Od Joggera do Runnera czyli jak złamać 40 min na 10 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
igorz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 16 cze 2008, 10:28

Nieprzeczytany post

Dzisiaj OWB1 10,5 km + SB 7 x 60s90w tętno maks 182, zmniejszyłem kilometraż na wybieganiu. Jutro w planie WB2. Zacząłem więcej robić wieloskoków. Skipy i podbiegi to pikuś przy wieloskokach.
42,195 3:32:33 netto 12.10.2008 Poznań
21,097 1:32:44 netto 09.2009 Piła
PKO
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Igorz gdzie trenujesz tzn. na stadionie,lesie chodzi o wieloskoki,skipy. Jak biegam po lesie to mam takie miejsce gdzie nikt nie zagląda,trochę to takie no wiecie bo jak wytłumaczyć komuś kto nie biega że to są ćwiczenia potrzebne biegaczowi.Patrzą na człowieka i sobie myślą "a temu co dolega?"
Obrazek
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

igorz pisze:Dzisiaj OWB1 10,5 km + SB 7 x 60s90w tętno maks 182, zmniejszyłem kilometraż na wybieganiu. Jutro w planie WB2. Zacząłem więcej robić wieloskoków. Skipy i podbiegi to pikuś przy wieloskokach.
jakby to powiedzieć.... wieloskoki to najkrótsza droga do działu zdrowie....
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Na pewno ? Ja też tak kiedyś myślałem a teraz myślę, że słabe mięśnie, zła technika i nie rozgrzanie to powodu łapania kontuzji przy wieloskokach.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

co racja to racja, skipy i wieloskoki są kontuzjogenne i źle wykonywane raczej szkodzą niż pomagają, najlepiej je robić na miekkim podłożu np lesie :-)

ja dziś zamiast 40 ' tempa biorę udział w biegu górskim ŻAR, to będzie ostatni etap podbiegów w moim planie i zarazem koniec pierwszej fazy w planie treningowym
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Na pewno ? Ja też tak kiedyś myślałem a teraz myślę, że słabe mięśnie, zła technika i nie rozgrzanie to powodu łapania kontuzji przy wieloskokach.
no i są najkrótszą drogą do działu zdrowie !
igorz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 16 cze 2008, 10:28

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:Igorz gdzie trenujesz tzn. na stadionie,lesie chodzi o wieloskoki,skipy. Jak biegam po lesie to mam takie miejsce gdzie nikt nie zagląda,trochę to takie no wiecie bo jak wytłumaczyć komuś kto nie biega że to są ćwiczenia potrzebne biegaczowi.Patrzą na człowieka i sobie myślą "a temu co dolega?"
Biegam na osiedlu, po godz.22, tłumów nie ma. Chodnik jest oświetlony. Czasami ktoś przechodzi, ale nie zwracają na mnie uwagi.
42,195 3:32:33 netto 12.10.2008 Poznań
21,097 1:32:44 netto 09.2009 Piła
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

no 1 faza zakończona dwoma akcentami a mianowicie Biegiem na ŻAR i na Halę Mizową oba z cyklu biegów górskich. Chyba wplotę je w mój plan treningowy bo biegi górskie to zupełnie inna sprawa a siła i wytrzymałość z biegów górskich przyda się i na płaskim :-) moje zdjęcia z biegów na NK, wejść można przez stopkę poniżej :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

po poniedziałkowym 40 min rozruchu po weekendowych startach w biegach górskich, wtorek był wolny, miałem małe zakwasy, dziś 4 km easy + 6x1 km interwały po ok 3:53/km + 2,5 km easy schłodzenia do domu. Plan działa, coraz swobodniej biega się poniżej 4:00/km, czuje, że na pełnym wypoczynku już teraz byłbym w stanie złamać 40 min na 10 km ale to dopiero druga faza planu, jutro i pojutrze 60' easy
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nawet nie wiedziałem, że tak temat jest dla mnie jak najbardziej na czasie - pierwsza próba w czerwcu nie wyszła (40:27) - sądzę, że byłą 2-3 tygodnie za wcześnie po maratonie (nie mówiąc o wietrze w twarz przez 5 km, ale trasa była płaska więc nie ma con narzekać ;-)
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

kurcze 27 sekund to juz rzut kamieniem :-) ja mam 1:44 więc troche tego jest ale trasa w Biegu fiata była wymagająca więc też się to pewnie przyczyniło :-)

wczoraj spokojnie 10,5 km w coś około 55 min tempem easy , bardzo spokojnie i odpoczynkowo dziś to samo, nogi po tych górskich wyprawach już chyba wypoczęły, zakwasy całkowicie minęły :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

sobota minęła z pod znaku tempówek, na rozgrzewkę 2 km truchtu po ok 5:45 później tempówki 4x3 km po 4:17-4:25 i 2,5 km na chłodzenie po 5:20, bardzo gorąco temp coś kolo 25 stopni

niedziela bardziej pochmurna, troche duszno ale zrobiłem sobie 20 km w 1:51 min na dużych rezerwach, bez wody ale kryzysu nie było żadnego a organizm przyzwyczaja się do biegania o wodzie lub całkiem na sucho, przyda się to na maratonie :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

dziś super trening, wyszedłem sobie ok 20. Na początek 3,5 km truchtu i bieg easy na rozgrzewkę, później interwały 6x5' po ok 3:50 p.4-5' , i 3,5 km spokojnego biegu easy na koniec dla schłodzenia. Teraz trochę o interwałach, biegało się je nadzwyczaj dobrze i lekko wręcz musiałem się hamować po co chwile wskakiwało mi 3:35-3:45 , teraz 2 dni spokojnego biegania easy, ten planik coraz bardziej mi się podoba :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
igorz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 16 cze 2008, 10:28

Nieprzeczytany post

Wczoraj pogoda dopisała i wyszło mi 16 km WB2 w tempie 4:32-4:40 :). Przedwczoraj zrobiłem trening o 7 rano 11,5km rozbieganie plus SB 7x50s100w, w planie miałej 10x50s100w ale nie dalem rady. Bieganie rano mnie męczy, strasznie męczy.
42,195 3:32:33 netto 12.10.2008 Poznań
21,097 1:32:44 netto 09.2009 Piła
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

środa i czwartek minęły z pod znaku spokojnych rozbiegań easy, oba w granicach 11 km średnie tempo coś koło 5:10-15. Zauważyłem, że granica polskiego 1 zakresu zeszła mi już do prędkości 4:50-5:00 co potwierdziło się już na kilku treningach mimo braku pełnego wypoczynku - jak to bywa podczas tygodnia treningowego.

Wg tego co mówił MarciN (Nagor) autor planu amerykańskiego, tempo easy to granica bc1/bc2 więc u mnie była by to prędkość 4:45-4:55, nie wiem czy dalej trzymać się tabelkowego 5:20 czy właśnie biegać easy na tej granicy bc1/bc2, na razie biegam koło 5:00-5:15 i jak schodzi poniżej 5:00 staram się zwalniać, po prostu 5:20 to dla mnie straszne wleczenie się (chociaż nie zawsze np. czasem po mocniejszym treningu biegam te 5:20-5:30 - nigdy nie staram się na siłę utrzymać 5:20 jeśli wchodzi to w 2 zakres) zaznaczam, że nie męczy mnie takie bieganie i po 2 dniach takiego biegu jestem spokojnie w stanie robić tempo czy interwały

Mam też dylemat, czy w sobotę za tydzień nie wystartować już w biegu na 10 km w dobrodzieńskiej dyszce, jest to połowa drugiej fazy ale chyba już czuje się na to poniżej 40/10km i jakby się udało to rozpocząłbym już trening pod maraton, chociaż łamanie 40 miłaem w planie końcem sierpnia to trasa jest podobno szybka

dziś w planie tempo
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ