Trening do maratonu wg jakiej szkoły?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
O wszystkim decyduje talent, a nie według jakiej szkoły się biega. Jeśli ktoś jest utalentowany to z byle jakiego treningu (nawet z samych wybiegań) pobiegnie znacznie lepiej niż większość amatorów. Uważam, że w sporcie właśnie talent jest najważniejszy. Wielu ludzi często uważa mylnie, że jeśli zrobi taki trening/tyle pobiegnie (km) to od razu będą wyniki. Jeden ma talent do biegania maratonu w 2,10 (taki z marszu pewnie 2,30 by pobiegł) inny talent na 3 godz. Ktoś z dużym talentem nawet popełniając w przygotowaniach błędy pobiegnie dobrze maraton (takich przykładów jest sporo, wystarczy trochę poczytać).
R.S.
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
Talent o wszystkim decyduje w szkołach podstawowych i gimnazjach. W liceum już niekoniecznie, bo tu już spotykamy początkujących biegaczy którzy zaczynają swoja przygodę z treningiem. W szkołach podstawowych i gimnazjalnych faktycznie widać perełki biegające lepiej od wszystkich. I to na tyle względem talentu. By zebrać wartościowe ziarno trzeba pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Z byle treningu (szkoły) to można się zarżnąć i zginąć w przedbiegach. Znam to z autopsji.O wszystkim decyduje talent
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Barcel jak odpowiadasz na posta tuż pod nim to nie cytuj proszę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
byle jaki trening ale trzeba wiedzieć co się robi i znać się na tym. Wiadomo że sam talent nie wystarczy potrzeba też pracy.Dorotka Gonitwa pisze:Talent o wszystkim decyduje w szkołach podstawowych i gimnazjach. W liceum już niekoniecznie, bo tu już spotykamy początkujących biegaczy którzy zaczynają swoja przygodę z treningiem. W szkołach podstawowych i gimnazjalnych faktycznie widać perełki biegające lepiej od wszystkich. I to na tyle względem talentu. By zebrać wartościowe ziarno trzeba pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Z byle treningu (szkoły) to można się zarżnąć i zginąć w przedbiegach. Znam to z autopsji.O wszystkim decyduje talent
R.S.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 15 gru 2015, 16:17
- Życiówka na 10k: 37:25
- Życiówka w maratonie: 2:59:06
Adam jak się miało kolegów na takim poziomie to rzeczywiście można pomyśleć, że 2:57 to porażka!Adam Klein pisze:Darek
Trzeba biegać. Za dużo kombinowania i analizowania "która szkoła" lepsza może w rezultacie utrudniać realizację celu.
Pamiętam, że w roku 2002 kiedy szykowałem się do mojego pierwszego maratonu (chociaż właściwie drugiego, bo pierwszy zrobiłem samotnie) to nie wiedziałem o istnieniu szkół. Kupiłem książkę Hala Higdona: "Marathon, The ultimate training guide". I robiłem to zgodnie z tym jak myślałem, że jest dobrze (patrząc wstecz, wiem, że robiłem błędy). Pobiegłem w końcu 2:57 co wydawało mi się porażką, bo jedyny biegowy kolega jakiego miałem biegał w okolicach 2:30 i myślałem, że to jest średnia.

-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 15 gru 2015, 16:17
- Życiówka na 10k: 37:25
- Życiówka w maratonie: 2:59:06
Nie jestem przekonany, że bieganie 100 km jest właściwe tylko po to, żeby nie umierać na maratonie! Ja popełniłem błąd w drugą stronę (oczywiście bez konsekwencji i subiektywnie uważam, że to był błąd!). Mianowicie zrobiłem maraton 3:24:xx po 5 miesiącach jakiejkolwiek aktywności biegowej, gdzie w tygodniu robiłem niewielki kilometraż! Jednie w poprzedzającym miesiącu zrobiłem aż 246 km na miesiąc! - Co jest oczywiście nikłym rezultatem.Jurek z Lasu pisze:Moim problemem Michale było to że biegałem 40' na dychę z małego kilometrażu. Przeważnie umierałem na takich biegach. Dopiero metoda Hansonów otworzyła mi oczy na kontrolowane tempo wyścigu. Myślę że nie trzeba wcale celować w trójkę w maratonie by biegać 80-100 km / tydz. Moim zdaniem by biegać maraton bez umierania (ścian i tego podobnych ...) taki kilometraż jest swego rodzaju gwarancją. To mówi przecież Lidiard w swojej książce na początku rozdziału poświęconego maratonowi.
Założyciel tego wątku Dariush zapytuje nas jakie szkoły biegowe będą najlepsze dla przebiegnięcia maratonu. Mam dla niego prostą odpowiedź. Jeżeli potrafi biegać 80-100 km/ tydz nie potrzebuje żadnych szkół treningowych by zrealizować swój cel. Same spokojne kilometry w intensywnościach aerobowych pozwolą mu go osiągnąć. Tyle, że jak mi się wydaje występuje powszechny opór przed bieganiem objętości – ludzie są leniwi i ustawiają sobie kładki.
Czytałem ostatnio książkę "Maratończyk" – Billa Rodgersa (4-razy zwyciężał w maratonie w Bostonie i NY). Oni nie mieli żadnych szkół biegowych w latach 60-tych i 70-tych. Po prostu biegali kilometraż i nie zastanawiali się zbytnio nad tymi szkołami. Spokojne realizowane kilometry dawały im w tych latach wyniki w okolicach ok. 2h 20' w maratonie. Tyle że u nich bazą podstawową od której zaczynała się zabawa w trening było 160 km / tydz. Pierwsze treningi szybkościowe jakie wprowadził Rodgers przeniosły go na poziom 2h 10'.
Boimy się spokojnego kilometrażu Michale. Nic więcej nam nie potrzeba.
Ukończyłem maraton z uśmiechem na twarzy i myślą, że ten maraton to nie takie zło.
Na OWM chciałbym się zbliżyć do trójki. I zadałem pytanie czy trzeba właśnie te mityczne 100 km/tyg pokonywać by o tym myśleć, bo najzwyczajniej w świecie nie chce teraz jeszcze biegać takich objętości, bo to byłoby bzdurą dla osoby, które nie ma rocznego stażu biegowego.
Oczywiście za rok, o ile zdrowie pozwoli to oczywiście, ale nie teraz!
Reasumując podawanie wartości na granicy 80 - 100 km na tydzień dla osoby, która chce wyłącznie ukończyć maraton jest dla mnie ogromnym nieporozumieniem. Oczywiście mogę się mylić, więc proszę mnie poprawić.
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Wow, Dariush to się nazywa konsekwencjaDariush pisze:O przebiegnięciu maratonu myślę raczej w dłuższej perspektywie czasowej (czyli raczej 2017 rok)

Swój pierwszy maraton przebiegłem na treningu Danielsowskim, ale wyraźnie zmodyfikowanym. Tam w planie A jest 24 tygodni, a ja z tego wyciąłem 12 tyg i max objętość 98 km/tydz. Bardzo mi ten trening odpowiadał, więc jadę teraz to samo ale pełne 6 miesięcy nie za wiele zmieniając (TM skróciłem z 24km na 20km). Tylko chyba moja sympatia do pana Jacka maleje, zaczyna mnie ten trening nudzić, w kółko to samo

I jakby na to wszystko wczoraj dostałem - Maraton metodą Hansonów. Czytałem w nocy. Wstęp i cała filozofia treningu zachęca, przewertowałem więc do planów, a tam jakieś cuda wianki. Plan dla zaawansowanych i zakreślone treningi typu "szybkość" takie jak 3x3200, albo 2x4800m, natomiast treningi typu "wytrzymałość" takie jak 12x400m czy 6x800m. Nie powinno to być jednak na odwrót? Mam jakiś błąd w druku?
O ile u Danielsa najszybsze km biegam po 3:45 (tempo progowe), o tyle u Hansonów to przy fazie z treningiem szybkościowym (np. trening 5x1000m) według ich tabel musiałbym już km biegać między 3:18 a 3:24...To mnie trochę odstrasza.
- div
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 22 maja 2013, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ano, ze 2-3 lata temu kilka osób dyskutowało o wtedy nowej książce i były przytaczane różne błędy w druku - min ten szybkość/wytrzymałość.faraon828 pisze:Plan dla zaawansowanych i zakreślone treningi typu "szybkość" takie jak 3x3200, albo 2x4800m, natomiast treningi typu "wytrzymałość" takie jak 12x400m czy 6x800m. Nie powinno to być jednak na odwrót? Mam jakiś błąd w druku?
36:20 1:19:45 2:53:10
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Metoda Hansonów to Daniels dla ubogich. Przekładając to na ludzki język jest to uproszczenie treningu wg Danielsa tak by był zrozumiały i do wykonania dla statystycznego biegacza bez zrobienia mu krzywdy i z zapewnieniem pewnego progresu i sensownej wykonalności. Daniels jest dosyć trudny i większość biegaczy biega go po swojemu, inaczej, żle, modyfikuje wg zupełnie niezrozumiałych zasad, źle dobiera tempa itp itd.U Danielsa jest dużo miejsca na pomyłki, to trening który też może prowadzić do przemęczenia co wiele osób zasmakowało. Hansonowie to obeszli i stworzyli metodę prostszą, nie opartą na treningu zawodniczym i nie dążącą do śrubowania wyśrubowanego na zasadzie wóz albo przewóz. To trening oparty na statystyce, większość biegaczy z niego skorzysta na zasadzie lepiej być deczko niedotrenowanym niż ciutkę przetrenowanym.
U Hansonów w treningach typu 5x1000km biega się tempo jak u Danielsa w treningu interwałowym czyli to się u ciebie mniej więcej zgadza (3.26? na oko) . U Hansonów nie ma tempa progowego, tam się w sekcji wytrzymałość biega treningi np 3x3.2km w tempie TM- 6 sek. To są łatwiejsze treningi i dzięki temu można biegać wyższą objętość niż u Danielsa. Można to biegać w tempie progowym i wtedy wyostrza się ten trening. Ja tam generalnie zawsze go polecam jako dobry schemat do treningu, prosty w modyfikacji, elastyczny i umożliwiający zwiększenie objętości.
U Hansonów w treningach typu 5x1000km biega się tempo jak u Danielsa w treningu interwałowym czyli to się u ciebie mniej więcej zgadza (3.26? na oko) . U Hansonów nie ma tempa progowego, tam się w sekcji wytrzymałość biega treningi np 3x3.2km w tempie TM- 6 sek. To są łatwiejsze treningi i dzięki temu można biegać wyższą objętość niż u Danielsa. Można to biegać w tempie progowym i wtedy wyostrza się ten trening. Ja tam generalnie zawsze go polecam jako dobry schemat do treningu, prosty w modyfikacji, elastyczny i umożliwiający zwiększenie objętości.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Dzięki panowie za odpowiedzi!
Ciekaw jestem czy są jeszcze jakieś inne "babole" w tym wydaniu Hansonów co mam...
Tak sobie trochę marudzę co do ewentualnej zmiany Danielsa. Musiałaby mi źle pójść wiosna, żebym zaczął coś kombinować. Ale tak szczerze to u Danielsa mam poczucie, że co tydzień robię mniej więcej ten sam trening i tak przez 24 tyg. Mihumor u Hansonów w tej mojej książce z błędami to wychodzą tysiączki między 3:18 a 3:24, a u Danielsa w tempie I między 3:28 a 3:31, także różnica dla mnie ogromna. W ogóle u Danielsa w planie A raz tylko pojawia się trening I, a cała reszta to przeplatanka BS+P+TM i nic szybciej. Pod tym względem Daniels jest dla mnie bezpieczniejszy.
Ciekaw jestem czy są jeszcze jakieś inne "babole" w tym wydaniu Hansonów co mam...
Tak sobie trochę marudzę co do ewentualnej zmiany Danielsa. Musiałaby mi źle pójść wiosna, żebym zaczął coś kombinować. Ale tak szczerze to u Danielsa mam poczucie, że co tydzień robię mniej więcej ten sam trening i tak przez 24 tyg. Mihumor u Hansonów w tej mojej książce z błędami to wychodzą tysiączki między 3:18 a 3:24, a u Danielsa w tempie I między 3:28 a 3:31, także różnica dla mnie ogromna. W ogóle u Danielsa w planie A raz tylko pojawia się trening I, a cała reszta to przeplatanka BS+P+TM i nic szybciej. Pod tym względem Daniels jest dla mnie bezpieczniejszy.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Dobierz sobie tempa interwałów z tabel Danielsa wg Twojego poziomu z teraz, to samo w kwestiach tempa progowego, u Hansonów masz tempa życzeniowe bo jednak większość ludzi celuje w maratonie na wynik nieco słabszy niż na krótkich i wtedy te tema nie są z kosmosu a generalnie słabsze. Trzeba brać pod uwagę, że to jest tylko model treningu a nie plan; to amerykański system i inna kultura organizowania biegania gdzie sporo ludzi korzysta z trenerów i ten trening trener w grupie Hansonów (projekt biznesowy jakby nie patrzeć) dopasowuje do delikwenta. Stąd też łatwość modyfikacji i elastyczność modelu . Ja biegałem wytrzymałość u Hansonów w progach Danielsa, to mi dawało też opcję dobrego biegania z tego treningu połówki. Przed maratonem na 2-3 tygodnie schodziłem z progowych do tego tempa HM - 6-8 sek i było ok. Ogólnie mi ten trening pasował i generalnie na tej bazie robię teraz swoje plany czy plany dla innych osób na różnych poziomach. Skuteczność jest statystycznie duża
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2017, 16:52 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 1 raz.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie znam tych metod, nie czytałem tej książki i nie biegałem tego treningu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 256
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trochę czasu minęło od tego postufaraon828 pisze:
Wow, Dariush to się nazywa konsekwencjaCzyli jednak stanęło na metodzie Skarżyńskiego.

Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy 
