10km poniżej 40 min - jak do tego dojść ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13831
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

bjj pisze: To wnosi do tematu ,że bez sensu jest ciężko trenować jak być może taki sam wynik uzyskamy trenując w miarę lekko. Oczywiście wiadomo ,że u każdego wygląda to inaczej ale najpierw trzeba spróbować a nie od razu rzucać się na głęboką wodę.
Kolego, nie widzisz ze ty sam siebie zaprzeczasz? I baaaardzo uogólnisz. BARDZO! YMMD.

Jak ktoś lekko dojdzie do 40/10km to fajnie, ale z czego ma tu być zadowolony lub dumny? Ze mu to poszło lekko? Mi tez idzie to lekko ale kogo to interesuje.

W treningu chodzi o uzyskanie własnej granicy możliwości. Granicy która jest wypracowana i wypocona przez ciężki i mądry trening. Czy to jest 50/10, 45/10 czy 40 to nie gra tu żadnej roli.

Żeby cie trochę ściągnąć na ziemie z twojej 7 obłoki, to ci muszę powiedzieć, ze moja zona biega szybciej jak ty. Ale ona jest prawdopodobnie starsza od twojej mamy. Czyli bierz się za trening. Za ciężki trening i nie pisz tu co ci poszło lekko, bo to nikogo nie zachwyci.

Pozd.
Rolli
PKO
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
bjj pisze: To wnosi do tematu ,że bez sensu jest ciężko trenować jak być może taki sam wynik uzyskamy trenując w miarę lekko. Oczywiście wiadomo ,że u każdego wygląda to inaczej ale najpierw trzeba spróbować a nie od razu rzucać się na głęboką wodę.
Kolego, nie widzisz ze ty sam siebie zaprzeczasz? I baaaardzo uogólnisz. BARDZO! YMMD.

Jak ktoś lekko dojdzie do 40/10km to fajnie, ale z czego ma tu być zadowolony lub dumny? Ze mu to poszło lekko? Mi tez idzie to lekko ale kogo to interesuje.

W treningu chodzi o uzyskanie własnej granicy możliwości. Granicy która jest wypracowana i wypocona przez ciężki i mądry trening. Czy to jest 50/10, 45/10 czy 40 to nie gra tu żadnej roli.

Żeby cie trochę ściągnąć na ziemie z twojej 7 obłoki, to ci muszę powiedzieć, ze moja zona biega szybciej jak ty. Ale ona jest prawdopodobnie starsza od twojej mamy. Czyli bierz się za trening. Za ciężki trening i nie pisz tu co ci poszło lekko, bo to nikogo nie zachwyci.

Pozd.
Rolli

Ale co ty w ogóle za bzdury piszesz i o co ci chodzi ? Gdzie ja napisałem ,że mam dobre wyniki i ,że chcę uzyskać granicę swoich możliwości :hahaha: ??? Biegam sobie rekreacyjnie i wszystko w temacie ale jak widzę takie wspaniałe rady żeby biegać interwały, progi, 2 zakres, i ciągnąc oponę ( w różnej konfiguracji) to nie wiem czy się śmiać czy płakać bo to radzicie osobie która nawet dobrze nie zaczęła biegać. Zaletą zrobienia 40min/10km lekkiego treningu jest to , w mniejszym stopniu narażeni byliśmy na kontuzje, przygotowaliśmy organizm do cięższej pracy, nie korzystaliśmy z cięższych jednostek treningowych i w przyszłości organizm na pewno lepiej na nie zareaguje. To czy wezmę się za trening czy nie to moja sprawa i raczej nic ci do tego więc daruj sobie te teksty. Co do twojej żony to niech sobie biega najszybciej na świecie i jakoś wcale mnie to nie interesuje ale jak robi to w wieku 61 lat to gratuluje i powodzenia. Następnym razem zanim coś napiszesz proponuje wytrzeźwieć
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 21:03 przez bjj, łącznie zmieniany 1 raz.
5km-16:48
10km - 35:46
le0n71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1712
Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
Życiówka na 10k: 40:28
Życiówka w maratonie: 03:24:00
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Jak ktoś lekko dojdzie do 40/10km to fajnie, ale z czego ma tu być zadowolony lub dumny? Ze mu to poszło lekko? Mi tez idzie to lekko ale kogo to interesuje.

W treningu chodzi o uzyskanie własnej granicy możliwości. Granicy która jest wypracowana i wypocona przez ciężki i mądry trening. Czy to jest 50/10, 45/10 czy 40 to nie gra tu żadnej roli.

Żeby cie trochę ściągnąć na ziemie z twojej 7 obłoki, to ci muszę powiedzieć, ze moja zona biega szybciej jak ty. Ale ona jest prawdopodobnie starsza od twojej mamy. Czyli bierz się za trening. Za ciężki trening i nie pisz tu co ci poszło lekko, bo to nikogo nie zachwyci.

Pozd.
Rolli
Mądrze gadasz Rolli, Też jestem takiego samego zdania :taktak:
Obrazek

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Myślałem ,że jak nie chcę to nie muszę osiągać granic swoich możliwości i brać się na ciężki trening (przynajmniej w bieganiu) ale widzę, ,że dwóch inteligentów mi każe więc co robić .... :hahaha:
5km-16:48
10km - 35:46
le0n71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1712
Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
Życiówka na 10k: 40:28
Życiówka w maratonie: 03:24:00
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Nieprzeczytany post

A biegaj sobie chłopie jak chcesz, nikomu nic do tego. A że podejście do tematu każdy ma inne, to już inna kwestia i można się na forum wypowiedzieć.
Wzmianki o inteligencji pozostawiam bez komentarza :oczko:
Obrazek

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13831
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

bjj pisze:
Rolli pisze:
bjj pisze: To wnosi do tematu ,że bez sensu jest ciężko trenować jak być może taki sam wynik uzyskamy trenując w miarę lekko. Oczywiście wiadomo ,że u każdego wygląda to inaczej ale najpierw trzeba spróbować a nie od razu rzucać się na głęboką wodę.
Kolego, nie widzisz ze ty sam siebie zaprzeczasz? I baaaardzo uogólnisz. BARDZO! YMMD.

Jak ktoś lekko dojdzie do 40/10km to fajnie, ale z czego ma tu być zadowolony lub dumny? Ze mu to poszło lekko? Mi tez idzie to lekko ale kogo to interesuje.

W treningu chodzi o uzyskanie własnej granicy możliwości. Granicy która jest wypracowana i wypocona przez ciężki i mądry trening. Czy to jest 50/10, 45/10 czy 40 to nie gra tu żadnej roli.

Żeby cie trochę ściągnąć na ziemie z twojej 7 obłoki, to ci muszę powiedzieć, ze moja zona biega szybciej jak ty. Ale ona jest prawdopodobnie starsza od twojej mamy. Czyli bierz się za trening. Za ciężki trening i nie pisz tu co ci poszło lekko, bo to nikogo nie zachwyci.

Pozd.
Rolli

Ale co ty w ogóle za bzdury piszesz i o co ci chodzi ? Gdzie ja napisałem ,że mam dobre wyniki i ,że chcę uzyskać granicę swoich możliwości :hahaha: ??? Biegam sobie rekreacyjnie i wszystko w temacie ale jak widzę takie wspaniałe rady żeby biegać interwały, progi, 2 zakres, i ciągnąc oponę ( w różnej konfiguracji) to nie wiem czy się śmiać czy płakać bo to radzicie osobie która nawet dobrze nie zaczęła biegać. Zaletą zrobienia 40min/10km lekkiego treningu jest to , w mniejszym stopniu narażeni byliśmy na kontuzje, przygotowaliśmy organizm do cięższej pracy, nie korzystaliśmy z cięższych jednostek treningowych i w przyszłości organizm na pewno lepiej na nie zareaguje. To czy wezmę się za trening czy nie to moja sprawa i raczej nic ci do tego więc daruj sobie te teksty. Co do twojej żony to niech sobie biega najszybciej na świecie i jakoś wcale mnie to nie interesuje ale jak robi to w wieku 61 lat to gratuluje i powodzenia. Następnym razem zanim coś napiszesz proponuje wytrzeźwieć
Oj... agresywnie reagujesz, jak ktoś ma inne zdanie, agresywnie...

Nie wiem czy zauważyłeś, ze ktoś chce tu polepszyć w wynikach, czyli twoje gderanie o rekreacyjnym bieganiu jest tu nie na miejscu. Biegaj sobie lekko, tego ci nikt nie zabrania, ale zachowaj swoje zdanie dla siebie. A jeżeli boisz się zrobić sobie krzywdę bieganiem, to lepiej usiądź i odpocznij. :hahaha: zoooom...
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

1. O jakiej agresji piszesz bo nie bardzo rozumiem ?
2. Zauważyłem ,że ktoś chce tu polepszyć wyniki i jest to osoba początkująca (może nie zauważyłeś)
3. Swoje zdanie mogę wypowiadać czy ci się to podoba czy nie więc nie wiem jakim prawem piszesz mi co mam robić
4. Gratuluję odwagi w stosunku do kontuzji. Co do robienia sobie krzywdy to robię ją sobie prawie codziennie na treningu lub zawodach bjj/mma i nieraz faktycznie muszę przerwać trening więc do tej rady akurat się stosuje
5km-16:48
10km - 35:46
domino_1985
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 25 lut 2014, 23:40
Życiówka na 10k: 42,40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie bardzo o tego typu rady mi chodziło a na pewno nie o kłótnie i agresję wzajemną w momencie kiedy zakładałem ten temat. Ok mniej więcej dowiedziałem się co i jak. Sądzę ze interwaly przydadzą się jako urozmaicenie i z pewnością zacznę je również biegać. Co.z.tego wyjdzie, zobaczymy za niespełna miesiąc czy pobije zyciowke czy nie, no i czy do czerwca uda się zejść poniżej tych 40min co mi się ciągle marzy :-)
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Autorze, w miesiąc aż tyle nie poprawisz.

Rolli, weź jednak pod uwagę, że na bieganie.pl znakomita większość osób nie jest wyczynowcami i wcale nie myśli o osiąganiu granicy własnych możliwości. Co w tym ma być złego? Autor tego wątku też raczej nie myśli o granicy swoich możliwości, tylko o poprawianiu się.
Ja też myślę o poprawianiu się i to dość daleko idącym, ale na pewno nie o dojściu do granicy własnych możliwości biegowych. Jakbym to o niej myślał, rzuciłbym naukę, spaliłbym wszystkie "niepotrzebne" mięśnie i "trochę" skorygował treningi. A biegam amatorsko, bez spinania się - i to jest super.
Wyczynowców cenię i szanuję, ale nie chciałbym być jednym z nich.

Bjj, Krunnerowi chodziło chyba bardziej o pisanie postów "nabiegałem z tego i tego tyle i tyle" i uznawaniu tego za punkt odniesienia (w pół roku nabiegałem 45 min/10, ale przed dwa lata nie nabiegałem 40/10, czyli to pierwsze jest łatwe, a to drugie trudne). I oczywiście jest to punktem odniesienia dla nas samych, ale nie dla kogoś innego.
Ja akurat uważam, że wymiana doświadczeń w powyższej formie może być pożyteczna (tutaj na przykład pokazuje siłę wybiegań i wyławia talenty :)), ale nie jako ustawiacz treningu i wskaźnik jakości naszego. Tak, chyba tak - chociaż parę minut przed północą to nigdy nie wiadomo.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

A gdzie zabawa i przyjemność z biegania? Ludzie zluzujcie majty!
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:A gdzie zabawa i przyjemność z biegania? Ludzie zluzujcie majty!
Jedno drugiemu nie przeszkadza. Dla niektorych najwieksza przyjemnoscia i zabawa jest robienie coraz lepszych wynikow. Kazdy ma prawo do wlasnej interpretacji.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13831
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze: Rolli, weź jednak pod uwagę, że na bieganie.pl znakomita większość osób nie jest wyczynowcami i wcale nie myśli o osiąganiu granicy własnych możliwości. Co w tym ma być złego? Autor tego wątku też raczej nie myśli o granicy swoich możliwości, tylko o poprawianiu się.
Ach Bylon, ty zawsze myślisz, ze ja chce ludzi doprowadzić do wyczynowców... "Osiągniecie granic swoich możliwości" jest tylko jako teoretyczny cel treningów, który leży gdzieś na horyzoncie. Trening służy do zbliżenia się do tego celu, do poprawienia swoich umiejętności. Dlatego się trenuje i dlatego stawia się pytania : jak mam trenować żeby się polepszyć w bieganiu.

Jeżeli ktoś wskakuje tu na chwile i opowiada: "po co trenujesz", "po co tak mocno", "biegaj rekreacyjnie"- takie podejście mija się radykalnie z celem autora takich pytań, i celem działu "trening". A jeżeli ktoś próbuje opowiadać ze wszyscy co trenują i nie dochodzą z luźnymi biegami do 40/10km, BO ON PRZECIEŻ TAK DOSZEDŁ DO 40, ten nie ma pojęcia i jego wypowiedzi graniczą z arogancja i poniżaniem wolniejszych biegaczy.

Rolli
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dokladnie o to chodzi. Podobnie mozna by zadac pytanie po co sie w ogole uczyc zeby lepiej poznawac swiat ? Nie lepiej zyc sobie spokojnie w blogiej nieswiadomosci tego co sie dzieje wokol nas i wykonywac tylko proste prace manualne zeby moc przezyc kolejny dzien. Takie zycie jest o wiele prostsze wiec po co sie starac ?
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Nie lepiej zyc sobie spokojnie w blogiej nieswiadomosci tego co sie dzieje wokol nas i wykonywac tylko proste prace manualne zeby moc przezyc kolejny dzien.
A do tego nieświadomość istoty rzeczy nie mąci jasności poglądów. ;)
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Ludzie, nie rozśmieszajcie mnie. Ciekawe ilu "specjalistów" wypowiadających się w tym wątku biega 10km poniżej 40 min?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ