Komentarz do artykułu Czy jest sens pracować nad kadencją biegu?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Pewnie biegają, masa ciała jest tylko jednym ze składników, dochodzi długość kończyn, siła itd.
Ale Tobie jest dalej do polskich czołowych biegaczy niż im do Kenijczykow.
Te różnice na pewnym poziomie są minimalne, zreszta na to sie nakładają jeszcze inne wymienione wyżej czynniki.
Może jako ciekawostka dydaktyczna policzymy jaką kadencje mają w trakcie szybszych odcinków (a może wolniejszych tez ?) Henio Szost i Michal Kaczmarek? Nie liczyłem nigdy.
http://bieganie.pl/?cat=274&id=5973&show=1
Ktoś może policzyc? Ja mam teraz dostęp tylko przez telefon i to mało wygodne do oglądania filmu.
Ale Tobie jest dalej do polskich czołowych biegaczy niż im do Kenijczykow.
Te różnice na pewnym poziomie są minimalne, zreszta na to sie nakładają jeszcze inne wymienione wyżej czynniki.
Może jako ciekawostka dydaktyczna policzymy jaką kadencje mają w trakcie szybszych odcinków (a może wolniejszych tez ?) Henio Szost i Michal Kaczmarek? Nie liczyłem nigdy.
http://bieganie.pl/?cat=274&id=5973&show=1
Ktoś może policzyc? Ja mam teraz dostęp tylko przez telefon i to mało wygodne do oglądania filmu.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ujęcia ciągle się zmieniają, ale w 6:30-6:40 Szost chyba postawił 30 kroków.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
czytałem, że Haile Gebrselassie biegł z kadencją 197spm bijąc rekord 2:03:59.
a Abebe Bikila miał 217spm biegnąc na 2:12:13, Tokio 1964 - to już daleko od 180, tylko, że w drugą stronę
.
a Abebe Bikila miał 217spm biegnąc na 2:12:13, Tokio 1964 - to już daleko od 180, tylko, że w drugą stronę

Go Hard Or Go Home
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Masa łydek nie ma większego znaczenia, bo większa masa towarzyszy większej sile wybicia i "grzebnięcia". To przecież nie są półkilowe ciężary przyczepione do nogi, tylko mięśnie.
Bikila miał pewnie wysoką, bo miał drobniejszy krok przez to że biegł boso? Ale generalnie to są cechy osobnicze, niektórzy na rowerze też "ukręcą" 150 rpm przez dłuższy czas.
Bikila miał pewnie wysoką, bo miał drobniejszy krok przez to że biegł boso? Ale generalnie to są cechy osobnicze, niektórzy na rowerze też "ukręcą" 150 rpm przez dłuższy czas.
The faster you are, the slower life goes by.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Mity. Przyjrzyj sie łydkom czołowych dlugodystansowocow na świecie.klosiu pisze:Masa łydek nie ma większego znaczenia, bo większa masa towarzyszy większej sile wybicia i "grzebnięcia".
Pozatym, jaki związek ma siła grzebniecia z kadencją? Przeprowadz jakiś dowód logiczny.

- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Najlepsi długodystansowcy nie są silni. Podejrzewam że taki Haile ma znacznie mniejszą siłę nóg niż np ja. Siła mięśni zależy bezpośrednio od ich przekroju poprzecznego.
Większa siła mięśni jest w stanie cięższej kończynie nadać co najmniej taką samą prędkość co mała siła lżejszej kończynie. Kadencja zależy bezpośrednio od szybkości przemieszczania się kończyny. Wystarczy taki wywód?
Wiadomo że cięższy zawodnik będzie mniej ekonomiczny bo będzie tracił więcej energii na bieg. Ale na kadencję nie ma to wpływu.
Większa siła mięśni jest w stanie cięższej kończynie nadać co najmniej taką samą prędkość co mała siła lżejszej kończynie. Kadencja zależy bezpośrednio od szybkości przemieszczania się kończyny. Wystarczy taki wywód?
Wiadomo że cięższy zawodnik będzie mniej ekonomiczny bo będzie tracił więcej energii na bieg. Ale na kadencję nie ma to wpływu.
The faster you are, the slower life goes by.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale mięsień łydki nie odpowiada za szybkość przemieszczania sie łydki, za to odpowiadają mięśnie umieszczone wyżej.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
tutaj trochę liczenia kadencji przez runbloggera z finałów olimpijskich:
http://www.treadlightlybook.com/2012/07 ... -none.html
tylko jak się to przekłada na amatora?
http://www.treadlightlybook.com/2012/07 ... -none.html
tylko jak się to przekłada na amatora?
Go Hard Or Go Home
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To znaczy, że wszyscy nadal przebieracie nogami za wolno. Około 200 to jak widać nowy standard. 

- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Adam, moim zdaniem za bardzo koncentrujesz się na szczegółach, ale nie łączysz ich w całość
. Przecież nie ma znaczenia co za co odpowiada, bo jeszcze nie widziałem człowieka z wielką łydą i chudziutkim udem 
Człowiek z dużą i silną łydką ma większą masę mięśniową na całej nodze i co za tym idzie - silniejszą nogę, więc może nadać tej nodze co najmniej podobną prędkość jak ktoś ze słabszą, ale lżejszą nogą.
Zresztą Bylon ci tu pisał, że biega przy kadencji 180 i sporym umięśnieniu. Ja też biegam mniej więcej trzy kroki na sekundę, mimo że jedna moja noga waży pewnie tyle co dwie kenijskie
.


Człowiek z dużą i silną łydką ma większą masę mięśniową na całej nodze i co za tym idzie - silniejszą nogę, więc może nadać tej nodze co najmniej podobną prędkość jak ktoś ze słabszą, ale lżejszą nogą.
Zresztą Bylon ci tu pisał, że biega przy kadencji 180 i sporym umięśnieniu. Ja też biegam mniej więcej trzy kroki na sekundę, mimo że jedna moja noga waży pewnie tyle co dwie kenijskie

The faster you are, the slower life goes by.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
te 180 wzięło się podobno ze złego zrozumienia słów Danielsa. otóż podobno Daniels nie twierdzi, że 180 to biblia. on mówi, że 180 to minimum i że optymalnie powinno być więcej i więcejAdam Klein pisze:To znaczy, że wszyscy nadal przebieracie nogami za wolno. Około 200 to jak widać nowy standard.

osobiście myślę, że szczególne koncentrowanie się na tak wysokiej (>180) kadencji przez amatora jest niepotrzebne. chociaż warto wiedzieć jakie benefity może to przynieść (pytanie tylko czy amatorowi).
Go Hard Or Go Home
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja nie wiem czy sa banefity, Ci którzy sie przedstawili twierdza, że są, tak? Lepsze samopoczucie?
Klosiu- fakt jest taki, że lepiej biegają Ci z dużym udem a małą lydką.
Zwiększenie kadencji w przypadku wielu z nich może wynikać z tego, że oni bardzo mocno, dynamicznie pracują "biodrem", i kadencja jest efektem końcowym.
Tymczasem wy (nie mówię konkretnie) skupiliscie sie na kadencji a nie na dynamice pracy, wyjścia z biodra itd.
Klosiu- fakt jest taki, że lepiej biegają Ci z dużym udem a małą lydką.
Zwiększenie kadencji w przypadku wielu z nich może wynikać z tego, że oni bardzo mocno, dynamicznie pracują "biodrem", i kadencja jest efektem końcowym.
Tymczasem wy (nie mówię konkretnie) skupiliscie sie na kadencji a nie na dynamice pracy, wyjścia z biodra itd.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zastanawiam się, jaka jest rzeczywista dokładność tych pomiarów, biorąc pod uwagę to, że na filmiku stoper zupełnie nierówno pokazuje dziesiąte części sekundy (sic!).
@Klosiu - sorry, ale muszę się doczepić.
Siła zależy w bardzo dużej mierze od zdolności układu nerwowego do jej tworzenia. Nie jest ona wprost proporcjonalna do przekroju poprzecznego mięśnia. Patrz: kulturyści. Ci ogromni mężczyźni posiadają ŚMIESZNĄ siłę w stosunku do wielkości mięśni.
Całkiem często zastanawiam się na realną siłą takich Kenijczyków. To wcale nie jest takie oczywiste, że ich siłą maksymalna jest znikoma... Włókna wolnokurczliwe też biorą udział w jej tworzeniu, a u czołowych maratończyków są one niezwykle, nomen omen, wyżyłowane.
Wiadomo, że Haile czerpie swój bieg przede wszystkim z ekonomii ruchu, wydolności tlenowej itd., ale dalej nie można pomijać jednego: on maraton biegnie z prędkością, z jaką większość amatorów będzie biegła 400 metrów. A do tego siły trzeba.
Temat na bardzo długą, bardzo ciekawą dyskusję - siła mięśni u czołowych maratończyków. Jakby ktoś miał ochotę, to zapraszam, monolog większego sensu nie ma.
@180 - 180 wzięło się z uśrednienia pomiarów dokonanych podczas maratonu pod koniec XX wieku, nie pamiętam którego. Wszyscy biegacze biegli wtedy mniej więcej z taką kadencją.
Adam: profity wynikają z biomechaniki i są bardzo rozliczne. Dla amatora największym powinna być znacznie zmniejszona wrażliwość na kontuzje.
@Klosiu - sorry, ale muszę się doczepić.

Całkiem często zastanawiam się na realną siłą takich Kenijczyków. To wcale nie jest takie oczywiste, że ich siłą maksymalna jest znikoma... Włókna wolnokurczliwe też biorą udział w jej tworzeniu, a u czołowych maratończyków są one niezwykle, nomen omen, wyżyłowane.
Wiadomo, że Haile czerpie swój bieg przede wszystkim z ekonomii ruchu, wydolności tlenowej itd., ale dalej nie można pomijać jednego: on maraton biegnie z prędkością, z jaką większość amatorów będzie biegła 400 metrów. A do tego siły trzeba.
Temat na bardzo długą, bardzo ciekawą dyskusję - siła mięśni u czołowych maratończyków. Jakby ktoś miał ochotę, to zapraszam, monolog większego sensu nie ma.

@180 - 180 wzięło się z uśrednienia pomiarów dokonanych podczas maratonu pod koniec XX wieku, nie pamiętam którego. Wszyscy biegacze biegli wtedy mniej więcej z taką kadencją.
Adam: profity wynikają z biomechaniki i są bardzo rozliczne. Dla amatora największym powinna być znacznie zmniejszona wrażliwość na kontuzje.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!