Fredziu, zanim się pościgamy w terenie, proponuję poważny pojedynek na "pierniki świąteczne". Taki mistrz kulinarny jak Ty to mi chyba nie odmówi, prawda?
Hmmm - a kto to oceni?
Bo jeżeli Twoja Grupa Katowicka to oni są stronniczy i na pewno nawet jak moje będą lepsze (w co nie wątpię) to powiedzą, że Twoje - no i co?
Ja po za tym - chyba w tym roku nie piekę pierników tylko ciasto drożdżowe. Naprawdę dobre.
buuu, zgódź się na pierniki! Drożdżowe upieczesz swoją drogą, a pierniki są nieodłącznym elementem Świąt! Ocenią je różne grupy biegowe, którym roześlemy próbki pocztą. Zgódź się!
MacGor
OK, będą pierniki. Tylko nie wiem kto i jak je spróbuje.
Deckard
Moje aktualne bieganie to nie jest taki zupełny trash.
Na pewno przestawię się jednak na bieganie wieczorem. Bo rano potrafię tylko w wolne dni.
To ma chyba jakiś związek z pracą. Czuję, że potem coś MUSZĘ zrobić i nie bardzo mam na to ochotę to wtedy moje bieganie jest beeeeznadziejne. Tak samo mam jak po bieganiu mam na przykład odkurzać.
Deckard -ja nic konkretnego nie robię na treningach, po prostu biegam. Od niedzieli są to: 24km, 17km, 15km i przed chwilą 17km. Marzę o basenie 2 razy tygodniowo, saunie i siłowni*2, ale mam małe dziecko i co z nim zrobić wtedy?! Może powalczę o basen 1/tydz. i siłownię. Na pewno zacznę wkrótce ćwiczenia domowe -brzuszki, grzbiet i co się da.
Dzisiaj testowaliśmy z Lechem nową trasę i wygrzmociłam się na ukrytych pod liściami kamieniach... Oba kolana i nadgarstki -potłuczone. Zobaczymy, co się z tym będzie działo jutro, mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać biegania.
Fredzio -cieszę się, że zgodziłeś się ścigać w piernikach. Chodzi mi o takie małe, ładnie przyozdobione. Ustalmy termin wykańczania obiektów, a potem prześlesz mi swoje, ja Tobie część moich. Ty przekarzesz nasze próbki grupom Warszawskim, ja swoim z GK oraz prześlę przedstawicielom innych grup biegowych pocztą. Niech się tylko chętni zgłoszą, a potem na spotkaniach okołowigilijnych będą degustować stadnie.
Wiem, że mam doczynienia z rasowym kuchmistrzem i mogę nie mieć szans, ale ten pojedynek zmobilizuje mnie do żmudnej pracy przy tych piernikach, a tak to by mi się nie chciało.