Plan treningowy dla dziecka 12 lat
- denver
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 31 sie 2004, 23:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice
Witam
Trochę już o tym było, ale odpowiedzi zawsze wymijające, czyli "ostrożnie", "możesz zrazić" itp. A czy bylibyście w stanie podać plan treningowy dla dziecka (dziewczynka) w wieku 12 lat? Celem planu są dobre wyniki w biegach na ok. 1-2 km (takie dystanse są na zawodach w tym wieku) oraz oczywiście, a właściwie przede wszystkim, dobra kondycja fizyczna, czyli zdrowie i odporność.
Nie wiem, na ile intensywnie dziecko w tym wieku może trenować. Organizowane są zawody, na których dzieci dają z siebie wszystko - i to widać. Np. ostatni 4energy w Katowicach. Na wfie biegają czasem bez przerwy 30 minut.
Plan nie musi być szczegółowy, ale potrzebowałbym przynajmniej takich ram i granic, których nie należy przekraczać. Ponieważ ja trenuję co 2 dni po 50' (ok. 10 km), to przypuszczam, że będę najpierw sam sobie przez 20 minut krążył, a dopiero potem zabierał córkę. No bo razem biegać wszystko to chyba przesada.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Trochę już o tym było, ale odpowiedzi zawsze wymijające, czyli "ostrożnie", "możesz zrazić" itp. A czy bylibyście w stanie podać plan treningowy dla dziecka (dziewczynka) w wieku 12 lat? Celem planu są dobre wyniki w biegach na ok. 1-2 km (takie dystanse są na zawodach w tym wieku) oraz oczywiście, a właściwie przede wszystkim, dobra kondycja fizyczna, czyli zdrowie i odporność.
Nie wiem, na ile intensywnie dziecko w tym wieku może trenować. Organizowane są zawody, na których dzieci dają z siebie wszystko - i to widać. Np. ostatni 4energy w Katowicach. Na wfie biegają czasem bez przerwy 30 minut.
Plan nie musi być szczegółowy, ale potrzebowałbym przynajmniej takich ram i granic, których nie należy przekraczać. Ponieważ ja trenuję co 2 dni po 50' (ok. 10 km), to przypuszczam, że będę najpierw sam sobie przez 20 minut krążył, a dopiero potem zabierał córkę. No bo razem biegać wszystko to chyba przesada.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Rozwijaj, szybkość(krótkie sprinty), koordynacje( ćwiczenia techniczne) i sprawność ogólną(mięśnie brzucha, rąk, ramion, grzebiegu i nóg). Dziecko 12 letnie wystarczajaco nabiega sie na wf czy na podworku z dziciakami, nie potrzebuje treningu wytrzymałościowego w tym wieku.
Oczywiście może sobie pobiegać od czasu do czasu z tobą, ale robienie z nią treningu stricte wytrzymałościowego to według mnie bezsens. 14lat to najwcześniej kiedy można zaczynac trening wytrzymalosci.
Oczywiście może sobie pobiegać od czasu do czasu z tobą, ale robienie z nią treningu stricte wytrzymałościowego to według mnie bezsens. 14lat to najwcześniej kiedy można zaczynac trening wytrzymalosci.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- denver
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 31 sie 2004, 23:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice
Rozumiem, że ma to być trening ogólnorozwojowy, gdzie bieganie truchtem jest tylko wypełniaczem. Faktycznie, to ma sens 

Jeżeli tak jest u Ciebie na podwórku, to świetnie. U nas na osiedlu dzieci spędzają większość czasu przy komputerze czy innym ekranie i często jest tak, że "nikogo nie ma" albo "nie chce im się". Z tego powodu mam zamiar wykorzystywać każdą inicjatywę, a taka właśnie się pojawiła. Tym bardziej, że nadchodzi pora ciemna.MichalJ pisze:Dziecko 12 letnie wystarczajaco nabiega sie na wf czy na podworku z dziciakami
Żeby aż plan? Nie można nic na siłę, wystarczy jak co jakiś czas sobie po prostu pobiegacie, pójdziecie na basen oslt. Najlepiej to jakoś przez zabawę, rywalizacja tez jest wskazana. Często imprezom biegowym towarzyszą biegi dla dzieci, warto z tego korzystać.
Wskazane byłoby żyć aktywnie – po prostu. Wybierz się z córką raz w tygodniu na basen, w inny dzień pojeździj z nią na rowerze. Wybierzcie się samochodem do lasu, lub na łąkę - idźcie na długi spacer a przy okazji trochę truchtania, trochę zabawy biegowej, trochę rozciągania. Najlepiej z całą rodziną, niech każdy skorzysta. Do tego raz w tygodniu trochę ćwiczeń kształtujących - gibkościowo-siłowych.
Jeśli chcesz dobrze i rozsądnie „zainwestować” w córkę, to spraw… by pokochała aktywność fizyczną. Zrobisz najcenniejszą wówczas rzecz.
Jeśli chcesz dobrze i rozsądnie „zainwestować” w córkę, to spraw… by pokochała aktywność fizyczną. Zrobisz najcenniejszą wówczas rzecz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
co Tomasz napisał to prawda jeśli zarazisz ją chęcią byćia sprawną póxneij w życiu smam już sobie z tym poradzi. Byle by nie stała się takak jak wielu naszych sportowców ze zbyt dużymi ambicjami i chorymi aspiracjami. trzeba znaleźc ten środek:)
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
zapisz córę na modern jazz... albo tańce irlandzie... sprawna będzie i frajdę... a na koniec nie będzie "klockiem" jak przyjdzie się ruszyć na jakimś weselu :D
zresztą może po prostu ją zapytasz co miała by ochotę robić ... 12'latki zazwyczaj już wiedzą (po tym jak wypalą pierwszego papierosa :D)
zresztą może po prostu ją zapytasz co miała by ochotę robić ... 12'latki zazwyczaj już wiedzą (po tym jak wypalą pierwszego papierosa :D)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
sokól dobrze prawi mozesz ja na jakis taniec towarzyski posłać przyda jej sie to powiedz jej ze wujek Browser jej tego zyczy razem z Nami dobrze ja wychowasz :P bedzie super maratnoy trzaskała bedzie super fizjologiem kibicem hożufa bedzie wiedział wszysko o stopach nogach i bieganiu bedzie miąła jedrną zgrabna pupe itp. ucieknie zawsze przed bandytami :P po interwałąch ipt.
heheh tak na pozytywnie 


- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Plan a dziecinstwo sa dwiema sprzecznosciami .
Dziecinstwo to full spontan z wiecznie zmieniajacymi sie bodzcami .
Plan to odrabianie lekcji . Trudno w tym o frajde .
Dziecinstwo to full spontan z wiecznie zmieniajacymi sie bodzcami .
Plan to odrabianie lekcji . Trudno w tym o frajde .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Denver, a córka co na ten temat? Widzisz z dzieciakami to jest problem. Ja mam czworo dzieci i każdy ma inny charakter. Jeden syn to w korkach, kolcach itp. to by nawet spał. Jest sprawny aż do bólu, no i grama tłuszczu nawet nie ma. Drugi syn to bluza z kapturem, komputerek, muzyczka, tłuszczyku z 5kg za dużo i temu sam podsuwam pomysły. Przede wszystkim biorę go i razem biegamy. Trochę to trudne bo muszę zjechać z tempem, do którego się przyzwyczaiłem. Wożę go na basen kiedy tylko zechce. Wykorzystuję każdą okazję aby się ruszał. Ma to jeszcze inne dobre strony - nawiązaliśy lepszą relację ze sobą. Mam też córkę w wieku twojej córki, która ma bardzo dużo zajęć pozalekcyjnych. Na szczęście chodzi od kilku lat na AIKIDO i te treningi razem z lekcjami WF dają jej jako taką kondycję.
Myślę, że to co napisał tomasz ma wielki sens. Jesteśmy społeczeństwem zasiedziałym niestety. Dlatego trzeba dać dobry przykład. Zauważyłem, że odkąd ja zacząłem biegać aktywność ruchowa w całej rodzinie znacząco wzrosła. Nawet żona wyszła już na bieżnię
.
Jak dzieciaki zarażą się sportem to i wyniki z czasem będą robić
.
Myślę, że to co napisał tomasz ma wielki sens. Jesteśmy społeczeństwem zasiedziałym niestety. Dlatego trzeba dać dobry przykład. Zauważyłem, że odkąd ja zacząłem biegać aktywność ruchowa w całej rodzinie znacząco wzrosła. Nawet żona wyszła już na bieżnię

Jak dzieciaki zarażą się sportem to i wyniki z czasem będą robić

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Proponuje cos takiego na tydzień. No chyba nie trzeba ci tlumaczyc, ze to dziewczynka, a nie chlopak i dla niej najwazniejsze bedzie zeby cos bylo ładnie zrobione i zeby ona podczas danego cwiczenia pieknie wygladala. Generalnie musisz starac sie zwracac uwage na estetyke ruchu, a nie na to czy ona zrobi to 2 czy 10 razy. Rywalizacja i czasy zbytnio sie nie liczą (więc na to nie ma co naciskac)
1. nauka plywania
2. zabawy skocznościowe, koordynacyjne, szybkościowe
3. tańce
4. basen lub łyżwy w zimie, rolki,
5. zabawy rzutne, siłowe
1. nauka plywania
2. zabawy skocznościowe, koordynacyjne, szybkościowe
3. tańce
4. basen lub łyżwy w zimie, rolki,
5. zabawy rzutne, siłowe
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
on chyba że chcemy wychować jakąś "miss fitness"
ale osobiście to chyba nie chciał bym mieć takiej córki...
Ja tam jestem za tańcami
bo sam trochę tańczę... wiem jaka to frajda...
i do tego "zapieprz" (tj można się od tego spocić :D) no i nie da się ukryć że dziewczyny które dużo tańczą fajnie wyglądają :D i zmienia to też ogólną "sylwetkę" człowiek się robi bardziej sprężysty
ma więcej gracji w codziennym kroku etc...
ale tak w ogóle to mam wrażenie że główny zainteresowany który założył wątek już poszedł biegać i nie czyta dalej naszych wywodów 

Ja tam jestem za tańcami





- Jarek75
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 22 paź 2008, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice
No patrzcie, a kto by przypuszczał, że wątek jeszcze tak rozwinie skrzydłassokolow pisze:ale tak w ogóle to mam wrażenie że główny zainteresowany który założył wątek już poszedł biegać i nie czyta dalej naszych wywodów

Tylko poszedł w innym kierunku niż chciałem. Opowiem trochę, skoro się zainteresowaliście. Ona ćwiczyła karate przez 4 lata, a potem nagle stop i koniec. Bunt. Nie namówisz prośbą ni groźbą. Jeżeli teraz wychodzi propozycja "może razem pobiegamy?", to przecież najlepiej odpowiedzieć "jasne, chodź!", a nie zabierać na tańce, basen czy rolki. Tym bardziej, że to trudniejsze do zrealizowania w naszych warunkach.
Tańce - nie ma w okolicy.
Basen, rolki - chodzi sama od czasu do czasu.
No i pisałem o biegach dla dzieci, w których córka bierze udział. Bierze udział i chce być lepsza, co w tym złego? Jeżeli chce być lepsza i chce trenować, to zapytałem specjalistów (Was), co ma robić.
PS. zmieniłem nicka