Komentarz do artykułu Czy Mo Farah robi Skip A?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

tkobos pisze:Wnosząc po Twojej pewności siebie, domyślam się, że dobrze Ci to idzie. Cieszy mnie to i nie mam zamiaru stawać w sprzeczności z Twoim doświadczeniem. Jeżeli pozwolisz, ja będę jednak szukał dalej swojego Graala. Może kiedyś zobaczysz coś lub spotkasz kogoś kto wzbudzi Twoją refleksję i sprawi, że zaczniesz kwestionować to co wiesz i może odkryjesz wtedy, że jest jakieś drugie dno. A może ja jednak Graala nie znajdę i powiem - cholera, Rolli miał rację - tylko ciężka praca się liczy, nie ma w tym żadnej magii! Życzę Ci powodzenia na Twojej drodze i dziękuję za rozmowę:)
hehehe...
Moze zle zostały odebrane moje wypowiedzi. Ja nigdzie nie napisałem, ze wszystko wiem. Ale to co wiem, jest to, ze zadnego Graala nie ma, a ci co go szukają lądują zawsze w pustymi. Powodzenia w szukani... ja tam wole pobiegać.

Bieganie jest technicznie jednym z najprostszych dyscyplin sportowych. Jak chcesz sie technika zająć, to spróbuj skok o tyczce. :hej:
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Akurat książka Petera Coe, poza obrazkami pokazującymi jak biegają zawodnicy z rożnych dystansów, mówi raczej: "Run as you feel", co jest generalnie zgodne z moja filozofia ale nie z tym, czego próbuje sie uczyć "ucząc techniki biegu".
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam nie wiem jaka ty masz książkę. Ale ta co ja mam, nie ma prawie wcale obrazków. I pierwsze 120 Stron to tylko biomechanika i matabolika
Oczywiscie on jest zakochany w stylu biegowym swojego syna, ale zajmuje sie tam wlasnie duzo technika.

Cytat (moje tlumaczenie :bum: )
"Nasze szczegolne zainteresowanie jest ukierunkowane w zrozumieniu schematu biegowego...
Kazda struktura, ktora wnosie wplaw na ruch organizmu, podlega biomechanicznym i fizjologicznym procesom. Ta wiedza tych reguł pozwala nam zidentyfikować ten plan, zeby biegaczom umozliwic uzyskac lepsze wyniki"

To nie brzmi na "Run as you feel"
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No, znalazłeś jakieś ładne hasło. :) Ale na co to sie niby w książce przekłada? :)
Ja nie pamiętam dokładnie, nie chce mi sie szukać.
Ale akurat w tej książce był bardzo fajny wykres pokazujący wynik badań jakie robiono w kwestii relacji kadencji i długości kroku.
I widać było, że kadencja (i długość kroku) wybrana przez zawodnika intuicyjnie była dla niego najbardziej najbardziej ekonomiczna.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No, znalazłeś jakieś ładne hasło. :) Ale na co to sie niby w książce przekłada? :)
Ja nie pamiętam dokładnie, nie chce mi sie szukać.
Ale akurat w tej książce był bardzo fajny wykres pokazujący wynik badań jakie robiono w kwestii relacji kadencji i długości kroku.
I widać było, że kadencja (i długość kroku) wybrana przez zawodnika intuicyjnie była dla niego najbardziej najbardziej ekonomiczna.
Ach Adam... nie uważne czytasz (ale ja tez jeszcze raz zajrzałem do książki)

Tak! Zawodnik powinien intuicyjnie dobrac kadencje i dlugosc kroku, zeby biec ekonomicznie. Tak, ale w danym momecie przygotowania i w danych jego mozliwosci na zawodach na dzien dzisiejszy. Ale te wlasciwosci trzeba poprawiac i korrygowac na treningach... i na nastepnych stronach opisuje co nalezy poprawic, zeby to zmienić.

Dalej cytować?

Tu takie male podstawy biomechaniki (po niemiecku) na rozne tematy. Jezeli ktos chce dokladnie sie dowiedziec co i jak, powinien od tej wiedzy ogolnej zaczac. Wtedy nie trzeba rozmawiac na tematy fiziki (sily akcyjnej i reakcyjnej, kierunkow wektorow sily itd. Pracy koncentrycznej i ekscentycznej miesni)
http://www.biowiss-sport.de/arb.m_bwl.pdf

Jeszcze drobnostka. Nie ze ja wiem lepiej (bo tak nie jest), ale jak chce sie odezwac, a potem upierac, to wole najpierw przeczytac. A google wie naprawde duzo.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

tkobos pisze:Cała historia człowieka również, wraz z jego życiem prywatnym i zawodowym. Wierzę jednak, że każdy ma potencjał się rozwijać w obrębie swoich własnych ograniczeń.
Ano, właśnie. Uważam, że - nie wiem, w jakim procencie, ale na pewno w znacznym - przyczyn różnych zahamowań ruchowych, przykurczów, blokad należy szukać w mózgu. I siedzą tam one - często będąc nieuświadomionymi, jako wynik zapisanych na trwale zdarzeń z przeszłości czy nawet z teraźniejszości. Bez wyeliminowania tego, rzeczywiscie wszelka praca nad techniką - zwłaszcza poprzez działanie siłą, będzie przynosiła efekt odwrotny, bo to jak siłowanie się ze ścianą - ściany nie rozwalimy, a nabawimy się kolejnych przeciążeń i dysfunkcji. I tak będzie w kółko.
Nie da się nauczyć właściwego ruchu ciała, któremu mózg mówi: "nie", bo to mózg wysyła sygnał włączając blokadę tego ruchu.
Jak to zmienić? Nie wiem :).
I oczywiście nie uważam, jest to jedyna przyczyna tego, że niektórzy biegają tak, jak biegają - chociaż próbują usilnie to zmienić, ale myślę, że ten aspekt też należy brak pod uwagę, zwłaszcza, gdy okazuje się, że ktoś jest wyjątkowo "niewyuczalny".
Jesteśmy integralni, psychika, nasze doświadczenia i przeżycia też mają wpływ na nasz ruch.
Zresztą o "luzie wewnętrznym" też były tu już dziesiątki stron dyskusji ... ;)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Ach Adam... nie uważne czytasz (ale ja tez jeszcze raz zajrzałem do książki)

Tak! Zawodnik powinien intuicyjnie dobrac kadencje i dlugosc kroku, zeby biec ekonomicznie. Tak, ale w danym momecie przygotowania i w danych jego mozliwosci na zawodach na dzien dzisiejszy. Ale te wlasciwosci trzeba poprawiac i korrygowac na treningach... i na nastepnych stronach opisuje co nalezy poprawic, zeby to zmienić.
Ale bardzo uważnie czytam, tylko być może różne wnioski wyciągamy. Coe nie daje tam żadnych konkretnych patentów poza tym, żeby poprawiać siłę (nogi, brzuch). I pisząc to, przyznaje, że technika jest właściwie tylko pochodną tego jak jesteśmy rozwinięci a nie efektem samej pracy nad techniką (typu: Zwiększ kadencję! Patrz przed siebie! Wypchnij biodra! Ląduj na śródstopiu! Nie prostuj kolana w momencie lądowania! Wybijaj sie z pełnego wyprostu! Ręce bliżej ciała! Kąt w łokciu 90 stopni ! :) ) , co zawsze przecież twierdzę.

Nie wiem jakie Ty masz patenty na pracę nad techniką, bo poza tym, że podrzucasz jakieś różne linki o biomechanice to nie bardzo wiem co Ty stamtąd wyciągasz i czy poza tym, że epatujesz swoim oczytaniem daje Ci to jakiekolwiek korzyści. Może napisz jakiś artykuł o pracy nad techniką to będzie można lepiej zrozumieć jak wygląda ta Twoja koncepcja połączenia teorii z praktyką.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze:Ano, właśnie. Uważam, że - nie wiem, w jakim procencie, ale na pewno w znacznym - przyczyn różnych zahamowań ruchowych, przykurczów, blokad należy szukać w mózgu. I siedzą tam one - często będąc nieuświadomionymi, jako wynik zapisanych na trwale zdarzeń z przeszłości czy nawet z teraźniejszości. Bez wyeliminowania tego, rzeczywiscie wszelka praca nad techniką - zwłaszcza poprzez działanie siłą, będzie przynosiła efekt odwrotny, bo to jak siłowanie się ze ścianą - ściany nie rozwalimy, a nabawimy się kolejnych przeciążeń i dysfunkcji. I tak będzie w kółko.
Nie da się nauczyć właściwego ruchu ciała, któremu mózg mówi: "nie", bo to mózg wysyła sygnał włączając blokadę tego ruchu.
Właśnie to próbowałem przekazać, ale zrobiłaś to dużo zgrabniej, dziękuję:)
beata pisze: Zresztą o "luzie wewnętrznym" też były tu już dziesiątki stron dyskusji ... ;)
Wiem o tym. Myślę, że prawie każdemu z nas przydałoby się trochę więcej luzu (mi na pewno!), Ale pamiętajmy jednak, że auto na luzie nigdzie nie pojedzie...;)
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

tkobos pisze:
Wiem o tym. Myślę, że prawie każdemu z nas przydałoby się trochę więcej luzu (mi na pewno!), Ale pamiętajmy jednak, że auto na luzie nigdzie nie pojedzie...;)
Pojedzie, pojedzie z górki.
Ale nie ma,co porównywać samochodu do biomechaniki ruchu.
Trzeba tylko zapierda*** na treningach.

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

luz nie oznacza w tym kontekście wrzucenia jałowego biegu, ale raczej puszczenie hamulców.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

To w końcu pracować nad kadencją i długością kroku?

Czy lepiej tłuc kilometry, i czekać aż "samo" przyjdzie?
Biegam ponad trzy lata i do mitycznej kadencji 180 jeszcze mi sporo brakuje. Coś mi się wydaje, że jak będę tylko czekał, to się nigdy nie doczekam.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

kadencja i długość kroku są tylko efektami prawidłowej techniki i wytrenowania. nie ma sensu skupiać się nad nimi samymi, ale poszukać źródła ewentualnych problemów i tam działać.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Nie wiem jakie Ty masz patenty na pracę nad techniką,
Nie mam zadnych patentów (bo kto ja jestem... nikim). Uwazam ze kazdy ma indywidualny styl i tylko technika musi byc poprawiana. I wszystko znajdziesz w normalnych broszurach PZLA. Dlatego krytykuje tylko odkrywcow nowych, czarodziejskich idei, ktorzy twierdza, ze wszyscy powinni sie im podporzadkowac...

No i jak dobrze wiesz nie umie pisać. :hejhej:

Zreszta, co oczekiwales z lektury Coe? Ze poda ci czarodziejska formolke?
Nie. Standardy: Kolano do gory, pieta do gory, sila, rece 90° itd... wszystko standard. Zdanych czarow ala Pose, luzy czy naturall running.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:luz nie oznacza w tym kontekście wrzucenia jałowego biegu, ale raczej puszczenie hamulców.
Jak?
Co to sa te hamulce?
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Jeśli problem jest ewidentny i sam się zgłasza, to można próbować coś z tym robić.
W przeciwnym razie ciężko pracować nad czymś czego nie umie się samemu zidentyfikować.

Akurat kadencję stosunkowo łatwo można zmierzyć.
Jakieś przykurcze i wyraźne niesymetrie też.
Inne mniej oczywiste kwestie, to pewnie wyłapie tylko doświadczony trener.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ