Plany Treningowe
Rabdomioliza na treningu amatora 3x1km albo 2x4km lepszego zawodnika na poziomie 10km/31`? Wydawało mi się, że to zbyt mała jednostka treningowa by doszło do rozerwania komórki i "wlania" się do niej wapnia i sodu - bo rozumiem, że to jest przyczyną bólu.
Tyle, że rabdomioliza niesie za sobą ryzyko nawet zgonu. Mioglobina uszkadza nerki zaś potas, który nie znajdzie ujścia doprowadza do arytmii i zgonu. Poza tym kineza kreatynowa, dehydrogenaza mleczanowa, aminotranstefraza asparaginowa również jest niebezpieczna jeśli dostanie się do krwiobiegu. Można to kontrolować specjalnymi enzymami.
Co ciekawe gdzieś wyczytałem, że rabdomioliza dotyczy tylko mężczyzn, kobiet to nie obejmuje.
Organizm broni się przed mleczanem w sytuacji pęknięcia błon komórkowych? Ale przecież mleczan nie jest groźny, co najwyżej jony wodoru H+. Ale czy na pewno przy takim treningu jak 3x1km lub 2x4km dochodzi o znacznego uszkodzenia komórek mięśniowych?
W wyniku aktywności fizycznej nawet o 40% może zmniejszyć się ATP w niektórych włóknach mięśniowych po skrajnie ciężkich wysiłkach. Zatem po mniej wyczerpujących może to być nie 40% ale może 20%, a może 10% - jednak zawsze to zmniejszenie zdolności wysiłkowych.
Przypuszczalnie sarkoplazmatyczna pompa jonów C+ pracuje mniej intensywnie co obniża ilość energii uzyskanej z hydrolizy ATP. Co prawda tylko z 54 kJ/mol do co najmniej 50 kJ/mol - jednak ma to wpływ.
Zmęczony mięsień może zwiększyć czterokrotnie stężenie fosforanu nieograniczonego - wynika to ze wzrostu hydrolizy ATP. To jednak przypuszczenie. Nie widomo czy stężenie P wprost wpływa na zmniejszenie generowanej mocy, czy też wpływ skojarzony jest ze wzrostem stężenia innych metabolitów.
Możliwe jest zmniejszenie zdolności wysiłkowej przez zwiększenia ADP.
W momencie kryzysu energetycznego wzrasta poziom amoniaku oraz IMP (inozynomonofoisforan) co jest szkodliwe dla pracujących mięśni.
Oczywiście obniżenie pH do poziomu 7,0 rónież przynosi wiele upośledzeń w pracujących mięśniach.
A jeśli chcecie wiedzieć to przyczyny występowania bólu mieśni podczas wysiłku są słabo poznane i snuje się tylko przypuszczenia o jego przyczyny. Najprawdopodobniej jest to nagromadzene fosforany nieograniczonego, IMP oraz AMP jak i amoniaku.
- - -
Mniej więcej dlatego mieśnie się męczą podczas krótkich i średnich dystansów a zakwaszenie nie wskazuje na to.
Tyle, że rabdomioliza niesie za sobą ryzyko nawet zgonu. Mioglobina uszkadza nerki zaś potas, który nie znajdzie ujścia doprowadza do arytmii i zgonu. Poza tym kineza kreatynowa, dehydrogenaza mleczanowa, aminotranstefraza asparaginowa również jest niebezpieczna jeśli dostanie się do krwiobiegu. Można to kontrolować specjalnymi enzymami.
Co ciekawe gdzieś wyczytałem, że rabdomioliza dotyczy tylko mężczyzn, kobiet to nie obejmuje.
Organizm broni się przed mleczanem w sytuacji pęknięcia błon komórkowych? Ale przecież mleczan nie jest groźny, co najwyżej jony wodoru H+. Ale czy na pewno przy takim treningu jak 3x1km lub 2x4km dochodzi o znacznego uszkodzenia komórek mięśniowych?
W wyniku aktywności fizycznej nawet o 40% może zmniejszyć się ATP w niektórych włóknach mięśniowych po skrajnie ciężkich wysiłkach. Zatem po mniej wyczerpujących może to być nie 40% ale może 20%, a może 10% - jednak zawsze to zmniejszenie zdolności wysiłkowych.
Przypuszczalnie sarkoplazmatyczna pompa jonów C+ pracuje mniej intensywnie co obniża ilość energii uzyskanej z hydrolizy ATP. Co prawda tylko z 54 kJ/mol do co najmniej 50 kJ/mol - jednak ma to wpływ.
Zmęczony mięsień może zwiększyć czterokrotnie stężenie fosforanu nieograniczonego - wynika to ze wzrostu hydrolizy ATP. To jednak przypuszczenie. Nie widomo czy stężenie P wprost wpływa na zmniejszenie generowanej mocy, czy też wpływ skojarzony jest ze wzrostem stężenia innych metabolitów.
Możliwe jest zmniejszenie zdolności wysiłkowej przez zwiększenia ADP.
W momencie kryzysu energetycznego wzrasta poziom amoniaku oraz IMP (inozynomonofoisforan) co jest szkodliwe dla pracujących mięśni.
Oczywiście obniżenie pH do poziomu 7,0 rónież przynosi wiele upośledzeń w pracujących mięśniach.
A jeśli chcecie wiedzieć to przyczyny występowania bólu mieśni podczas wysiłku są słabo poznane i snuje się tylko przypuszczenia o jego przyczyny. Najprawdopodobniej jest to nagromadzene fosforany nieograniczonego, IMP oraz AMP jak i amoniaku.
- - -
Mniej więcej dlatego mieśnie się męczą podczas krótkich i średnich dystansów a zakwaszenie nie wskazuje na to.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
StillRunner, widzisz, co zrobiłeś? Otworzyłeś puszkę Pandory. Rada na przyszłość - nie wdawać się w dyskusje teoretyczne z Tomaszem. To pierwsza zasada na tym forum.
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
Nagór to było celowe :D tomasz odpowiedział sobie sam na nurtujące go pytanie 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mam małe pytanko, co jeśli nie wyrabiam w tym planie: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=385 Po prostu nadzwyczajnie czuję się zajechany, i ogólnie zmęczony, to jest dopiero 3 tydzień, ale czuję ze chyba nie dam rady tak dalej ciągnąć, i brakuje mi satysfakcji z biegania, straciłem radość z tego. Co mam robić, ciągnąć dalej ten plan do końca, czy odpuścić i biegać 3 (czasem 4) razy w tygodniu, dając sobie więcej luzu. Proszę o szybką pomoc bo to jest bardzo ważne, bo w połowie lipca czeka mnie egzamin na 1500m i muszę szybko podjąć decyzję co robić dalej.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 05 wrz 2006, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli się nie wyrabiasz i czujesz się zajechany to prawdopodobnie nie odpoczywasz wystarczająco dużo (albo nie regenerujesz się odpowiednio szybko) czego konsekwencją będzie brak rozwoju i/lub kontuzja (a może inne paskudztwo takie jak niechęć do biegania do końca życia:]).
Co jest takiego złego w tym, że ciekawiły mnie pewne kwestie od strony teoretycznej? Panowie to nie wojna, więcej serdeczności 

- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Rapacinho - zr ob 2-3 dni wolnego, powinno pomóc. Ale oczywi scie trenuj ac trzeba dba c o to, żeby się wysypiać, dobrze odżywiać itd. Jesteś też pewien, że nie biegasz za szybko, szybciej niż zalecane prędkości?
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Kazdy musi sobie sam odpowiedziec na pewne pytania , bo jedyna prawdziwa odpowiedz jest w nas samych .
http://bieganie.pl/index.php?cat=32&id=9&show=1
http://bieganie.pl/index.php?cat=32&id=9&show=1
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Rapacinho jestem praktycznie w 99% przekonany ze biagales wszystko za szybko. To jest malo prawdopodobne zeby w pierwszych 3 tygodniach sie zajechac. Tam kazda intensywnosc to powiedzmy sobie spokojny bieg, a pewnie dla niektorych trucht.
Zrobiles wszystko zgodnie z tym co pisalismy w we wprowadzeniu??
Oto co pisalismy:
"Dla kogo jest ten plan? Dla osoby, która już biega i jest w stanie przebiec bez zatrzymywania 40-50 minut.Dlatego przed przystąpieniem do wykonywania planu należy stopniowo wdrażać się w bieganie, wychodząc 3-4 razy w tygodniu na 30-50 minut biegu, przeplatanego marszem. Oprócz tego zalecamy wykonywanie podstawowych ćwiczeń sprawnościowych, znanych z lekcji W-F: wymachów, skłonów itp. (szczegółowy artykuł na temat sprawności już wkrótce) oraz łagodnych przyspieszeń o długości 60-120m - w ilości np. 4 na trening."
W pierwszych 3 tygodniach nie ma dluzszego biegu niz 50'
Albo porwales sie z motyka na slonce, albo biegasz duzo za szybko. Wypasieni biegaja juz 2 tydzien na podobnych intensywnosciach i nic im sie nie dzieje.
Zrobiles wszystko zgodnie z tym co pisalismy w we wprowadzeniu??
Oto co pisalismy:
"Dla kogo jest ten plan? Dla osoby, która już biega i jest w stanie przebiec bez zatrzymywania 40-50 minut.Dlatego przed przystąpieniem do wykonywania planu należy stopniowo wdrażać się w bieganie, wychodząc 3-4 razy w tygodniu na 30-50 minut biegu, przeplatanego marszem. Oprócz tego zalecamy wykonywanie podstawowych ćwiczeń sprawnościowych, znanych z lekcji W-F: wymachów, skłonów itp. (szczegółowy artykuł na temat sprawności już wkrótce) oraz łagodnych przyspieszeń o długości 60-120m - w ilości np. 4 na trening."
W pierwszych 3 tygodniach nie ma dluzszego biegu niz 50'
Albo porwales sie z motyka na slonce, albo biegasz duzo za szybko. Wypasieni biegaja juz 2 tydzien na podobnych intensywnosciach i nic im sie nie dzieje.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
wojtek fajny tekst. Kurcze nie widzialem go. Chyba zaczne dzieciom w ten sposob tlumaczyc. Gratuluje
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Co do przygotowania się do tego planu, to myślę ze jestem przygotowany ok, bo od stycznia przebiegłem ok.600km. Co do szybkości to być może była trochę za szybka, bo w niedziele mnie trochę nogi poniosły... Dzisiaj zrobiłem sobie wolne, zobaczę co się będzie działo jutro, jeśli będzie ok, to spróbuję trochę pobiegać.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Fajnie , ze to prawidlowo zlapales .MichalJ pisze:wojtek fajny tekst. Kurcze nie widzialem go. Chyba zaczne dzieciom w ten sposob tlumaczyc. Gratuluje
Kiedys Ryszard strasznie na mnie wsiadl za ten tekst .
W rzeczywistosci nie jestem przeciwny mikro i makro cyklom , tylko ich nadinterpretacji , czesto zgubnej w skutkach .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Trucht to jest bieg w takim tempie, ze spokojnie ktos moglby isc kolo ciebie marszem. A spokojny bieg to takie tempo w ktorym tylko chodziarz moglby kolo ciebie isc 

Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
Osobiście uważam, że tekst jest rewelacyjny.
Zamiast szukać "cudownych planów" warto nauczyć się wyczuwać kiedy przybyła kolejna "cegiełka".
Zamiast szukać "cudownych planów" warto nauczyć się wyczuwać kiedy przybyła kolejna "cegiełka".