Negative split na maratonie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

szy pisze:W moim odczuciu - jesteś dobrze przygotowany, masz siłę pociągnąć w drugiej części i robi się z tego NS. Nie masz siły - biegniesz równo lub "dopada cię" PS.
Dlaczego masz siłę "pociągnąć w drugiej części" ? Bo jesteś dobrze przygotowany? A może dlatego, że "za wolno" zacząłeś. Znam dużo historii (większość polskich zawodników wyczynowych) które słyszałem na własne uszy typu: "Byłe świetnie przygotowany ale to nie był mój dzień". Gdyby nie to, że zawodnik jest wtedy zazwyczaj zdołowany to zawsze bym się pytał: "Dlaczego pozwoliłeś, żeby to nie był Twój dzień? Dlaczego tak bezmyślnie to zorganizowałeś ?"
Jednak jakies "małe" statystki w postaci rekordów świata zrobiłem. Na 11 ostatnich rekordów świata w maratonie tylko 3 były zrobione jako positive. Ta trójka była "źle przygotowana" ?
PKO
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
szy pisze:W moim odczuciu - jesteś dobrze przygotowany, masz siłę pociągnąć w drugiej części i robi się z tego NS. Nie masz siły - biegniesz równo lub "dopada cię" PS.
Dlaczego masz siłę "pociągnąć w drugiej części" ? Bo jesteś dobrze przygotowany? A może dlatego, że "za wolno" zacząłeś. Znam dużo historii (większość polskich zawodników wyczynowych) które słyszałem na własne uszy typu: "Byłe świetnie przygotowany ale to nie był mój dzień". Gdyby nie to, że zawodnik jest wtedy zazwyczaj zdołowany to zawsze bym się pytał: "Dlaczego pozwoliłeś, żeby to nie był Twój dzień? Dlaczego tak bezmyślnie to zorganizowałeś ?"
Jednak jakies "małe" statystki w postaci rekordów świata zrobiłem. Na 11 ostatnich rekordów świata w maratonie tylko 3 były zrobione jako positive. Ta trójka była "źle przygotowana" ?
Czy rozmawiałeś z tymi rekordzistami, że wiesz że NS/PS wynikał z ich świadomej strategii obranej na bieg?:) Właśnie chodzi mi o to, że wyciąganie wniosków z wyników ma sens tylko versus założenia.

A zestawianie świata zawodowego (zwłaszcza rekordzistów) jest o tyle trudne, że dochodzi jeszcze drugi czynnik - strategia rozgrywania biegu, która ma służyć zwycięstwu w zawodach - którą u statystycznego maratończyka można spokojnie pominąć :D
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

szy pisze:A zestawianie świata zawodowego (zwłaszcza rekordzistów) jest o tyle trudne, że dochodzi jeszcze drugi czynnik - strategia rozgrywania biegu, która ma służyć zwycięstwu w zawodach - którą u statystycznego maratończyka można spokojnie pominąć :D
nie.
nie chcę mi się kopać dalej, ale przynajmniej ostatnie pięć rekordów świata w maratonie nie miało nic wspólnego z 'biegiem o zwycięstwo'.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze:
szy pisze:A zestawianie świata zawodowego (zwłaszcza rekordzistów) jest o tyle trudne, że dochodzi jeszcze drugi czynnik - strategia rozgrywania biegu, która ma służyć zwycięstwu w zawodach - którą u statystycznego maratończyka można spokojnie pominąć :D
nie.
nie chcę mi się kopać dalej, ale przynajmniej ostatnie pięć rekordów świata w maratonie nie miało nic wspólnego z 'biegiem o zwycięstwo'.

zdrówko
No ale w końcu wygrali ci rekordziści, mam nadzieję? :) :) :)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

no cóż, przy takim pacingu, głupio by było, gdyby nie wygrali:
Obrazek

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
buchertg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2013, 10:48
Życiówka na 10k: 43:49
Życiówka w maratonie: 3:58:11
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Też na początku przecierałem oczy ze zdziwienia jak można drugą połowę pobiec szybciej niż pierwszą. Na treningu nigdy tego nie testowałem ale "no risk no fun". Odpaliłem kalkulator marco i wybrałem realny czas 3:58:58. Maraton we Wrocławiu ostatecznie przebiegnięty na 3:58:11 czyli ciut szybciej niż zakładałem. Kontrolowałem tempo przez wirtualnego peacemakera w garminie 310xt. Na samym początku wszyscy wyrwali do przodu, uśmiechnięci. Trochę korciło żeby przyśpieszyć ale powstrzymałem się. Na 21 km dziwnie świeżo się czułem. No i tak od 26 km zacząłem obserwować spacery tych co tak ochoczo wyrwali do przodu. Ostatecznie 1529 miejsce i czas 3:58:11. Dla większego uzmysłowienia podaje międzyczasy z poszczególnych pkt i miejsca w klasyfikacji:
5 km- 29:05(2361)
10 km- 58:29(2402)
15 km - 1:26:45(2348)
21,097 km - 2:01:12(2269)
25 km - 2:23:25(2194)
30 km - 2:51:28 (2025)
35 km - 3:18:42 (1734)
40 km - 3:46:53 (1604)
Tak więc totalny amator jak ja bez sukcesów jest w stanie pobiec negative split. Teraz Poznań i próba na 3:55 tym samym kalkulatorem.
10 k- 43:49
Półmaraton - 1:41:22(nieoficjalnie Wrocław)
Maraton - 3:58:11
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

buchertg myślę, że przy Twoich życiówkach na 10km/21.1km stać Cię na dużo więcej. Podczas biegu poniżej możliwości łatwo o negative split. Choć dla mnie to była zawsze najlepsza strategia, zachować siły w pierwszej połówce, żeby utrzymać tempo, później się okazuje, że im bliżej finiszu tym nieco więcej sił. Ale to kwestia przygotowania pod dany dystans.

Ja tam zawsze się zastanawiałem się jak można pierwszą połówkę pobiec szybciej i mieć siłę pobiec drugą niewiele wolniej (nie mówię o ścianie, bo jak dla mnie to w ogóle klapa). Jak już jest jakaś zapasowa "energia" to raczej na początku niż na końcu, więc wtedy należy biec rozważnie :ble:
Awatar użytkownika
buchertg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2013, 10:48
Życiówka na 10k: 43:49
Życiówka w maratonie: 3:58:11
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Na wyniki przyjdzie pora. Nie chciało mi się robić cwiczeń siłowych w domu więc nie będę szalał w Poznaniu, tym bardziej że na 30 którymś jest nieprzyjemny podbieg.:) Ale przerabiałem drugie połówki wolniejsze i to znacznie. W debiucie w zeszłym roku druga połówka wolniejsza o 15 minut <sic!>, w tym roku w Krakowie o 7 minut więc jest postęp:)
10 k- 43:49
Półmaraton - 1:41:22(nieoficjalnie Wrocław)
Maraton - 3:58:11
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Plague ma rację - z dychy to powinieneś biegać poniżej 3,30 maraton, tej połówki nie biorę pod uwagę nawet ale minimum przyzwoitości to 3,40. Takie czasy po ok 3,55 w maratonie to ludzie biegają z dychy koło 50 minut tak wiec musisz przewartościować cele raczej bo biec teraz na 3,55 to chyba nie wypada
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

czy ktoś zauważył gościa ze zdjęcia powyżej z peacemaker'ami

gościu po lewej stronie zdjęcia, kibic w dredach :bum: :bum: :bum:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

tak, zauważył to cały świat i mówił o tym wiele tygodni :)

poza tym mała uwaga językowa:

nie peacemaker tylko pacemaker,

nie peace and cake tylko piece of cake.

dziękuję, pozdrawiam.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak już się bawimy w angielski:

pace (czyt. "pejs") - tempo, czyli pacemaker to najprościej rzecz ujmując "nadawacz tempa"
peace (czyt. "piis") - pokój, spokój
piece (czyt. "piis") - kawałek, sztuka

Życze powodzenia wszystkim biorącym jutro udział w maratonie. Oby nogi dobrze niosły i padły nowe życiówki :oczko:
Ja jutro z kolei wypróbuje trening zaproponowany przez Mihumora, czyli symulację pierwszych 25-ciu kilometrów w maratonie :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Drwal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 22 sty 2011, 23:42
Życiówka na 10k: 43m07s
Życiówka w maratonie: 3h46m18s
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

W sumie zadawałem już to pytanie w wątku poświęconym 14. Poznań Maraton, ale może tutaj będzie ono odpowiedniejsze :)

Analizował może jakiś wyznawca teorii "negative split" tegoroczną trasę poznańskiego maratonu i mógłby potwierdzić, że ma ona sens przy takim ukształtowaniu terenu? Sam wolę pobiec drugą połowę każdego biegu szybciej, bo wtedy sprawia to po prostu większą frajdę, ale zastanawiam się, czy przez podbiegi w drugiej połowie dystansu, np. półmaraton w 1h40m dla zakładanego 3h20m na mecie nie będzie już de facto "negative splitem"? Tempo 5m10s/km na podbiegu o nachyleniu 2% jest wszakże odpowiednikiem 4m30s/km po płaskim...
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Drwal pisze:W sumie zadawałem już to pytanie w wątku poświęconym 14. Poznań Maraton, ale może tutaj będzie ono odpowiedniejsze :)

Analizował może jakiś wyznawca teorii "negative split" tegoroczną trasę poznańskiego maratonu i mógłby potwierdzić, że ma ona sens przy takim ukształtowaniu terenu? Sam wolę pobiec drugą połowę każdego biegu szybciej, bo wtedy sprawia to po prostu większą frajdę, ale zastanawiam się, czy przez podbiegi w drugiej połowie dystansu, np. półmaraton w 1h40m dla zakładanego 3h20m na mecie nie będzie już de facto "negative splitem"? Tempo 5m10s/km na podbiegu o nachyleniu 2% jest wszakże odpowiednikiem 4m30s/km po płaskim...
Biegłem Poznań rok temu, trasa tegoroczna różni się bardzo niewiele, druga połowa wcale, biegnąc na 3,15 zrobiłem 3 min NS, ten długi podbieg na 34 kmie wyszedł mi po ok 4,50 ale straty z niego odrabia się później gdyż jest tam bardzo długi zbieg i ten odcinek na zbiegu poszedł mi po 4,00, dosyć ciężki jest 41 km ale jak widać da się, myślę, ze profil trasy w Poznaniu nie jest specjalną przeszkodą w bieganiu tam NSa, mi połówki wyszły 1,39 - 1,36, na drugiej sporo było pod wiatr.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Przecież tylko wg NS masz wiecej sił w końcówce. Więc bym sie nie zastanawiał, jedynie może postarać sie dosyć "płasko". Czyli tempo początkowe pierwszych 5km szybsze od średniego o jakieś 2,5%. Ta strategia z Marco będzie ok tylko sobie to uśrednij co 5km albo sam sobie rozpisz wychodząc od tych 2,5%. A na zabiegach trzymaj poziom intensywności więc możesz wtedy trochę nadrobić.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ