Technika biegu do oceny

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrzut balastu jest jedną z najprostszych i całkiem skutecznych porad na poprawę ruchu. Niestety jest też jedną z najtrudniejszych do realizacji.
napad pisze:naczytałem się jak szkodliwe jest lądowanie przed środkiem ciężkości.
Skrócenie kroku i lądowanie pod środkiem ciężkości też jest bardzo prostą poradą, a do tego łatwą w realizacji. Napisano o niej kilka książek opatrzonych groźnymi konsekwencjami niestosowania się do niej. Jest tylko jeden problem z tą poradą. Nie ma fizycznej możliwości, żeby wylądować pod środkiem ciężkości. Lądowanie będzie zawsze przed środkiem ciężkości.
Jeśli komuś uda się uwolnić od ograniczających myślenie dogmatów, to dostrzeże pewien potencjał w swobodnym poszukiwaniu miejsca dla swojego lądowania. Skrócenie kroku może (choć nie musi) poprawić rytmiczność pracy i naprowadzić na ślad sprężynowania. Krótszy krok to też mniejsze przeciążenie, a więc większa kontrola nad ruchem. Przynajmniej teoretycznie. Można więc wykorzystać potencjalne atuty skróconego kroku w pracy nad ruchem, jako pewne ułatwienie i etap w rozwoju, a nie cel. Celem bowiem jest zachowanie podobnej kontroli nad ruchem podczas wydłużania kroku, a więc w warunkach zwiększania przeciążenia.
Jeśli natomiast pada prosta porada żeby po prostu wydłużyć krok, a struktura nie będzie na to gotowa, to wręcz cofamy się w rozwoju, bo przy braku kontroli nad ruchem tkanka będzie się rozwijać w sobie tylko znany sposób i niekoniecznie po naszej myśli, a może nawet wbrew - prowadząc do kontuzji. Tymczasem praca nad techniką biegu, to kontrola nad przebiegiem tego procesu. Sam proces może pochłonąć do tego stopnia, że wręcz zmienia priorytety biegowe. To potrafi przerodzić się w studia nad materią.
New Balance but biegowy
napad
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 26 kwie 2018, 07:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

napad pisze:Pytanie brzmi: jaka dodatkowa praca została wykonana w treningu drugim? Ja wiem jaka, ale ciekaw jestem czy ktoś również na to wpadnie :hejhej:
Kangoor5 pisze:Co najmniej kilka dodatkowych:
- przede wszystkim praca wszystkich mięśni dużych oraz szkieletowych, które nie są skoordynowane do biegu z taką kadencją i w wielu miejscach działają kontrproduktywnie,
- prawdopodobnie z większych oscylacji środka ciężkości ciała góra-dół;
- być może praca zastępująca część energii, którą przy naturalnej dla siebie kadencji miałeś zmagazynowaną w tkankach podczas lądowania, a teraz dałeś jej czas, żeby się rozproszyła.
Pytanie okazało się łatwiejsze niż przypuszczałem. Co do pierwszego i trzeciego to być może. Natomiast dużo pary poszło w gwizdek w związku z przyczyną drugą. W zeszłym roku, gdy miałem zegarek w serwisie, zrobiłem BSy ze Strydem podłączonym do aplikacji w telefonie. Wyszło mi wówczas, że biegam stosunkowo "płasko", oscylację pionową Stryd wyznaczył na 7,5 cm.
Wydłużenie kroku, przy zachowaniu stałej prędkości, wymaga zwiększenia składowej wertykalnej rzutu ukośnego, bowiem stała grawitacji pozostaje stała niezależnie od fazy biegu w której się znajdujemy :bum: Zresztą odczucia to potwierdzają, ewidentnie świat latał mi bardziej góra-dół, na co zwróciłem uwagę podczas biegu. I teraz zakładając dodatkowe 5 cm oscylacji na każdy 9327 kroków, wychodzi wyniesienie siedemdziesięciu paru kg na 466 m w górę :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i to jest właśnie klasyka rozumowania według gadżetowych aplikacji.
W jaki sposób chcesz dostarczyć więcej energii tkankom, jeśli będziesz wypłaszczać oscylacje? Ekonomiczny bieg cechuje podwyższony poziom oscylacji, zarówno ich składowej pionowej jak i poziomej. Dążenie do płaskich charakterystyk jest niczym innym jak chodem sportowym z wytłumionym na maksa sprężynowaniem. A więc zastępujesz pracę elastyczności tkankowej pracą czysto metabolicznego odepchnięcia od podłoża.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4982
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:No i to jest właśnie klasyka rozumowania według gadżetowych aplikacji.
W jaki sposób chcesz dostarczyć więcej energii tkankom, jeśli będziesz wypłaszczać oscylacje? Ekonomiczny bieg cechuje podwyższony poziom oscylacji, zarówno ich składowej pionowej jak i poziomej. Dążenie do płaskich charakterystyk jest niczym innym jak chodem sportowym z wytłumionym na maksa sprężynowaniem. A więc zastępujesz pracę elastyczności tkankowej pracą czysto metabolicznego odepchnięcia od podłoża.
Az skopiuje sobie to do swojego bloga, bo jakis czas temu zostalem "zjechany" za to, ze cieszylem sie ze zwiekszonej u siebie oscylacji pionowej.
Teraz bede cytowal Ciebie jakby co :hej:
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ludzie po prostu mylą dwie zmienne: odchylenie pionowe z odchyleniem od długości. Dodatkowo nie biorąc pod uwagę czy wartości są w procentach czy w centymetrach :bum:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8915
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:..
Az skopiuje sobie to do swojego bloga, bo jakis czas temu zostalem "zjechany" za to, ze cieszylem sie ze zwiekszonej u siebie oscylacji pionowej.
..
Robert, to była tylko dyskusja i wymiana informacji :bum:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że odchylenie od długości też może wychodzić "niekorzystnie". Załóżmy, że VO wynosi 5cm, a długość kroku 100cm, to odchylenie wyniesie 5% i apka będzie kwiczeć ze szczęścia, głaszcząc po główce użytkownika i wpisując piątkę do elektronicznego kajecika. Co jednak, gdy użytkownik zacznie pracować nad sprężynowaniem bez zwiększania długości kroku lub z nieznacznym jego wydłużeniem, pozwalającym zachować komfortowe przeciążenie? VO wskoczy na dwucyfrowe wartości, co jest normalną konsekwencją takiego rodzaju treningu. W kajecie pojawi się dwója i niechybna zjebka w mediach społecznościowych. Żeby uniknąć nieprzyjemnych reperkusji trzeba by wtedy wydłużyć krok do minimum 200cm, co z kolei czyni pracę nad techniką biegu absurdalną. Dlatego albo skupiamy się na sobie, odłączamy od wszystkiego i wszystkich i realizujemy trening techniczny, albo próbujemy zadowolić wszystko i wszystkich dla świętego spokoju i nie realizujemy niczego co odbiega od mainstreamu.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2019, 13:12 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
napad
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 26 kwie 2018, 07:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jaką procentowo ilość pracy jesteś w stanie "zaoszczędzić" dzięki temu Twojemu sprężynowaniu?
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz, odchylenie od długości to logiczny parametr, kiedy wyżej skaczemy to naturalnym się wydaje dłuższy krok i szybszy bieg. Bo niby czemu miałbym skakać wyżej bez korzyści. Inna sprawa kiedy coś badamy, sprawdzamy, wprowadzamy zmiamy w biomechanice.
Faktem jest, że garmin niepotrzebnie pokolorował te wartości tworząc jakiś święty gral ale zostawmy już to.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim to nie jest moje sprężynowanie. Przedstawiam tu inny sposób przemieszczania się, oparty na źródłach niemetabolicznych. Nie istnieje jeszcze apka, która by to ogarnęła. Już gdzieś był wątek, w którym zasugerowałem prostą relację kadencji do kroku. 140/1,40 albo 160/1,60 czy 180/1,80. Ta relacja jest nieosiągalna dla większości amatorów poruszających się jak pingwiny. Natomiast można się do niej zbliżyć zachowując podobny lub niższy poziom wydatku energetycznego, jeżeli udaje się dobrze sprężynować.

thomekh,
wyższe skakanie kojarzy nam się zwykle tylko z ruchem w górę. Natomiast to co mnie interesuje to ruch w dół. To on wywołuje silniejsze rozciągnięcie i skręcenie struktur nogi podporowej i w konsekwencji zwiększenie energii potencjalnej sprężystości w fazie podporu. Ten potencjał jest potem wykorzystywany do zwiększonego ruchu w górę w fazie wybicie. Bieg jest więc sekwencją ładowań i rozładowań struktury. Nie da się jednak tego nauczyć, jak zaczniesz naparzać dwumetrowe susy, żeby być w zgodzie z logicznym parametrem wymyślonym na potrzeby klientów elektronicznych gadżetów. To co nas ogranicza to zdolność do przejmowania przeciążenia przez tkanki. Jeżeli wykraczamy poza tę zdolność, to ciało się łamie w podporze i tłumi nadmiar energii na wszelkie możliwe sposoby (dlatego właśnie w tej fazie biegu tak niekorzystnie wyglądamy). Nie ma powodu, żeby krytykować sam parament odchylenia od długości. On jest przecież dokładny i daje stabilne odczyty. Problemem jest natomiast dogmatyczna interpretacja jego wskazań.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4982
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:
Sikor pisze:..
Az skopiuje sobie to do swojego bloga, bo jakis czas temu zostalem "zjechany" za to, ze cieszylem sie ze zwiekszonej u siebie oscylacji pionowej.
..
Robert, to była tylko dyskusja i wymiana informacji :bum:
Dobra, dobra! :hejhej:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszedłem na tę waszą dyskusję. Ludki zalewa potok danych, z którymi nie wiadomo co zrobić. Coś ma być mniejsze, czy większe? Co na to wielki GC? Trzymać się jego proroctw, czy akceptować odstępstwa? Jedno jest pewne: ktoś kiedyś i pewnie będzie to jakiś zaawansowany algorytm - wykorzysta te wrzucane za darmo i bez przymuszania dane do stworzenia/uzupełnienia bardzo dokładnego profilu użytkownika. Trzymanie kogoś za jaja, albo szantażowanie hakami, czy taśmami, to będzie niewinna igraszka w porównaniu z tym, co mogą nam w przyszłości zgotować ci, którzy już dziś te dane zbierają.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Big data funkcjonuje dobrze nawet jakbyś siedział na chacie i nic nie robił. Siedzę w BI i troche w big data i z danych aktywności w internecie można wyczytać prawdopodobieństwo zdrady, czy delikwent może popełnić przestęstwo oraz jakie ma upodobania.
Wszystko z niczego. To, że wielki brat nadchodzi to najmniejszy problem. Najgorsze, że tym systemem zarządzają marksiści xD
napad
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 26 kwie 2018, 07:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Przede wszystkim to nie jest moje sprężynowanie. Przedstawiam tu inny sposób przemieszczania się, oparty na źródłach niemetabolicznych. Nie istnieje jeszcze apka, która by to ogarnęła. Już gdzieś był wątek, w którym zasugerowałem prostą relację kadencji do kroku. 140/1,40 albo 160/1,60 czy 180/1,80. Ta relacja jest nieosiągalna dla większości amatorów poruszających się jak pingwiny. Natomiast można się do niej zbliżyć zachowując podobny lub niższy poziom wydatku energetycznego, jeżeli udaje się dobrze sprężynować.
Ale ja nie pytałem o to jaką relację kadencji do kroku sugerujesz. Pytanie brzmiało: Jaką procentowo ilość pracy jesteś w stanie "zaoszczędzić" dzięki temu sprężynowaniu?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z relacji kadencji do kroku wynika wprost tempo biegu. Tempo to można realizować na wiele sposobów, na przykład na pingwina albo na gazelę. Jeżeli tempo około 4'/km realizujesz na gazelę, czyli w relacji 160/1,60 i uzyskujesz wzrost tętna, to znaczy, że kiepsko ta gazela wychodzi skoro na pingwina w tym samym tempie jest lżej. Jeżeli jednak jest inaczej i na gazelę jest podobnie w odczuciach lub nawet lżej, to oznacza, że bieg staje się coraz bardziej ekonomiczny, ponieważ rośnie komponent elastyczności tkankowej, a spada komponent pracy metabolicznej dla tej prędkości biegu.
Jeżeli uda ci się poprawić umiejętność sprężynowania, to zauważysz w swoich charakterystykach obniżenie tętna w stosunku do danego tempa. Trudno jest sprecyzować o ile zmniejszy się hr, ale ten parametr powinien iść w dół w miarę doskonalenia nowej umiejętności.
ODPOWIEDZ