Budzenie sie ze snu zimowego
- Daaga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 270
- Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Witam wszystkich po dlugiej przerwie.
Nie wiem jak inni, ale przez ostatnie poltora miesiaca zupelnie brakowalo mi energii do zycia. To chyba bylo zmeczenie zimowa aura.
Na szczescie, sily zaczely mi wracac wraz z ostatnimi cieplymi dniami (chociaz dzisiejszy dzien jest fatalny, mam nadzieje, ze to wyjatek), zaczynam sie budzic do zycia i znowu trenowac.
Niestety forma wrocila mi do punktu wyjsciowego, czyli do zera, no ale co zrobic, jak ktos jest tak niesystematyczny jak ja i jednoczesnie tak podatny na rozne zyciowe trudnosci ...
Czy Wy tez jestescie biegaczami "dobrej pogody"?
pozdrawiam
Nie wiem jak inni, ale przez ostatnie poltora miesiaca zupelnie brakowalo mi energii do zycia. To chyba bylo zmeczenie zimowa aura.
Na szczescie, sily zaczely mi wracac wraz z ostatnimi cieplymi dniami (chociaz dzisiejszy dzien jest fatalny, mam nadzieje, ze to wyjatek), zaczynam sie budzic do zycia i znowu trenowac.
Niestety forma wrocila mi do punktu wyjsciowego, czyli do zera, no ale co zrobic, jak ktos jest tak niesystematyczny jak ja i jednoczesnie tak podatny na rozne zyciowe trudnosci ...
Czy Wy tez jestescie biegaczami "dobrej pogody"?
pozdrawiam
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
A ja właśnie dzisiaj nie wyszedłem na trening - jestem z tego powodu bardzo zły
Powoli przeobrażam się chyba w biegacza "dobrej pogody".
(Edited by Bartek Sz at 7:33 pm on Feb. 20, 2002)
Powoli przeobrażam się chyba w biegacza "dobrej pogody".
(Edited by Bartek Sz at 7:33 pm on Feb. 20, 2002)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zawsze można w zime trochę mniej biegać a wiecej czasu poświęcać na inne ćwiczenia np. ćwiczenie nóg i brzuszka na siłowni czy pływanie. To także dobrze wpłynie nw naszą formę gdy wybiegniemy na pełnowymiarowe treningi po roztopach.
Przypuszczam że kazdemu się nie chcę gdy coś pomiedzy śniegiem i deszczem kapie na glowę. I wieje mocno.
Przypuszczam że kazdemu się nie chcę gdy coś pomiedzy śniegiem i deszczem kapie na glowę. I wieje mocno.
Dwarf
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Odpuszczenie sobie biegania w sezonie zimowym nie jest jeszcze koncem swiata .
Tak biegano przed wojna . Skandynawowie przerzucali sie na sporty zimowe ( nadal to robia ! ) a na wiosne dopiero rozpoczynalo sie prawdziwe bieganie .
Rozwazania te opisal szczegolowo Kusocinski w swych pamietnikach ( czytaliscie moze ? ) . Pomimo lekkiego traktowania sezonu zimowego niektorzy amatorzy osiagali wyniki , o ktorych dzisiaj niejeden moglby pomarzyc .
Nie wyciagam wniosku , ze trzeba dac sobie siana na zime ale ze skoro organizm buntuje sie przed wysilkiem to nalezy go wysluchac , nie rezygnujac z ambitnych planow w sezonie .
Tak biegano przed wojna . Skandynawowie przerzucali sie na sporty zimowe ( nadal to robia ! ) a na wiosne dopiero rozpoczynalo sie prawdziwe bieganie .
Rozwazania te opisal szczegolowo Kusocinski w swych pamietnikach ( czytaliscie moze ? ) . Pomimo lekkiego traktowania sezonu zimowego niektorzy amatorzy osiagali wyniki , o ktorych dzisiaj niejeden moglby pomarzyc .
Nie wyciagam wniosku , ze trzeba dac sobie siana na zime ale ze skoro organizm buntuje sie przed wysilkiem to nalezy go wysluchac , nie rezygnujac z ambitnych planow w sezonie .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Ja te¿ mam ju¿ serdecznie dosyæ zimy i biegania po ciemku. Muszê stosowaæ tysi±c sztuczek, ¿eby wyprowadziæ siê na trening wieczorem po pracy. A w ostatni weekend, gdy by³a taka piêkna pogoda, zero problemów z motywacj±, wrêcz nie mog³am siê doczekaæ wyj¶cia z domu.
Czy moje zimowe bohaterskie bieganie zaprocentuje - oka¿e siê 3 marca.
Czy moje zimowe bohaterskie bieganie zaprocentuje - oka¿e siê 3 marca.
- Daaga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 270
- Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Joycat, za tak rzetelne trenowanie musi spotkac Cie nagroda, bede trzymala za Ciebie kciuki.
Apropos pory biegania, jednak biegasz po pracy? Myslalam, ze udalo Ci sie przestawic na wczesno-ranne bieganie.
Apropos pory biegania, jednak biegasz po pracy? Myslalam, ze udalo Ci sie przestawic na wczesno-ranne bieganie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Jeszcze nie dziêkujê, ale trzymaj kciuki mocno
Po pracy, po pracy Na razie odpu¶ci³am sobie przestawianie siê na poranne bieganie. Skoro i tak muszê biegaæ po ciemku (bo dzieñ krótki), to wolê jednak wieczorem, kiedy mam rozruszany organizm i nie jestem taka zaspana. Ale nie wykluczam, ¿e wiosn± i latem bêdê biegaæ rano. W ciep³e pory roku nie mam ¿adnych problemów z wstawaniem o pi±tej.
Po pracy, po pracy Na razie odpu¶ci³am sobie przestawianie siê na poranne bieganie. Skoro i tak muszê biegaæ po ciemku (bo dzieñ krótki), to wolê jednak wieczorem, kiedy mam rozruszany organizm i nie jestem taka zaspana. Ale nie wykluczam, ¿e wiosn± i latem bêdê biegaæ rano. W ciep³e pory roku nie mam ¿adnych problemów z wstawaniem o pi±tej.
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Dzisiaj rano.Duże miasto.Prawie centrum.Jest godzina 6.30.Pada deszcz.Wychodzę na krótko z pracy do pobliskiego sklepu, po świeże bułeczki na śniadanie i co widzę?Biegaczka.Do tego bardzo urodziwa i sympatyczna przebiega koło mnie.Chyba wraca już z treningu,bo jest lekko przemoknięta.Byłem tak zdziwiony jej widokiem tutaj i o tej porze,że nie zdążyłem nic wykrztusić z siebie.Ale myślę sobie - świat jest piękny nawet w taką pogodę.Postanawiam: dzisiaj po południu idę również biegać choćby miało "rzucać żabami".
Nie ma to jak dobra motywacja.
Czego i Wam dzisiaj,i w innych chwilach słabości życzę.
Nie ma to jak dobra motywacja.
Czego i Wam dzisiaj,i w innych chwilach słabości życzę.