Jak złamać 3h w maratonie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
chciałbym tylko potwierdzić zdanie mojego znakomitego poprzednika interlokutora, jako że sam trenuję na złamanie 3h i w życiu bym nie pobiegł tego co ty na treningach :D
-
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 13 mar 2016, 12:04
- Życiówka na 10k: 36:28
Jeszcze mam do Was, bardziej doświadczonych pytanie...
Jak uważacie, czy pomimo iż szczyt tej formy prawdopodobnie jest za mną, uda mi się wypracować jeszcze dyspozycję która pozwoli mi nabiegać dobry czas na dychę?
Jak to zrobić? Zawody są 03.11.
Narazie zrobiłem wczoraj lekkie 8km i dziś też lekko 10km. W nogach praktycznie nie czuję trudów niedzielnego maratonu!
Jak uważacie, czy pomimo iż szczyt tej formy prawdopodobnie jest za mną, uda mi się wypracować jeszcze dyspozycję która pozwoli mi nabiegać dobry czas na dychę?
Jak to zrobić? Zawody są 03.11.
Narazie zrobiłem wczoraj lekkie 8km i dziś też lekko 10km. W nogach praktycznie nie czuję trudów niedzielnego maratonu!
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13342
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Powtórzę jeszcze raz: w trupa. To będzie twój bieg życia. I bez treningu.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
uważałbym z tym "nie czuję" bo to jest zmęczenie które nie wychodzi na luźnym treningu ale siedzi głębiej i objawia się, kiedy trzeba zaangażować całą moc. odpocznij, wyśpij się i najedz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Kolega pobiegnie bieg życia bo nastąpi Superkompensacja? Nie jestem tym światły. 2 tygodnie po Maratonie jest szansa na Dychę życia?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13342
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pilnuj michy, bo łatwo przybrać na wadze nie trenując. Musi nosić. Biegowe adhd, trzęsące się nogi itp. sikanie ze szczęścia na samą myśl o przebieżce. Przez najbliższe dwa tygodnie.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Niestety zastosowałeś metodę mistrza treningów. Zwyczajnie przedobrzyłeś... Ciągle sprawdzasz się zamiast budować formę. 3x1200m wręcz zabiło.snop7 pisze:Panowie takich wniosków właśnie się spodziewałem, bo przyznam że jeszcze 2-3 tyg przed startem czułem ten luz i moc!! Chyba "przedobrzyłem" z tym planem, choć z drugiej strony robiąc prawie taki sam plan wiosną wyszedł mi dobry wynik.
Jeszcze a'propos samego treningu. Miesiąc przed maratonem zrobiłem w sob 25km, by następnego dnia, celowo na zmęczonych nogach polecieć dychę na zawodach w 38.30. Na 7,8 km lekki kryzys ale ogólnie super się biegło! W następnym tyg robiłem 5x2km/400m
2km 3.45-3.54
2km 3.55-3.55
2km 3.51-3.53
2km 3.50-3.50
2km 3.47-3.37
Weekend BNP 30KM gdzie pomiędzy 21-26km zaliczyĺem City Trail po 3.55.
Kolejny tydzień 3x3km/4'
3km 4.01-4.00-3.57
3km 3.51-3.52-3.52
3km 3.50-3.54-3.48
Weekend na 2 tyg przed startem chciałem się "sprawdzić" i poleciałem 14km po 4.03 z czego dych bod 5 do 14km wyszła w 40.01". W nd wb 25km.
No i ostatni akcent,o którym już wspomniałem na 10dni przed maratonem 3x4km/4'
4km 3.44-3.56-3.58-3.54
4km 3.48-3.55-3.57-3.55
4km 3.48-3.56-3.57-3.47.
Te 3x1200m w tempie od 3.45 do 3.40.
Tak w skrócie wyglądał ostatni miesiąc treningu.
Tak jak wspomnieliście, forma przyszła chyba wcześniej....
Połowa tego co zrobiłeś jeśli chodzi o zaangażowanie w akcenty w zupełności by wystarczyła (zarówno ilość jaki i tempo za mocne szczególnie tak blisko startu, pod półmaraton by się nadawały akurat jeśli chodzi o tempo), potem byś nabrał świeżości i wykorzystał moc na przyszłość. Teraz ważne czy wyjdziesz z tego "dołka" i liczę,że to chwilowa niemoc a nie - przetrenowanie.
Pisz śmiało i chętnie Ci z doświadczenia poradzimy. Jeszcze da się coś w tym sezonie np. start na 10km lub w półmaratonie wyrwać a potem roztrenowanie.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2019, 16:58 przez Arti, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13342
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie planuj dni, bo nie wiesz czy nogi będą nosić. Wychodzisz i jak jest słabo na pierwszych metrach, to wracasz do domu. To dopiero jest wyzwanie, żeby się samemu zawrócić i iść dalej spać. Amatorzy boją się o swoją formę bardziej niż zawodowcy. Stracony sezon, nieudany start. No dolina. A do Igrzysk mniej niż rok...
Olać lęki i niepokoje. Do boju. Jak nie w tym, to w następnym starcie. Bez trenowania.
To mówiłem ja, matowy i niemęski.
Olać lęki i niepokoje. Do boju. Jak nie w tym, to w następnym starcie. Bez trenowania.
To mówiłem ja, matowy i niemęski.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Treningowy groch z kapustą i ze zbyt tłustą kiełbasą jadaną w za dużych ilościach bez dobrego jej gryzienia. Jeśli to miało służyć łamaniu trójki to było polowanie na komary w lesie prowadzone przez zrzuty napalmu. Brak zakresów i sensu.Podaj jeszcze jakieś życiówki czy aktualne wyniki 10km - HM i objętosci jakie biegłeś oraz ile trwał ten plan. Takie odcinkowe treningi pod poziom 3.00 to wystarczy biegać tempem 4 min, biegając poniżej robisz za mocno i wymuszasz bardzo szybką adaptację. To ma sens jak robisz krótki cykl bez budowania wytrzymałości. W długim cyklu z objętością to ryzykowne i niepotrzebne bo po co sie aż tak umartwiać. Jak robisz dychę plus longa to rób odwrotna kolejność wtedy masz zysk w wytrzymałości a nie puste prowokowanie kontuzji. Kombo powinno być sobota 10km max a niedziela bardzo wolny BD. Odwrotnie to w ogóle cud, że to wyrobiłeś. Masz na pewno niezłe papiery na dobre bieganie, mocny łeb i zdrowie ale nie możesz tak powiem wprost - głupio trenować. Treningi, które robiłeś są na wyższy poziom, oczywiście razi w nich rozbieżność w tempach i nie trzymanie na odcinkach zakresów niemniej samo ich zamykanie nawet takie trochę kaszaniarskie świadczy o mocy i zdrowiu. W takich przypadkach ciśnie mi się na klawiaturę stare piłkarskie powiedzenie, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać.snop7 pisze:Panowie takich wniosków właśnie się spodziewałem, bo przyznam że jeszcze 2-3 tyg przed startem czułem ten luz i moc!! Chyba "przedobrzyłem" z tym planem, choć z drugiej strony robiąc prawie taki sam plan wiosną wyszedł mi dobry wynik.
Jeszcze a'propos samego treningu. Miesiąc przed maratonem zrobiłem w sob 25km, by następnego dnia, celowo na zmęczonych nogach polecieć dychę na zawodach w 38.30. Na 7,8 km lekki kryzys ale ogólnie super się biegło! W następnym tyg robiłem 5x2km/400m
2km 3.45-3.54
2km 3.55-3.55
2km 3.51-3.53
2km 3.50-3.50
2km 3.47-3.37
Weekend BNP 30KM gdzie pomiędzy 21-26km zaliczyĺem City Trail po 3.55.
Kolejny tydzień 3x3km/4'
3km 4.01-4.00-3.57
3km 3.51-3.52-3.52
3km 3.50-3.54-3.48
Weekend na 2 tyg przed startem chciałem się "sprawdzić" i poleciałem 14km po 4.03 z czego dych bod 5 do 14km wyszła w 40.01". W nd wb 25km.
No i ostatni akcent,o którym już wspomniałem na 10dni przed maratonem 3x4km/4'
4km 3.44-3.56-3.58-3.54
4km 3.48-3.55-3.57-3.55
4km 3.48-3.56-3.57-3.47.
Te 3x1200m w tempie od 3.45 do 3.40.
Tak w skrócie wyglądał ostatni miesiąc treningu.
Tak jak wspomnieliście, forma przyszła chyba wcześniej....
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 13 mar 2016, 12:04
- Życiówka na 10k: 36:28
PB na 5km-18.12 kwiecień br., 10km-37.50 z maja br. HM-1.25 z 2018, w tym roku nie startowałem w połówce. Trening zacząłem w czerwcu, ale polegał on bardziej na wprowadzeniu do planu..
Lipiec -340km, sierpień-360km, wrzesień-320km+ok.150km trekingu w Tatrach,
Październik to ok 170km do dnia startu.
Lipiec -340km, sierpień-360km, wrzesień-320km+ok.150km trekingu w Tatrach,
Październik to ok 170km do dnia startu.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
5 i 10 równo i fajnie, pewnie z tego byś teraz koło 1.24 pobiegał HM i z dobrego treningu spokojnie i bardzo pewnie byś złamał trójkę. Powiem nawet, że do 2.55 powinno dać radę być bliżej niż do 3.00. W tych opisach z treningów bym nawet powiedział, że jakbyś tego nie przewiózł i rozsądnie to poukładał to 2.55 by mogło być i powinno nawet. Powinieneś biegać odcinki tempem 3.55 ale równo a nie na +-10 sek i bez ile fabryka dała na końcu czy ale urwał na początku a potem wolniej i umieralnia. Biegi ciągłe po 4.10 także równo by biegać luźno, możliwie ekonomicznie i przy minimalnym nakładzie siły aby generować takie równe tempo. Trening bym też skrócił do 3 miesięcy (15-16 tygodni), wprowadzenia nie liczę. Treking w Tatrach w ostatnim miesiącu trochę nie teges, dobry byłby w pierwszym albo we wprowadzającym okresie. Wtedy to pracuje, w końcówce nie pomaga. Objętości też biegałeś spore i także na bieganie mocno poniżej trójki, bardziej już na okolice 2.50- 2.55. Na pewno się przemęczyłeś bo z tego biegania 3.07 to tyłem powinieneś zrobić. Taka moja opinia. Nie składaj broni, daj to do poprawki, biegaj cierpliwie, systematycznie i przede wszystkim równo i w optymalnych zakresach a wtedy praca pięknie odda przy mniejszym wysiłku (ale nie , ze przy jakimś małym wysiłku)snop7 pisze:PB na 5km-18.12 kwiecień br., 10km-37.50 z maja br. HM-1.25 z 2018, w tym roku nie startowałem w połówce. Trening zacząłem w czerwcu, ale polegał on bardziej na wprowadzeniu do planu..
Lipiec -340km, sierpień-360km, wrzesień-320km+ok.150km trekingu w Tatrach,
Październik to ok 170km do dnia startu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 784
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:31
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Można na to spojrzeć dwojako, z tej objętości to bardzo fajny wynik w maratonie ale z wyników 5-10km bardzo słaby. Widać, że masz papiery na mocne bieganie i duże braki w wytrzymałości nad czym należy popracować. Powinieneś biegać jednak nieco więcej bo tu jest duża rezerwa a bieganie po 60-80km to żaden wyczyn i to jest jeszcze dostępne dla prawie każdego. Czyli niskim kosztem możesz dużo zyskać bo na dziś jakbyś pobiegł 2.45 to by było normalnym przełożeniem z twojego biegania i możliwości. Podniesiesz objętość to też troszkę zyskasz na krótszych dystansach ale na dłuższych to będzie duży skok.[/quote]
Zgadzam się z Tobą Mihumor.
Natomiast ja w zasadzie mogę trenować normalnie od listopada do końca marca. Reszta to jest sezon piłkarski + praca fizyczna (gdzie występuje sezonowość). No i też w Łodzi spałem ze 4 godziny w 3 ratach, bo w hotelu baardzo głośno więc przełożyłem próbę 2.50 na 2.55.
Pozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się z Tobą Mihumor.
Natomiast ja w zasadzie mogę trenować normalnie od listopada do końca marca. Reszta to jest sezon piłkarski + praca fizyczna (gdzie występuje sezonowość). No i też w Łodzi spałem ze 4 godziny w 3 ratach, bo w hotelu baardzo głośno więc przełożyłem próbę 2.50 na 2.55.
Pozdrawiam serdecznie.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]