samo brakowało mi siły podczas biegania szybszych odcinków. W rezultacie zrobiłem ich mniej. Też czułem, że nogi mam z waty. Liczę, że to jest chwilowe.
Ale dziś tak samo brakowało mi siły podczas biegania szybszych odcinków. W rezultacie zrobiłem ich mniej. Też czułem, że nogi mam z waty. Liczę, że to jest chwilowe.
trening jest częścią mnie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hmm bieganie zimą
Raz kocham biegać zimą a innym razem nienawidzę
Co do ubioru, to najlepiej tak żeby jak się wyjdzie z domu było trochę zimno, po pewnym czasie biegu będzie już ok. Co do samego biegania to teraz to jest nabijanie kilometrów w niezbyt szybkim tempie, trochę szybsze bieganie zacznie się dopiero od stycznia. W Krakowie jest już biało i nie mogę się doczekać jutrzejszego treningu. 



- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No to zapytaj, co na ten temat do powiedzenia mają biegacze narciarscy. Warunki do biegania na nartach panują raczej przy temp. ujemnej. Nie słyszałam, żeby z powodu zbyt dużego mrozu odwołano zawody np. Pucharu Świata.jumper pisze:A ja słyszałem, że bieganie przy temp. poniżej -15st. jest szkodliwe dla płuc.
Jakoś płuca mam zdrowe, przebiegałam bez przerw już kilkanaście zim.
Jak ze wszystkim - kwestia przyzwyczajenia, "gardłowo" znacznie gorzej czuję się podczas wysokich upałów i niskiej wilgotności powietrza.
Osobiście problem mam z rękami, marzną mi dotkliwie już teraz, i niestety żadne rękawice raczej nie pomogą. Ale z tego powodu mam nie biegać zimą?
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 cze 2007, 12:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Ja biegam drugi rok teraz bardziej regularnie już 6km i powiem szczerze że jak był przymrozek biegałem i nawet katarku nie miałem więc chyba to nie szkodzi.
Rozmawiałem kiedyś z trenerem od biegania i on mówił że powyżej -20 to już trzeba przystopować ale wiadomo wszystko zależy od organizmu mi się wydaje.
Pozdrawiam Biegaczy.
Krzysztof
Ja biegam drugi rok teraz bardziej regularnie już 6km i powiem szczerze że jak był przymrozek biegałem i nawet katarku nie miałem więc chyba to nie szkodzi.
Rozmawiałem kiedyś z trenerem od biegania i on mówił że powyżej -20 to już trzeba przystopować ale wiadomo wszystko zależy od organizmu mi się wydaje.
Pozdrawiam Biegaczy.
Krzysztof