Kilka słów komentarza:
1. bardzo się cieszę, że udało Ci się osiągnąc cele, nie odniosłas kontuzji itd. Serio, super, że jestes i biegasz.
Nadal jednak sądzę, że ten trening nie był optymalny i był niebezpieczny. Tego czy lepsze wyniki osiągnęłabyś przy iinym treningu raz czy rzeczywiście było zagrożenie kontuzjami już nigdy się nie dowiemy, zostawmy więc to

2. Część z moich komentarzy Twojego biegania dotyczyła faktu, że bywa, że zachowujecie sie z Wojtkiem w sposób, którzy jedni nazwą niepokornym ale inni już aroganckim. Jest to jednak kwestia osobistego wyczucia itd., więc ten temat również zostawmy.
3. Życzę Tobie wiele sukcesów i trzymam kciuki.
4. Ja nie uważam byś była początkująca, absolutnie. Nasza dalsza dyskusja może nie mieć większego sensu właśnie z tego względu, że inaczej definiujemy pojęcie pod terminem "początkujący".
5. co do listu: nie zgadzam się z autorem. Moim zdaniem trzymanie się częstotliwości konwersacyjnej przez początkującego jest gwarantem właściwego treningu, i tyle. Dalej: wg mnie samopoczucie mowi więcej niż pulsometr a nie mniej, i to pulsometr jest protezą samopoczucia a nie odwrotnie.