CHÓD SPORTOWY- Pytanie.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Jak beata bedzie chciala sie skontaktowac na prawde to poprosi o moj numer telefonu i sobie porozmawiam z rodzicami. Poki co to nie wiem o co Beacie chodzi.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z trenera to można być zadowolonym po X czasu jak poprawisz swoje wyniki a nie po kilku dniach
ktoś ci chce pomóc a ty tak reagujesz,tylko jedno słowo mi się ciśnie na usta -chamstwobeata1324 pisze: nie musi pan wiedzieć o co mi chodzi !!!!
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Skoro sobie już znalazła trenera, to nie ma co się czepiać. Beata ma jakieś problemy, ale odnoszę wrażenie, że każdy chce jej coś przy okazji nawrzucać.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Bardzo sie ciesze Beatko, ze znalazlas trenera. Zycze ci sukcesow.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
Odświeżam wątek. Rzuciłem okiem na wyniki chodziarzy i na 20km rekord jest 1h 16min 43 sek. Co daje średnią prędkość 15.64 km/h !!!
To ja się pytam jak to jest możliwe? Bo jestem w SZOKU.
W jaki sposób bez odbicia ci kolesie generują taka prędkość ?? !!
To ja się pytam jak to jest możliwe? Bo jestem w SZOKU.
W jaki sposób bez odbicia ci kolesie generują taka prędkość ?? !!
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13377
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Chód sportowy często wywołuje zdziwienie, zniesmaczenie i niewybredne komentarze. Do czasu jednak. Gdy amator biegania przeliczy sobie tempa, to jest w głębokim szoku. Niesamowite zjawisko nie wynika z nadludzkich możliwości chodziarza lecz bardzo ograniczonych możliwości biegacza amatora. Można by wykorzystać chód sportowy na wyczynowym poziomie jako odnośnik do biegania. Bieganie zaczyna się tam gdzie kończy chód, czyli od momentu gdy nie da się już fizycznie stłamsić fazy lotu. Wynik w "teście kupera" dla dobrego chodziarza przekroczyłby 3000m. Można więc przyjąć to za dolną granicę biegu, poniżej której jest już trucht.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
15.64km/h = 3.84min/km. To ja na zawsze pozostane truchtaczemyacool pisze:Bieganie zaczyna się tam gdzie kończy chód,..., poniżej której jest już trucht.

-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
W tak zwanej szerokiej populacji cross over point chód/bieg to 7,2km/h. Coś tam się dzieje w łydkach i już chce się biec na tej prędkości. Tak udowadniają naukowcy. Tym "zapalnikiem" na bieganie jest coś w stopie.
Ktoś wyszkolony w chodzie ma ten punkt przesunięty na 8 a nawet do 9km/h. To znaczy przy prędkości np. 8km/h jest obojętne czy biegnie czy idzie - pod względem wydatkowania energii jest to samo. Po 9km/h - np w chodzie 12km/h już lawinowo spada efektywność chodu. Przyjmując owe 8km/h ( 7.30/km)dla wytrenowanych amatorów jako punkt zwrotny chół/bieganie - mamy ,że nie powinno być coś takiego jak jogging albo trucht...
Kiedyś zadałem mailem pytanie jak był Galloway w Warszawie- czemu w jego metodzie mowa jest o zwykłym chodzie a nie chodzie z technikami ? Nie było odpowiedzi.
Ktoś wyszkolony w chodzie ma ten punkt przesunięty na 8 a nawet do 9km/h. To znaczy przy prędkości np. 8km/h jest obojętne czy biegnie czy idzie - pod względem wydatkowania energii jest to samo. Po 9km/h - np w chodzie 12km/h już lawinowo spada efektywność chodu. Przyjmując owe 8km/h ( 7.30/km)dla wytrenowanych amatorów jako punkt zwrotny chół/bieganie - mamy ,że nie powinno być coś takiego jak jogging albo trucht...

Kiedyś zadałem mailem pytanie jak był Galloway w Warszawie- czemu w jego metodzie mowa jest o zwykłym chodzie a nie chodzie z technikami ? Nie było odpowiedzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
ocobiegatu pisze:W tak zwanej szerokiej populacji cross over point chód/bieg to 7,2km/h. Coś tam się dzieje w łydkach i już chce się biec na tej prędkości. Tak udowadniają naukowcy. Tym "zapalnikiem" na bieganie jest coś w stopie.
Ktoś wyszkolony w chodzie ma ten punkt przesunięty na 8 a nawet do 9km/h. To znaczy przy prędkości np. 8km/h jest obojętne czy biegnie czy idzie - pod względem wydatkowania energii jest to samo. Po 9km/h - np w chodzie 12km/h już lawinowo spada efektywność chodu. Przyjmując owe 8km/h ( 7.30/km)dla wytrenowanych amatorów jako punkt zwrotny chół/bieganie - mamy ,że nie powinno być coś takiego jak jogging albo trucht...![]()
Kiedyś zadałem mailem pytanie jak był Galloway w Warszawie- czemu w jego metodzie mowa jest o zwykłym chodzie a nie chodzie z technikami ? Nie było odpowiedzi.
Moje max to 7km/h
