Zastanawiam się kiedy i jaki ostatni trening zrobić przed maratonem w Warszawie. Ponieważ w sobotę będę wracał z daleka do Warszawy (samochodem) pomyślałem sobie, że w piątek pobiegnę 3-5km tempem na maraton, żeby sobie "postroić" wewnętrzny zegar, a w sobotę po przyjeździe przetruchtam z kilometr, dwa i trochę się porozciągam po podróży.
Jak myślicie - czy przebieżka i rozciąganie w sobotę wieczorem ma sens czy lepiej sobie darować?
            
			
									
									Ostatni trening przed maratonem
- adamm
 - Administrator

 - Posty: 830
 - Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
						- wojtek
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 10535
 - Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
 - Życiówka na 10k: 30:59
 - Życiówka w maratonie: 2:18
 - Lokalizacja: lokalna
 - Kontakt:
 
Nie wiem co na Ciebie dziala ale Tibor mowi mi , ze przed startem najlepszy jest masaz pobudzajacy dla flegmatykow 
a dla cholerykow uspokajajacy ( to tylko schemat ) . Rozciagajac sie mozna nazbyt oslabic miesnie ( zdazylo mi sie to nieraz ) . Podczas zawodow objawia sie to obnizeniem tonusu miesniowego i zwiazana z tym frustracja .
Jak rozumiem temat "masaz" jest jeszcze bardziej enigmatyczny na tym forum jak umiejetnosc poslugiwania sie polarem . Proponuje zmienic te sytuacje na najblizszym spotkaniu z Bohdanem B i zafundowac sobie pogadanke na temat : znaczenie masazu ( badz automasazu) w treningu sportowym .
            
			
									
									a dla cholerykow uspokajajacy ( to tylko schemat ) . Rozciagajac sie mozna nazbyt oslabic miesnie ( zdazylo mi sie to nieraz ) . Podczas zawodow objawia sie to obnizeniem tonusu miesniowego i zwiazana z tym frustracja .
Jak rozumiem temat "masaz" jest jeszcze bardziej enigmatyczny na tym forum jak umiejetnosc poslugiwania sie polarem . Proponuje zmienic te sytuacje na najblizszym spotkaniu z Bohdanem B i zafundowac sobie pogadanke na temat : znaczenie masazu ( badz automasazu) w treningu sportowym .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
						http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Bartek Sz
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1114
 - Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
 
Ja adammie (w sobote) w przeddzień maratonu nie robię nic. Magazynuje energię jak tylko się da. Najchętniej bym się wogóle nie ruszał. Wtedy w niedzielę mam energii tyle, że aż mnie roznosi.Quote: from adamm
Jak myślicie - czy przebieżka i rozciąganie w sobotę wieczorem ma sens czy lepiej sobie darować?
Kiedyś spytałem pewnego zawodnika dla czego się nie rozgrzewa przed maratonem? A on mi na to - "Po co? Przecież i tak będę biegł prawie 3godziny, zdążę się rozgrzać" :)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
						- Rafael_
 - Wyga

 - Posty: 80
 - Rejestracja: 12 cze 2003, 15:49
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Sosnowiec
 
Ja zbyt doświadczony może nie jestem (1 maraton 
 ), ale zauważmy, że w planach wszystkich poważniejszych trenerów na dzień poprzedzający start przypada:
DZIEŃ WOLNY
            
			
									
									DZIEŃ WOLNY
[b]Oby do mety
						

