Jak trenować siłę, żeby biegać szybciej ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

gosh pisze:a co do skipów, nie rozumiem twojej uwagi, że "jesteśmy mistrzami świata w robieniu skipu A"
Że jesteśmy Mistrzami Świata w najbardziej rzeźnickim ćwiczeniu (nie mówię, żeby tego w ogóle nie robić, ale trzeba się najpierw zastanowić) a kiedy rozmawiam z zawodnikami ze świata to nikt tego nie robi, pokazywałem Skip A Kipsangowi, pokazywałem Goumriemu, nigdy nie robili. Różne ćwiczenia robią czasem zawodnicy Colma O'Conella, ale nie zdążyłem pójść na taki trening. Generalnie chodzi o to, że gdzieś u nas następuje to poplątanie, uważamy, że każdy trening musi być w trupa, nawet siła biegowa, zapominając, że to ma być siła a nie wytrzymałość. To nie jest takie bez konsekwencji na resztę tygodnia.
Jak się pytałem czasem dobrych zawodników (możesz poszukać u nas na stronie) po co robią Skip A - to mówili: "żeby się zmęczyć". No to co jest? Siła czy wytrzymałość?

Mi w tym wszystkim chodzi o wykonywanie przemyślanych elementów, dedykowanych konkretnym celom.
No przecież to, że zawodnikowi się noga waha na 90stopni to poza tym, że on musi to wytrzymać wydolnościowo (czy wytrzymałościowo) to musi włożyć w to większą siłę niż gdyby miał utrzymać zakres wahania na 45stopni.

Pamiętam jak mi ktoś opowiadał (już bez nazwisk), jak kilka lat temu pojechał na tzw Obóz Kadry do Szklarskiej.
Prowadził Trener Rolbiecki.
Liderował grupie oczywiście jeszcze wtedy Marcin Chabowski.
I trening "siły biegowej" który robili miał być dokładnie dla wszystkich taki jak dla przeszkodowca, Marcina Chabowskiego.
To powodowało, że dla większości było to trening jakiejś specyficznej siłowej/beztlenowej wytrzymałości, i konsekwencji tego treningu koledzy nie wspominają dobrze.

Zacytuję Zbigniewa Brzezińskiego, którego motto dotyczące polityki okresu zimnej wojny idealnie pasuje do siły biegowej:
"Nauczmy się inteligentnie używać naszych mięśni, ale najpierw naszych głów"
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: pokazywałem Skip A Kipsangowi,
masz jakieś zdjęcia z tego? :P
Awatar użytkownika
adampl
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 01 mar 2013, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:a kiedy rozmawiam z zawodnikami ze świata to nikt tego nie robi, pokazywałem Skip A Kipsangowi, pokazywałem Goumriemu, nigdy nie robili.
Aerobiczna 6 weidera również jest znana głównie w naszym kraju :oczko:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fredzio, zastanawiam się nad terminem wyizolowanej pracy mięśniowej, który chcesz wylansować. Według mnie to zaciemnia jedynie całe zagadnienie, bo wystarczy sugestia, że chodzi o rozluźnienie ciała podczas wykonywania jakiegoś ćwiczenia. Wykonywanie ruchu na luzie, będąc zrelaksowanym, zawiera w sobie twoją "izolację mięśniową". Teoretycznie wychodzi na to samo, ale w praktyce lepiej posługiwać się trenerowi po prostu terminem - wyluzuj, odpuść, odpręż się, zrelaksuj, zamiast wyizoluj mięsień lub grupę mięśni.

Celem skipów czy jakichkolwiek zabaw ruchowych nie ma być zmęczenie, ale celem nie ma być też przyrost siły wyizolowanego mięśnia czy grupy mięśni odpowiedzialnych za specyficzny ruch kończyną. Celem jest lepsze wyczucie własnego ciała, poprawa koordynacji ruchowej, budowa lub wzmocnienie toru nerwowego, luz. Sprawny mięsień to nie ten, który umie się skutecznie napiąć lecz ten który umie się skutecznie rozluźnić.
To co nas różni od czarnych, to nie siła jaką oni dysponują w lędźwiach lecz ich niebywała umiejętność pracy na dużym rozluźnieniu. Proponowanie więc siły jako najlepszego środka zaradczego jest wręcz krokiem w tył. Dla wielu ludzi, to o czym piszę jest nieintuicyjne. Przecież skądś trzeba brać siłę, żeby unieść to udo, prawda? No jak można unieść udo z rozluźnienia? Nonsens. Trzeba przecież wzmocnić mięśnie odpowiedzialne za wznios uda i zaraz zaczniemy szybciej biegać. Pięknie, ale dlaczego (poza początkującymi, na których wszystko działa) to nie działa w praktyce?
Praca nad wzrostem siły wyizolowanych mięśni nigdy nie przyniesie efektów, jeśli ciągle ignorować się będzie zjawiska dynamiczne określane jako sprężystość naszego ciała. Większość z nas nie potrafi wygenerować takiej sprężystości. Powodów jest wiele - nadwaga, dysfunkcje aparatu ruchu, nadmierny tonus mięśniowy, brak koordynacji, brak czucia. Niestety. Tak wygląda rzeczywistość.
Co można więc zaproponować takim ludziom? Pracę nad siłą albo boosty. To są natychmiastowe rozwiązania, a że tych którym to się przełoży na kolejną życióweczkę w debiucie maratońskim jest więcej, no to oznacza, że metody są słuszne, bo potwierdzone, tysiącami przypadków.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: idea, którą głosi yacool (ale nie tylko on) jest taka, że siła odbicia i dynamika odbicia nie mają znaczenia, ponieważ odbicia nie ma.
Kto jeszcze poza yacoolem glosi taka idee?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Romanov, w swojej dysertacji, którą określił paradoksem mięśnia czworogłowego.
Awatar użytkownika
adampl
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 01 mar 2013, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W wyizolowaniu nie chodzi o rozluźnienie mięśni. Wyizolowanie to obciążenie jednego konkretnego mięśnia, pozostałe mięśnie powinny jedynie pełnić funkcję pomocniczą i stabilizującą. Dzięki wyizolowaniu ćwiczenie jest bardziej efektywne w rozwoju trenowanego mięśnia. Przykład to ćwiczenie bicepsa za pomocą sztangielki w oparciu łokciem o kolano, w tym ćwiczeniu pracuje biceps, mięśnie dwugłowy ramienia i ramienno-promieniowy pełnią jedynie funkcję pomocniczą, a pozostałe mięśnie pełnią funkcję stabilizującą, ale w żadnym wypadku nie są rozluźnione.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

A mi w wydłużeniu kroku przeszkadza "niedorozwój" grupy kulszowo-goleniowej. Ona może tak trochę nie wprost, ale też bierze udział w biegu, a czym udo wyżej i dalej, tym obciążenia są większe.
Ciekawam, czy w tym artykule będą też jakieś ćwiczenia na grupę tylną, bo ona taka zaniedbana ... (zwłaszcza u mnie).
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Potrafisz tak wyizolować lędźwiowy jak biceps? Znasz jakieś praktyczne ćwiczenie, które da się zaaplikować, żeby wyczuć czy ciągniesz udo bardziej z lędźwiowego czy z pomocniczych zginaczy? A co z elastic recoil, które trudno wepchnąć w analogię z łokciem opartym o kolano?
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Adam czytając ten artykuł miałem wrażenia podobne do tych jakbym oglądał film erotyczny gdzie w kluczowym momencie główni bohaterowie zgasili światło :bum: DAWAJCIE TE ĆWICZENIA!!! Bo dyskusja znowu ucieka w kierunku "elastic recoil", ruchów proksymalnych, tonusów i rotacji-oscylacji w biodrze. Pasjonujące; yacool fantastycznie odnalazł swoją niszę w niszy w której jest niekwestionowanym guru i ani mi w głowie kwestionowanie jego filozofii bądź jej wspieranie. Po prostu jako zwykły biegowy szaraczek rad bym się dowiedzieć jak trenować aby w miarę ok znosić siłowo ostatnie kilka km maratonu nie bujając się np ze skurczami. Od czytania jednak siły mi nie przybędzie. Rad bym coś poćwiczyć, nie tylko się uduchawiać gifami.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gwyn, czyżbym wyczuł jakieś zniecierpliwienie? hahaha
Ok. masz rację, poczekajmy na ćwiczenia, bo im będzie ich więcej w repertuarze biegacza, tym lepiej.
Awatar użytkownika
adampl
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 01 mar 2013, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Potrafisz tak wyizolować lędźwiowy jak biceps? Znasz jakieś praktyczne ćwiczenie, które da się zaaplikować, żeby wyczuć czy ciągniesz udo bardziej z lędźwiowego czy z pomocniczych zginaczy? A co z elastic recoil, które trudno wepchnąć w analogię z łokciem opartym o kolano?
Mnie się o to nie pytaj, ja tu tylko sprzątam, a dokładniej wyjaśniam o co chodzi z ćwiczeniami na wyizolowanych mięśniach. Termin ten znam z kulturystyki, a w przypadku biegania spotykam się z nim po raz pierwszy. To autor artykułu wyskoczył z pomysłem izolowania mięśni odpowiedzialnych za ruch wahadłowy uda (przynajmniej tak zrozumiałem artykuł) i sam jestem ciekaw co zaproponuje w artykule z ćwiczeniami. Można próbować wyizolować czworogłowy (syzyfki) czy dwugłowy (martwy ciąg na prostych nogach) ale z biodrowo-lędźwiowym będzie gorzej. Z pewności ćwiczenia typu nożyce, scyzoryki itp dobrze trenują te partie, ale tutaj wyizolowany jest prosty brzucha, a biodrowo-lędźwiowy pełni funkcję pomocniczą.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adampl, strasznie mieszasz.
Przykład to ćwiczenie bicepsa za pomocą sztangielki w oparciu łokciem o kolano, w tym ćwiczeniu pracuje biceps, mięśnie dwugłowy ramienia i ramienno-promieniowy pełnią jedynie funkcję pomocniczą, a pozostałe mięśnie pełnią funkcję stabilizującą, ale w żadnym wypadku nie są rozluźnione.
Powiedz mi, czym jest mięsień dwugłowy ramienia? Mięsień dwugłowy ramienia to właśnie biceps. Jak biceps ma pracować, skoro dwugłowy ramienia pełni funkcję pomocniczą? A co z ramiennym? Ramienny to niby jaką funkcję pełni, jak nie zgięcie?
Jakie pozostałe mięśnie pełnią funkcję stabilizującą? Wszystkie? Zginacz długi kciuka w drugiej, rozluźnionej ręce też?
I tak dalej, i tak dalej. Zastanawiam się, po co wchodzisz tak głęboko, kiedy trochę mylisz nazwy i pojęcia.

Dopisek do nowego posta - Adam, proszę, nie pisz już o kulturystyce. Ani syfyzki, ani martwy ciąg to nie są ćwiczenia izolowane tylko typowe, piękne ćwiczenia wielostawowe. Bo to, że z całych nóg pracuje tylko czworogłowy (co przy zresztą przy syzyfkach nie jest prawdą) nie oznacza ćwiczenia izolowanego. Ćwiczenie izolowane to będzie na przykład prostowanie nóg na maszynie (przebieg: siedzimy sobie wygodnie i prostujemy nogi na maszynie). Wtedy mamy IZOLACJĘ czworogłowego uda.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

gwynbleidd pisze:Adam czytając ten artykuł miałem wrażenia podobne do tych jakbym oglądał film erotyczny gdzie w kluczowym momencie główni bohaterowie zgasili światło
No i o to przecież chodzi w serialach, gdzie napisane jest CDN...
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Byle ten CD nie nastąpił za 2 lata ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ