Taktyka pod maraton

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Pixa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 908
Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: 4:11:10

Nieprzeczytany post

mpruchni pisze:
Phalandir pisze:Póki co wolałbym tą kasę zainwestować w jakąś książkę o treningu.
To nie jest TA kasa :hahaha:
Phalandir pisze:A jeśli chodzi o marudzenie i pytania to lubię nimi spamować komentarze pod moim blogiem. :bum:
Taa... I dostać cztery sprzeczne odpowiedzi od czterech fachowców.

Sens współpracy z trenerem leży w wyprofilowaniu treningu pod konkretnego biegacza, co jest m.in. związane z reakcją na bieżące wydarzenia i uwzględnieniem dyspozycji danego dnia, tak jak to opisuje Siedlak. A w opcji light - tygodnia. Dlatego ustalanie planu na pół roku, dwa miesiące, czy nawet miesiąc z góry mija się z celem. Równie dobrze można przyoszczędzić i wziąć plan z internetu. Co daje napisanie sobie samemu planu i internetowa konsultacja tego planu z trenerem z drugiego końca Polski - nie wiem - jak dla mnie efekt ten sam, co poprzednio. To, jak mam współpracować, niech ten plan napisze specjalista, na podstawie moich celów, ambicji, ale i warunków. Albo wóz, albo przewóz, a nie trochę tak, a trochę siak. Rozumiem, że nie bijemy rekordu Polski, więc po prostu nie korzystam z osobistego trenera. Tymczasem (jeśli chodzi o mnie).

Właśnie dlatego, że dostawałem różne odpowiedzi postanowiłem skonsultować swój pomysł na trening z fachowcem. Oczywiście, że lepiej mieć plan dopasowywany do aktualnych wyników, z tygodnia na tydzień, ale mój trening w pętli też nieźle się sprawdza. Być może progres jest wolniejszy i obciążenia nie do końca dopasowane, ale tak jak pisałem - nie idę na rekord Poslki, na stałą współpracę szkoda mi pieniędzy.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
New Balance but biegowy
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na pewno lepszy jest nawet jednomiesięczny plan skonsultowany ze specjalistą niż wyszukany w internecie.
Trochę zboczę z tematu ale jedna rzecz mnie nurtuje.
Jak to jest z tym szybszym tempem biegu u tych profesjonalistów. Czy jak np taki zawodowy maratończyk biegnie maraton w tempie 3:30/km to u niego jest to tak samo odczywalny wysilek jak np dla amatora 4:30 ktory chce zrobiv życiowke ? Czy jednak zawodowcy są przyzwyczajeni do wyzszych obrotów i tam naprawde niesamowocie sie męczą w czasie takiego biegu ? Pytam bo np jak zaczynalrm treningi to przebiegniecie polmaratonu w tempie ponizej 1:30/km było nierealne. Natomiast zam bieg w tym tempie nie był zły polegało to jedynie na tym ze np po 10 km takiego biegu zaczalem odczuwac zmeczenie i brak sily do dalszego takiego biegu. Obecnie np dla mnir birg ponizej 4:10 jest biegiem który zaczyna boleć jest nieprzyjemny. Byc może bylbym w stanie zrobic HM w tempoe 4:05 ale bylby to nieprzyjemny bieg od poczatku do końca. Wiec dajmy na to ze wycwiczylbym się do tego stopnia ze umialbym ten sam dystans przebiec w tempie 3:55/km. Tempo to na dziś dzień jest dla mnie bardzo nieprzyjemne. Ulecę nim bez problemu 5 km ale to troche boli. Czy po takim wycwiczeniu to też by tak samo bolało tylko umialbym odciągnąć dłuższy dystans ? Czy ten próg beztlenu jednak się by jakoś przesunął ?
Gdzies czytalem o zawodowym maratończyku to pisal ze podczas zawodów bolą go nawet włosy.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
ODPOWIEDZ