Komentarz do artykułu Sprężystość tkankowa, czyli w poszukiwaniu darmowej energii

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zdrowe ciało pozwala na szybkie bieganie. Bez protez w stylu ABC czy plyo, bo najlepszym treningiem funkcjonalnym dla biegania jest bieganie. A to co robi amator w swoim treningu to jego sprawa. Piwo i grill mogą dać mu czasem więcej dobrego niż piłowanie skipów przed stresującym startem.
New Balance but biegowy
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Z powięzią może być wszystko ok w statycznych sytuacjach. Dynamika biegu wymaga dużo większej mobilności struktur. To co wystarcza jednostce by funkcjonować na co dzień bez bólu, czy dyskomfortu, podczas biegu może nie wystarczać i człowiek wkracza w kompensacyjne wzorce ruchu, minimalizujące naciąganie tkanki, czyli wygasza sprężynowanie.
Powięź nie lubi sytuacji statycznych w takich najczęściej się psuje. Co do działania podczas biegu masz rację z tym że działanie na codzień też będzie destrukcyjne w tylko w dłuższym okresie czasu. Zajdą te same mechanizmy kompensacyjne i zmieniające wzorce ruchowe.


yacool pisze:Już nie pamiętam czy to tu pisałem, czy w innym wątku. Jak chcesz zacząć pracować nad techniką biegu to połóż się na kozetce. To jest najlepsze ćwiczenie na początek.

Jeżeli powięź działa poprawnie to jest to dopiero warunek wstępny do pracy nad techniką biegu. Nikt nie opanuje koordynacji i rytmu biegu bez wcześniejszego treningu wprowadzającego, czyli takiego, który eliminuje lub ogranicza przeciążenie. Wtedy jest dużo łatwiej pracować na wybranych elementach biegu. To są już czysto praktyczne i indywidualne kwestie pracy z zawodnikiem.
Masz rację jeżeli nie wyeliminujesz problemów z balansem ciała podczas ruchu, spowodowanego złą pracą, strukturą powięzi to z ćwiczeń koordynacyjnych nic nie wyjdzie, bądz będą mocno ograniczone.

Ok, to mamy ustalone zła powięź, zły ruch.
Teraz chcesz bardziej sprężystej powięzi. Jestem skłonny przychylić się do Twojego twierdzenia o lepszym wpływie wieloskoków na skipami. Dlaczego? Podczas wykonywania wileoskoków ruch jest w dużo większym zakresie, oraz zakres ruchu jest pełniejszy.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kaligr pisze:
yacool pisze: Ok, to mamy ustalone zła powięź, zły ruch.
Teraz chcesz bardziej sprężystej powięzi. Jestem skłonny przychylić się do Twojego twierdzenia o lepszym wpływie wieloskoków na skipami. Dlaczego? Podczas wykonywania wileoskoków ruch jest w dużo większym zakresie, oraz zakres ruchu jest pełniejszy.
Nie do konca.
Skipy i wieloskoki, a przede wszystkim podskoki i skoki plotkarskie albo boczne skrzyzowanie, uderzają w inne kierunki i nie sa lepsze albo gorsze, tylko inne.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Zdrowe ciało pozwala na szybkie bieganie. Bez protez w stylu ABC czy plyo, bo najlepszym treningiem funkcjonalnym dla biegania jest bieganie. A to co robi amator w swoim treningu to jego sprawa. Piwo i grill mogą dać mu czasem więcej dobrego niż piłowanie skipów przed stresującym startem.
Własnie na ten temat mówi Schleif juz na samym wstępie. Tak, docelowe cwiczenie (bieganie) poprawia tez strukturę powieźi, ale jest pomylka myslec ze to wystarczy.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kaligr pisze: Ok, to mamy ustalone zła powięź, zły ruch.
Teraz chcesz bardziej sprężystej powięzi. Jestem skłonny przychylić się do Twojego twierdzenia o lepszym wpływie wieloskoków na skipami. Dlaczego? Podczas wykonywania wileoskoków ruch jest w dużo większym zakresie, oraz zakres ruchu jest pełniejszy.
Troche to za latwe podejscie do sprawy. Nauka cwiczen ABC zaczyna sie od poprawnego wykonania, a nie od ilosci czy jakosci cwiczenia. I wlasnie ta praca koordynacyjna wyraznie poprawia technike ruchu.

Wtedy, na poczatku, nie pracujesz nad sila czy sprezystoscia tylko nad koordynacja. Niestety z tym jest coraz gorzej...
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
kaligr pisze: Ok, to mamy ustalone zła powięź, zły ruch.
Teraz chcesz bardziej sprężystej powięzi. Jestem skłonny przychylić się do Twojego twierdzenia o lepszym wpływie wieloskoków na skipami. Dlaczego? Podczas wykonywania wileoskoków ruch jest w dużo większym zakresie, oraz zakres ruchu jest pełniejszy.
Troche to za latwe podejscie do sprawy. Nauka cwiczen ABC zaczyna sie od poprawnego wykonania, a nie od ilosci czy jakosci cwiczenia. I wlasnie ta praca koordynacyjna wyraznie poprawia technike ruchu.

Wtedy, na poczatku, nie pracujesz nad sila czy sprezystoscia tylko nad koordynacja. Niestety z tym jest coraz gorzej...
Oczywiście, racja. Ja to piszę przy założeniu, że ABC i wieloskoki wykonywane są idealnie technicznie. Chodzi mi tylko o zakresy ruchu podczas tych ćwiczeń są mniejsze i wpływ na powięź też jest mniejszy. A tu chyba chodzi o jak największą jej sprężystość w jak największym zakresie ruchu w jak największym stopniu zbliżonym do biegu.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tyle, że wieloskok powoduje zbyt dużą wartość przeciążenia, żeby panować nad rozciągnięciem tkanek. To jest największy problem zwłaszcza ambitnego amatora, który puszcza mimo uszu jasne sygnały choćby od Henia Szosta, że wieloskok go łamie. No i łamie. Nie tylko jego. Jak zapodałem czarnym wieloskok, to łamali się jak zapałki. Sprężystość znikała jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Pojawiała się za to twarda, udarowa i głośna praca.

Rolli,
samo bieganie wystarcza zdrowemu 19-latkowi, o bajecznie wręcz wyluzowanej aurze psychomotorycznej, na 59 minut w połówce. Być może można szybciej, ale tego już potwierdzić nie mogę. Celem jednak jest znalezienie się na topie, czyli bieganie minutę szybciej. Wtedy zaczyna się cała zabawa w eksperymentowanie z ideami płynącymi z zachodu. Tak to powinno wyglądać z naukowego punktu widzenia, gdzie chodzi o maksymalizację wyniku sportowego. Potem dopiero jest prewencja i cały ten amatorski kram potrzebny do finansowania zabawy w wyczyn.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2017, 10:07 przez yacool, łącznie zmieniany 2 razy.
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To zostaje ABC uzupełnione, dopełnione wieloskokami. I w związku z tym wracamy do punktu wyjścia.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Nauka cwiczen ABC zaczyna sie od poprawnego wykonania, a nie od ilosci czy jakosci cwiczenia. I wlasnie ta praca koordynacyjna wyraznie poprawia technike ruchu.
Trzeba dodać, że chodzi o wyraźną poprawę ruchu skipowego, co może ale nie musi przekładać się na ruch biegowy. Jeżeli ruch skipowy przekłada się na ruch biegowy, to mamy do czynienia z jednostką wybitnie utalentowaną motorycznie, która bez problemu i płynnie przechodzi z rytmu sprinterskiego w długodystansowy i odwrotnie. W większości przypadków to się nie pojawia.
Jeżeli w pracy z zawodnikiem sugeruję mu, żeby odnalazł w biegu elementy ABC to nie ma z tym większego problemu i zawodnik przechodzi na rytm sprinterski. Jeżeli jednak sugeruję mu odnalezienie w biegu rytmu wieloskokowego, to zaczynają się problemy, których dobre opanowanie ABC nie rozwiązuje.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Istotna sprawa dla czytających uważnie dyskusję:
to że podważam funkcjonalność ABC nie oznacza, że jest to jakiś potworny błąd treningowy. Nic z tych rzeczy. ABC podobnie jak większość ćwiczeń z tzw. "etiopskiej rozgrzewki" to świetna alternatywa ruchowa poprawiająca koordynację i czucie ciała. Uczucie panowania nad ciałem, to jedne z lepszych chwil w życiu. Choćby dla nich warto to robić. Jeżeli ktoś chce wejść poziom wyżej i poczuć jeszcze inne doświadczenia, wtedy ma w opcji ćwiczenia oparte na rytmie wieloskokowym.
Różnica polega na tym, że ABC uczy panowania nad ciałem, a wariacje na temat wieloskoku uczą panowania nad przeciążeniem. W pierwszym przypadku sterujesz ruchem, jego amplitudą, częstotliwością. W drugim przypadku sterujesz przede wszystkim wartością przeciążenia i to daje amatorowi namiastkę poczucia biegu wyczynowego.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Nie rozumie twoch rozważań na temat przeciążeń. Jezeli te cwiczenia wykonuje sie prawidłowo (a to jest tylko kwestja cierpliwosci, niekiedy bardzo duzej cierpliwosci, instruktora) wtedy jest wlasnie ten dynamiczny impuls, ktory musi byc bardzo duzy (ponad 70% sily maksymalnej, co jest bardzo duzo) i bardzi krotki, zeby dać sygnał biogenezy kolagenu i ścięgien.

I to jest ćwiczenie sprężystości.

Co innego, i to jest druga czesc wywodów Scheip'a (wiecej w innych pracach Scheip'a)... powiedzi miedzystruktralne. Wtedy duzy zakres ruchu jest wazniejszy od intensywnosci. Wtedy jednak nie poprawiasz sprężystość, tylko umiejętność "slizgana sie" w strukturze miedzymiesniowej. Mozna by bylo nawet powiedzieć: luz! (czy tak dokładnie to ten luz, tego jeszcze nikt nie wie, gdyz nie da sie tego zbadać "in vivo")
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Acha... propozycja Scheip'a dla Kenijczykow: krotki i bardzo dynamiczny ruch w malej amplitudzie ruchu. Co od razu mi przypomina cwiczeniach na drabinkach, jakie zawsze robili......... sprinterzy!!! :hej:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może nie da się zbadać, ale da się ująć na filmie pokazowym z pracy nad czuciem bezwładności. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo pracuję nad tym materiałem.
Rolli pisze:I to jest ćwiczenie sprężystości.
i znów trzeba dodać - pod bieg sprinterski.
W biegu długim relacje geometryczne ciała w stosunku do chwili przejmowania przeciążenia są inne niż w sprincie. Już to powinno dać ci do myślenia nad tym jak układa się struktura tkanki łącznej w tych momentach, a układa się inaczej w biegu długim i inaczej w sprincie, i nie chodzi tu o zakres pracy wahadeł.

-------
Widzę, że stałeś się fanem Shleipa. Miarkuj nadgorliwość, bo to domena neofitów.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:
Rolli pisze:I to jest ćwiczenie sprężystości.
i znów trzeba dodać - pod bieg sprinterski.
Wyobraz sobie, ze sprezystosc wykorzystywana jest nawet w chodzie i nie jest tylko domena sprinterska tylko wszystkich rodzajow ruchu.

Czy ja jestem fanem Scheip'a... raczej nie. Ale tu dyskutujemy na temat jego artykułu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: W biegu długim relacje geometryczne ciała w stosunku do chwili przejmowania przeciążenia są inne niż w sprincie. Już to powinno dać ci do myślenia nad tym jak układa się struktura tkanki łącznej w tych momentach, a układa się inaczej w biegu długim i inaczej w sprincie, i nie chodzi tu o zakres pracy wahadeł.
Zgadza sie. Geometria jest inna i zakresy sa inne, ale sprezystosc, lepiej powiedziawszy wykorzystanie zwrotne energii, jest dla mnie uniwersalne.

Ten kto umie dobrze skakać (nie technicznie tylko skocznosc ogolna), bedzie automatycznie lepiej, ładniej i szybciej biegal.
ODPOWIEDZ