Komentarz do artykułu Przebieżki, ważny element treningu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Skoor pisze: Same nogi sa ok,
Nie, hamujesz się, jak postawisz nogę za daleko z przodu.
Wtedy chyba będzie się ladowało na pięcie i ew. prostym kolanie
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
PKO
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No nie. Jak sztucznie wydluzysz krok to po pierwszym kontakcie z ziemia nastepuje hamowanie.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Skoor pisze: Same nogi sa ok,
Nie, hamujesz się, jak postawisz nogę za daleko z przodu.
Rolli ma rację.

Dzień wcześniej biegaliśmy zawody w terenie na 5 km. Zawodnik biegnący przede mną zrobił wówczas 15' a ja 19'. Prezentowana przebieżka to bieg zadaniowy. Miałem utrzymać jego tempo i kadencję przebieżki. Przy tym tempie widać różnicę klas. Mając słabsze nogi wypada się z równowagi co widać po pracy rąk i za dalekim (wymuszonym) stawianiu nogi do przodu.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

prowokacyjnie - a może widać absurd polecenia, żeby trzymać taką samą kadencję, jak lżejszy i silniejszy kolega?

#taksobiemyslę

#tylkototutajzostawię
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:prowokacyjnie - a może widać absurd polecenia, żeby trzymać taką samą kadencję, jak lżejszy i silniejszy kolega?

#taksobiemyslę

#tylkototutajzostawię
Po prostu bawiliśmy się bieganiem.

Kurcze, to było już chyba ze 3 lata temu? Jak ten czas szybko leci.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:No nie. Jak sztucznie wydluzysz krok to po pierwszym kontakcie z ziemia nastepuje hamowanie.
Ale wtedy noga zakroczna powinna mocniej się wybijac, tak se myślę
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13366
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Żeby noga zakroczna mogła się mocniej wybić, to trzeba zadbać o to znacznie wcześniej, czyli kiedy jest jeszcze nogą wykroczną. I tu właśnie wchodzi zagadnienie wzmożonej pracy ekscentrycznej prostowników. Zwłaszcza prostownika biodra. Utrzymanie na lajcie dwumetrowego kroku podczas przebieżki nie da się realizować generując szpagaty. Stąd te wszystkie wymuszenia, wydłużenia i różne inne dystalne akcje mięśniowe jak wyrzuty stopy, symulacje wykopów itp, które męczą i wybijają z równowagi. Jedynie wydłużenie fazy lotu pozwala na utrzymanie długiego, zawodniczego kroku.
Zabawy polegające na próbie dotrzymania kroku zawodnikowi uświadamiają amatorowi, że nie o siłę tu głównie chodzi, a o precyzję miękkiego lądowania przed środkiem masy. Tak aby nie hamować poprzez udarową pracę, ale ładować sprężyście nogę podporową, która w fazie zakrocznej oddaje zgromadzoną energię.
Jak nie hamować? To jest problem ogarniania całego procesu lądowania. Na podwyższonym tonusie mięśniowym nogi wykrocznej nie da się dobrze wyczuwać i unikać pracy udarowej. Tutaj powstają też liczne nieporozumienia jak czucie podłoża, lądowanie pod środkiem masy i inne pierdoły, które tylko utrudniają zrozumienie całej rzeczy i wreszcie mozolnego uczenia się czucia pracy ekscentrycznej i relaksacji.
uebq
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czyli rozumiem, trywializując, że przebieżkami trenujemy luz w dupie i niewiatrakowanie łapami , nie szybkość i zakres wahadeł...?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie ma jakiejś jednej definicji. Ja mam swoją, Yacool swoją (choć pewnie byśmy się spotkali), inni mają jeszcze własne.
Jacka porównania do tańca są dobre, ja wolę mówić o wahadle bo to bardziej do zawodnika przemawia.
Dla wielu osób tempo mili będzie strasznie wolne, może dla szybich zawodników ma sens.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

osobiście uważam że jakiekolwiek konkretyzowanie tempa może prowadzić na manowce, bo podczas realizacji treningu biegający będzie się skupiał na jego trzymaniu.
bo w cyferkach jest magia. bo są porównywalne. bo łatwo kontrolować cyferki, a trudniej dupę, kolana czy wahadło.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Adam Klein:
Dlaczego tempo mili jest za wolne do przebieżek?

Daniels proponuje rytmy w tym tempie i ja to odczuwam jako dość konkretne bieganie, które jednak jeszcze pozwala na kontrolę jakości biegu.

Obawiam się, że zwiększenie szybkości to byłaby już tylko walka ze sobą.
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Wg mnie Adamowi chodzi o początkujących, gdzie ich tempo na 1,6km będzie bardzo wolne - bo nie mają wytrzymałości biec takiego dystansu szybciej (i mają tempo np 6min/km). Tymczasem krótkie ok 20" odcinki są w stanie pobiec z dużo wyższą prędkością.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13805
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

uebq pisze:czyli rozumiem, trywializując, że przebieżkami trenujemy luz w dupie i niewiatrakowanie łapami , nie szybkość i zakres wahadeł...?
Przebieżki trenują wszystko. Cały przedział biomechaniczny ruchu. Pod warunkiem, ze wykonujemy ten ruch prawidłowo.

Ten luz i taniec jako określenie nie za bardzo mi się podoba... bo tańczysz inaczej i nie wszystkie części ciała powinny pracować cały czas luźno. Lepiej koncentrować się 3-4x na poszczególnych fragmentach ruchu i pilnować jego wykonania aż będzie w miara automatyczny, i wtedy przejść do następnego. Np. odbicie, podnoszenie kolana, łokcie, głowa... itd.

Przebieżki powinno się robić ze wzrastającą prędkością. Pierwsze 30m zwracać uwagę na technikę i potem trochę szybciej starając się nie myśleć co zmienić lub poprawić.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Ten luz i taniec jako określenie nie za bardzo mi się podoba... bo tańczysz inaczej i nie wszystkie części ciała powinny pracować cały czas luźno. Lepiej koncentrować się 3-4x na poszczególnych fragmentach ruchu i pilnować jego wykonania aż będzie w miara automatyczny, i wtedy przejść do następnego. Np. odbicie, podnoszenie kolana, łokcie, głowa... itd.
to chyba nie o luz chodzi, tylko o koordynację ruchów, jaka w tańcu jest niezwykle ważna, silny korpus i niezwykle rozciagnięte ciało, tancerze o wiele szybciej uczą się dobrze pływać, biegać, bo ich ciało jest rozwinięte harmonijnie :usmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze:Adam Klein:
Dlaczego tempo mili jest za wolne do przebieżek?

Daniels proponuje rytmy w tym tempie i ja to odczuwam jako dość konkretne bieganie, które jednak jeszcze pozwala na kontrolę jakości biegu.

Obawiam się, że zwiększenie szybkości to byłaby już tylko walka ze sobą.
Bo to o czym mówisz, to są Danielsowskie "Repetitions", to nie jest to co na nazywam PRZEBIEŻKI.
Przebieżki, to jest to co pokazałem na filmie:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=313&id=8166

U Danielsa tempo na milę, to są Repetitions (nie pamiętam jak przetumaczyli na Polski) stosunkowo długie powtórzenia, pewnie robisz je na 400-600 metrowych odcinkach. Dla mnie to niepotrzebna rzeźnia, niczego to Cię nie uczy, co najwyżej utrzymania specyficznego tempa na milę.

Ja mówię o krótszych i szybszych odcinkach. U Danielsa to się nazywa Strides, (nie wiem jak po Polsku). Ja sobie wyobrażam stworzenie z tych strides dużą jednostkę treningową. Daniels definiuje strides następująco: strides (10- to 15-second light, quick runs, with full recoveries).
Czyli podobnie do mnie, tylko on nie robi wokół tego jakiejś waznej sprawy.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ