Komentarz do artykułu W poszukiwaniu Świętego Graala
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Zigi, uściślę, że Daniels nie pisze konkretnie o poprawie pułapu tlenowego, tylko o usprawnianiu systemu VO2max, czyli usprawnianiu całego układu. Nie tylko zwiększanie pojemności silnika, co jest ograniczone, ale również praca nad jego sprawnością, zmniejszenie zużycia strat energii, bezpośrednim wtryskiem mieszanki i najwyższym momentem obrotowym ;]
-
tomasz
Wytrzymałość to zdolność do jak najdłuższego wykonywania pracy bez spadku efektywności. Oczywiście jeżeli ktoś jest w stanie ciągiem pobiec 5h, to będzie bardziej wytrzymalszy od tego, który pobiegnie tylko 2h30`. Jednak nie zapominajmy tego, że aby pobiec w 2h30` maraton, to konieczny jest solidny trening, z którego być możne i 10h można przytruchtać bez problemu.
Poza tym wytrzymałość jest zdolnością motoryczną, a nie fizjologiczną. Wytrzymałość więc jest czystym abstraktem, który dopiero w połączeniu z konkretnym typem wysiłku daje obraz poziomu wytrenowania.
Poza tym wytrzymałość jest zdolnością motoryczną, a nie fizjologiczną. Wytrzymałość więc jest czystym abstraktem, który dopiero w połączeniu z konkretnym typem wysiłku daje obraz poziomu wytrenowania.
-
gucio
- Wyga

- Posty: 116
- Rejestracja: 16 sty 2007, 10:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
tomasz pisze:Wytrzymałość to zdolność do jak najdłuższego wykonywania pracy bez spadku efektywności.
Wytrzymałość to zdolność do jak najdłuższego wykonywania pracy o określonej intensywności bez spadku efektywności.
Poniższe dywagacje tracą sens
tomasz pisze: Oczywiście jeżeli ktoś jest w stanie ciągiem pobiec 5h, to będzie bardziej wytrzymalszy od tego, który pobiegnie tylko 2h30`. Jednak nie zapominajmy tego, że aby pobiec w 2h30` maraton, to konieczny jest solidny trening, z którego być możne i 10h można przytruchtać bez problemu.
Nie, dziekuje nie chce rozmawiac o tescie Zoladzia.
-
tomasz
Nie tracą sensu bo intensywność nie różni się tak bardzo u zawodników na 3h i 4h w maratonie.
Poza tym, tokiem tego rozumowania można powiedzieć, że czterystumetrowcy są bardziej wytrzymali niż długasy, bo żaden długodystansowiec nie utrzyma intensywności czterystumetrowca tak długo jak on – czyli powiedzmy te 45s.
Spójrz, że wedle definicji żeby biegać maraton szybciej wcale nie trzeba być wytrzymalszym – można go pobiec bardziej intensywnie i krócej.
Poza tym, tokiem tego rozumowania można powiedzieć, że czterystumetrowcy są bardziej wytrzymali niż długasy, bo żaden długodystansowiec nie utrzyma intensywności czterystumetrowca tak długo jak on – czyli powiedzmy te 45s.
Spójrz, że wedle definicji żeby biegać maraton szybciej wcale nie trzeba być wytrzymalszym – można go pobiec bardziej intensywnie i krócej.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A skąd to wiesz? Może i tak, może nie, to nie ma znaczenia - ważne że różny jest sposób wyznaczania i nie ma dowodu, że Daniels czy MLSS, czy 3,5 mmo l a może 7 mmol są lepsze.ZZigi pisze: Fredzio,
nie wiem, czy to pytanie w ogóle ma sens. Przecież "intensywność MLSS", to właściwie "threshold pace" wg Daniels'a.
-
tomasz
Przyszła mi ciekawa myśl. Skoro My, biegowi amatorzy, dochodzimy do tego, że nie ma jednej metody bo liczy się indywidualizacja, to dlaczego Ci propagatorzy swoich metod naiwnie wierzą w swoje? Mam na myśli tych znanych i wiodących tzw. guru.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Dołożę troche do pieca, bo mam trochę dośc dyskusji o tych progach.
Wspomaganie (np kreatyna) tez może byc dla niektórych Gralem, a dla innych panaceum, albo takie badanie kinazy powysiłkowe ( niektórzy ida w te obszary)
Z premedytacją teraz poszukuje Grala, tym razem sprinterskiego.
- Fredzio, ten Canova to chyba zna sie tylko na wytrzymałosci, a Ty go tak wychwalasz..
Wspomaganie (np kreatyna) tez może byc dla niektórych Gralem, a dla innych panaceum, albo takie badanie kinazy powysiłkowe ( niektórzy ida w te obszary)
PS Moc wszystko wyjasnia - uniwersalny GralFREDZIO pisze: Aha - oczywiście, że Graal jest uniwersalny - nie mówiąc juz o tym, że np Canova uważa, że dla każdego dystansu jest inny, specyficzny Graal - odsyłam do tekstu z naszej strony.
- Fredzio, ten Canova to chyba zna sie tylko na wytrzymałosci, a Ty go tak wychwalasz..
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Canova jest otwartym człowiekiem i jak poczytasz jego teksty to mówi dużo o sile czy mocy co Cię ostatnio tak po wykładzie profesora kręci.
A co do tego, dlaczego propagatorzy sa przekonani do swojej metody.
Ja znam tylko jednego klasycznego propagatora - Danielsa. Jego szkoła jest opisana co do sekundy w jego książkach.
Ale to jest dobre dla mas, które muszę być prowadzone za rękę.
Skąd wiesz co on stosuje prowadząc Magdalenę Levy ?
Propagatorzy dają tylko pewne kierunki które potem twórczy trenerzy rozwijają.
Choćby Terrenca Mahon trenujący Ryana Halla, wywodzący sie z klasycznej amerykańskiej szkoły - przeczytajcie uważnie to:
http://bieganie.pl/?cat=34&id=393&show=1
A co do tego, dlaczego propagatorzy sa przekonani do swojej metody.
Ja znam tylko jednego klasycznego propagatora - Danielsa. Jego szkoła jest opisana co do sekundy w jego książkach.
Ale to jest dobre dla mas, które muszę być prowadzone za rękę.
Skąd wiesz co on stosuje prowadząc Magdalenę Levy ?
Propagatorzy dają tylko pewne kierunki które potem twórczy trenerzy rozwijają.
Choćby Terrenca Mahon trenujący Ryana Halla, wywodzący sie z klasycznej amerykańskiej szkoły - przeczytajcie uważnie to:
http://bieganie.pl/?cat=34&id=393&show=1
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A tak wogóle - to rozmawiamy o teoriach które mają pomóc zawodnikowi poprawić jego krańcowe możliwości.
Ja sam przyznam, że sie oczywiście tym interesuję - ale rozmawiamy te sobie o treningu na najwyższym poziomie a chyba się wszyscy (tzn większość) ze mną zgodzicie, że większości z nas przyzwoite wybieganie (tzn kilometry) + waga w dół wystarczą do zrobienia dużych postępów.
To właściwie dygresja bo przecież nie przeszkadza to sobie podyskutować.
Piszę to z lekkim uśmiechem na twarzy - bo wszedłem ostatnio na Blog treningowy Rosomaka na treningbiegacza i....westchnąłem tylko.
Ja sam przyznam, że sie oczywiście tym interesuję - ale rozmawiamy te sobie o treningu na najwyższym poziomie a chyba się wszyscy (tzn większość) ze mną zgodzicie, że większości z nas przyzwoite wybieganie (tzn kilometry) + waga w dół wystarczą do zrobienia dużych postępów.
To właściwie dygresja bo przecież nie przeszkadza to sobie podyskutować.
Piszę to z lekkim uśmiechem na twarzy - bo wszedłem ostatnio na Blog treningowy Rosomaka na treningbiegacza i....westchnąłem tylko.
-
gucio
- Wyga

- Posty: 116
- Rejestracja: 16 sty 2007, 10:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
No tak.....ciekawetomasz pisze:Nie tracą sensu bo intensywność nie różni się tak bardzo u zawodników na 3h i 4h w maratonie.
tomasz pisze: Poza tym, tokiem tego rozumowania można powiedzieć, że czterystumetrowcy są bardziej wytrzymali niż długasy, bo żaden długodystansowiec nie utrzyma intensywności czterystumetrowca tak długo jak on – czyli powiedzmy te 45s.
To są zupełnie różne przypadki których nie ma sensu porównywać.
tomasz pisze: Spójrz, że wedle definicji żeby biegać maraton szybciej wcale nie trzeba być wytrzymalszym – można go pobiec bardziej intensywnie i krócej.
Jestem już całkowicie zdezorientowany
Nie, dziekuje nie chce rozmawiac o tescie Zoladzia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja też.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
gucio pisze:tomasz pisze:uot;]
Spójrz, że wedle definicji żeby biegać maraton szybciej wcale nie trzeba być wytrzymalszym – można go pobiec bardziej intensywnie i krócej.
Jestem już całkowicie zdezorientowany
Ja na to nie wpadłem - to profesor jest winnyJa też.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Mocno wątpliwe i nieweryfikowalne.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To się rozbijamy o to czy wytrzymałość to jest jakaś wartość wyabstrahowana od dystansu czy nie.
[edit ortograficzny ; )]
[edit ortograficzny ; )]
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ludzie wy to macie jakis priblem czy co................ piszecie że Paweł przeniósł trening kolarski i wioslarki na chód.............................................. co za bzdura........................ Wyznaczanie MLSS jest rzeczą stosowana we wszystkich sportach wytryzmałościowych, i stosuje to Tomek Sikora i Kowalczykowa i kolarze zawodowi biegacze plkarze chodziarze, trathlioniści, pięcioboisci itd. itd.
Paweł nie przenosił żadnego treningu kolarsko wioslarskiego na chód, tylko podał bardoz dobry przykład wykorzystania w praktyce z sukcesami treningu pod MLSS - naszych wioslarzy. A ja dodałem informacje że w kolarstwie szosowym rpowadzi się testy ( badania ) próby terenowe wyznaczania MLSS i np. trening wytryzmałości silowej na podjzadach prowadzi się pod MLSS. MLSS to nie jest trening żadnej dyscypliny............... jest to pewny monent w zakwaszaniu sie organizmu podczas wysiłku wazny istotny. Cał ajego siła to że jest to bodziec silny, podczaszący moc generowaną, a jednoczesnie w pewnym sensie mało zakwaszający nie zajezdzający organizmu. Piszę wam tu od wielu lat że tu jest pies pogrzebany a nie między waszym WB 1 i WB 2 , ktore tka naprawdę sa tym samym.
Tompoz
Paweł nie przenosił żadnego treningu kolarsko wioslarskiego na chód, tylko podał bardoz dobry przykład wykorzystania w praktyce z sukcesami treningu pod MLSS - naszych wioslarzy. A ja dodałem informacje że w kolarstwie szosowym rpowadzi się testy ( badania ) próby terenowe wyznaczania MLSS i np. trening wytryzmałości silowej na podjzadach prowadzi się pod MLSS. MLSS to nie jest trening żadnej dyscypliny............... jest to pewny monent w zakwaszaniu sie organizmu podczas wysiłku wazny istotny. Cał ajego siła to że jest to bodziec silny, podczaszący moc generowaną, a jednoczesnie w pewnym sensie mało zakwaszający nie zajezdzający organizmu. Piszę wam tu od wielu lat że tu jest pies pogrzebany a nie między waszym WB 1 i WB 2 , ktore tka naprawdę sa tym samym.
Tompoz
Tompoz

