Nic z tego, bo to odcięcie już nastąpiło.
Wywiad z panem mleczanem
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ja tylko na chwilę.
Wszystko zaczęło się 62 lata temu dzięki Panu Wildordowi Hollmannowi. https://de.wikipedia.org/wiki/Wildor_Hollmann
Niestety pan już nie żyje, zmarł w tym roku i niestety wtedy się troszkę pomylił ale lawina z progami ruszyła i przewala się do chwili obecnej. Co wiemy na dzień dzisiejszy, albo raczej co nam się wydaje, że wiemy to już następnym razem.
A bo bym zapomniał, 11 Listopada 5 km za darmochę mam niedaleko. Pobiec czy nie warto?
Wszystko zaczęło się 62 lata temu dzięki Panu Wildordowi Hollmannowi. https://de.wikipedia.org/wiki/Wildor_Hollmann
Niestety pan już nie żyje, zmarł w tym roku i niestety wtedy się troszkę pomylił ale lawina z progami ruszyła i przewala się do chwili obecnej. Co wiemy na dzień dzisiejszy, albo raczej co nam się wydaje, że wiemy to już następnym razem.
A bo bym zapomniał, 11 Listopada 5 km za darmochę mam niedaleko. Pobiec czy nie warto?
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A dają chociaż coś w pakietach?
No i jak miało by być zimno, to też bym nie biegła.
Na wszelki wypadek dodam:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zimo? To ty tylko w lecie biegasz? Czy raczej: to ty teraz tylko w lecie biegasz?
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A tak na serio, to o ile nie jest dla mnie problem wyjść na trening i przy -15, to teraz zimą w zawodach bym raczej nie startowała, z różnych względów. I przy innych niesprzyjających warunkach również. Na szczęście nie muszę
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jak będzie zimno, to czapkę założę, a dają patriotyczny medal i patriotyczną koszulkę ale nie wiem z czyją podobizną.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jaki ty fajny... taki po linii.
To możesz tez pobiec na 9mmol/L patriotycznie.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
MLSS to maksymalny stan stacjonarny mleczanu, czyli takie tempo po przekroczeniu którego mleczan zaczyna nieustannie wzrastać, wzrost zależy od tego jak bardzo zostało przekroczone to tempo. Przy niewielkim przekroczeniu, wysiłek może trwać jeszcze nawet pół godziny a przy znacznym to pewnie nie dłużej niż kilkadziesiąt sekund. A ile tego mleczanu przy MLSS, ano różnie, to zależy od zawodnika, no i od dyscypliny sportu ale rozrzut spory, najczęściej między 2,5 - 5 mmoli. Sam wzrost mleczanu raczej nie powoduje zmęczenia ale jest ściśle z tym skorelowany. Tak że czym większe tempo przy MLSS tym zawodnik osiągać będzie lepsze wyniki w biegach długich. No i cała prawda o "progach".
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przypominam, że niepodległość powinniśmy świętować 7 października, a nie 11 listopada.
pawo
Mnie zawsze zastanawia dlaczego progi ustalają takie, a nie inne testy. Dlaczego nie jest to z 10 minut na konkretnej intensywności albo dla pewności i 20.
No i czy nie można tego mierzyć na bieżąco? Jeśli nie, to przecież są metody gazowe. Ale one ponoć dają "przesunięcia" względem zakwaszenia czy tam nagromadzenia H+ czego markerem jest mleczan.
pawo
Mnie zawsze zastanawia dlaczego progi ustalają takie, a nie inne testy. Dlaczego nie jest to z 10 minut na konkretnej intensywności albo dla pewności i 20.
No i czy nie można tego mierzyć na bieżąco? Jeśli nie, to przecież są metody gazowe. Ale one ponoć dają "przesunięcia" względem zakwaszenia czy tam nagromadzenia H+ czego markerem jest mleczan.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Czyli wszystkie akcenty naparzam Vomax i na wiosnę na lajcie robię 2:55 w maratonie?pawo pisze: ↑04 lis 2021, 19:42 MLSS to maksymalny stan stacjonarny mleczanu, czyli takie tempo po przekroczeniu którego mleczan zaczyna nieustannie wzrastać, wzrost zależy od tego jak bardzo zostało przekroczone to tempo. Przy niewielkim przekroczeniu, wysiłek może trwać jeszcze nawet pół godziny a przy znacznym to pewnie nie dłużej niż kilkadziesiąt sekund. A ile tego mleczanu przy MLSS, ano różnie, to zależy od zawodnika, no i od dyscypliny sportu ale rozrzut spory, najczęściej między 2,5 - 5 mmoli. Sam wzrost mleczanu raczej nie powoduje zmęczenia ale jest ściśle z tym skorelowany. Tak że czym większe tempo przy MLSS tym zawodnik osiągać będzie lepsze wyniki w biegach długich. No i cała prawda o "progach".
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
a myślisz czemu teraz napierdalam Vo2maxy tylko ?
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
To się trzeba było podzielić tą tajemną wiedzą!
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Bo testy są po taniości i po szybkości abo nie wiem.Deter pisze: ↑05 lis 2021, 02:13 pawo
Mnie zawsze zastanawia dlaczego progi ustalają takie, a nie inne testy. Dlaczego nie jest to z 10 minut na konkretnej intensywności albo dla pewności i 20.
No i czy nie można tego mierzyć na bieżąco? Jeśli nie, to przecież są metody gazowe. Ale one ponoć dają "przesunięcia" względem zakwaszenia czy tam nagromadzenia H+ czego markerem jest mleczan.
Wspomniany przeze mnie Hollmann, rozpętał tą dyskusję, zauważył nagły wzrost zużycia tlenu i eliminację dwutlenku węgla, kilka lat po tym pan ale nie pamiętam nazwiska, muszę zerknąć, stwierdził to samo i nazwał to progiem beztlenowym. No ale nic to wspólnego z zakwaszeniem nie miało, potem zaczęto podejrzewać, że to ma jakiś związek ale dłuższa gadka. W każdym razie "beztlenowy" to dość niefortunne określenie jeśli chodzi o poziom zakwaszenia.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
masz linka do mojej stravy i garmina.
ten miesiąc nic innego nie biegam tylko Vomax i easy.
ostatnio biegałem nawet 3x 10x30/30sek na 2 min przerwy.
wczoraj dla odmiany 8x1min w dół mocno
wszystko na moc przeliczona na Vomax ale to wciąż Vomax a co tydzień będzie parkrun.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974