czapi42km pisze:Coś mi się zdaje, że plany trzeba będzie zweryfikować

No, zakład poszedł, trzeba szukać wyjścia awaryjnego
Adrian26 pisze:3h? To chyba lekka przesada

Mój próg w okresie najlepszej dyspozycji oscyluje w granicy 3:55/km, czyli według powyższej teorii powinienem być w stanie przebiec maraton w 2:45 - wynik daleko odbiegający od moich realnych możliwości na tą chwilę. Zresztą dotychczas nie udało mi się nigdy utrzymać takiego tempa nawet w półmaratonie. Wzorzec amerykański jest moim zdaniem dużo bardziej realny.
Adrian, nie zrozumiałeś co napisałem. Po pierwsze, skąd Ty wiesz że gdzies masz jakis próg? Z fusów do herbaty ?

Ale generalnie napisałem przecież, że to są dwie odrębne ideologie.
W USA mówią, że wazny dla dlugasa próg jest w okolicach 4 mmol (w uproszczeniu, Danielsowski sie z tego wywodzi) a w Polsce mówią, że jest inny wazny dla dlugasa próg, w okolicach jakiegoś większego ruchu na krzywej stężenia kwasu mlekowego.
Zanim zaczniesz krytykować ten czy inn próg powiedz o czym mówisz? Skąd masz przekonanie o swoim progu? Jesli z Danielsa to oczywiscie, że to nie ma zwiazku z 3godzinnym wysiłkiem maksymalnym ale 1godzinnym. A jesli z fusów, to nie wiem.
Generalnie wg mnie potrafię udowodnić, że Danielsowski próg nie istnieje, a ten nasz, może istnieje, nie wiem, nie potrafię udowodnic, że nie istnieje, wiec moze istnieje.