Komentarz do artykułu Stabilizacja mięśni głębokich - ABC treningu

[Rolli]

W tym miejscu tez widać różnice genetyczna biegaczy ze wschodniej Afryki.

Nie masz doświadczenia i powielasz stereotypy. Owszem, można zobaczyć ogromne różnice, ale różnorodność w obrębie nawet jednego plemienia jest również duża. Tego większość białych nie dostrzega i wyciągają pochopne wnioski.

A merytorycznie cos w temacie? Bo ja nic nie powielam tylko cytuje prace naukowe.

[yacool]

Najpierw poproszę o linka do pracy naukowej poświęconej biomechanice najlepszych długodystansowców świata.

[Rolli]

Najpierw poproszę o linka do pracy naukowej poświęconej biomechanice najlepszych długodystansowców świata.

Poszukaj sobie na googlu.
Ja sie zajmuje tymi, którzy według ciebie kaleczą sport. I to mnie interesuje. Powiedzieć ze rekordzista świata to jest to co ja propaguje, jest dla mnie za tanie. Ja stoję na placu i ćwiczę z wicemistrzami (i jestem zadowolony, ze oni sie poprawiają)

Sorry, te polemiczne dyskusje z tobą prowadza do niczego, wiec wybacz, ze nie będę już odpowiadał. Chyba ze wrócisz do tematu.

[yacool]

O badaniach naukowych amatorów kaleczących bieganie, podajesz linki na wyrywki. Dlaczego nie podasz choćby jednego linku do badań najlepszych techników na świecie?

[Dariush]

Oglądam jednym okiem program "O co biega" na C+, pod koniec odcinka o plankach opowiada Pani Dominika Stelmach, która również i na tym forum się czasami udziela. I na koniec przytacza słowa Eliuda, który podobno stwierdził, że to właśnie deskowanie było przełomem w jego karierze i pchnęło go do takich wyników jaki notuje obecnie.

[yacool]

To świetna wiadomość. Trzeba ją przekazać naszym chłopakom w Wuhan.

[Wooki]

To tylko czekać na kwalifikacje olimpijską Pani Dominiki, bo z tego co wiem to robi dużo planków..

[yacool]

Jest teraz okazja zweryfikować przydatność planków. Nawet jeśli tylko w wymiarze jednostkowym, to dajmy szanse Dominice to udowodnić. Na początek niech to będzie minimum, potem rekord Polski. Dużo bardziej przemawia do mnie takie próbowanie innych rzeczy aniżeli pieprzenie o teoretycznych korzyściach jakie przynoszą różne ćwiczenia.

[zozur]

A kiedy zweryfikujemy przydatność proponowanych przez Ciebie ćwiczeń? Chętnie zapisałbym się na warsztaty ale... :-P

[yacool]

Jak miałaby wyglądać taka weryfikacja, po której ew. zaszczyciłbyś mnie swoją osobą na warsztatach?

[zozur]

Hmm np. sub 4 miła, sub 14 5000 albo ekwiwalent powyższych w kategoriach wiekowych.

[yacool]

To jeszcze wskaż mi te ćwiczenia, dzięki którym będę wszystkim gwarantował takie korzyści lub ich ekwiwalent.

[zozur]

To Ty jesteś trenerem i Ty twierdzisz że twoje metody są lepsze.

[yacool]

Wskaż gdzie tak twierdzę.

[zozur]

Jest teraz okazja zweryfikować przydatność planków. Nawet jeśli tylko w wymiarze jednostkowym, to dajmy szanse Dominice to udowodnić. Na początek niech to będzie minimum, potem rekord Polski. Dużo bardziej przemawia do mnie takie próbowanie innych rzeczy aniżeli pieprzenie o teoretycznych korzyściach jakie przynoszą różne ćwiczenia.

Skoro chcesz zweryfikować przydatność planków przez minimum olimpijskie, To równie dobrze można powiedzieć o to Twoich propozycjach - zweryfikujmy je przez minimum, potem rekord Polski - dużo bardziej przemawia to do mnie niż pieprzenie o korzyściach jakie przynosi przemodelowanie powięzi itp.
Jeżeli nie twierdzisz że są lepsze to po co ta dyskusja?