pierwszy polmaraton! pomocy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

adam1adam pisze:Goraczka i kosci bola jak cholera, czy wylecze sie herbatka z wodeczka?
nie
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
PKO
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hej,
nie zagladalam 3 dni a tu tyle nowych postow :)
dzieki!
oczywiscie czytam i koduje

W miniona niedziele truchtalam przez godzine, spokojnie, wolno... wyszlo 8,8 km.
Dzis przebieglam 7,5 km. w 49 min. ale w sniegu, to musialam uwazac

W niedziele zamierzam wybiec na godzine i 15 minut.
Mysle, ze zrobie jak wczesniej kilka osob sugerowalo.
2-3 razy w tyg. bieg w swoim tempie, dla przyjemnosci, srednio 7-8 km. + raz dluzszy wybieg w slimaczym tempie

Mam szanse zmiescic sie w dwoch godzinach? jak myslicie?
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szanse zawsze są. Patrząc na czasy z treningów można by rzec, że może być ciężko, ale z drugiej strony zawody to już inna bajka. Tam już się nikt nie oszczędza. Daj z siebie ile tylko możesz, a wtedy czy złamiesz czy nie złamiesz to będziesz zadowolona :)
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

2 h HM to po 5:40min /km -pozostaje pytanie na ile cie stac ?
to znaczy ile bys mogla "wydusic " w takim biegu. Tego nie bedziesz
wiedziala jesli nie zaczniesz biegac czegos mocniejszego (jestem przeciwnikiem sprawdzianow).
Najlepiej jesli wprowadzisz bieg ciagly do swoich treningow, ale teraz na to jeszcze za wczesnie.
Podaj swoje zyciowki (jesli jakowe masz to cie oszacujemy ). :hahaha:
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie mam zyciowek
biegam od jakiegos czasu+ trenuje z obciazeniem (3 razy w tyg.) ale nie dla efektow a dla przyjemnosci. Nigdy nie biegalam w zawodach ( oprocz tych w podstawowce) i jakis nie mierze czasow, dystansow itp., tylko przyjemnosc :)
Ostatnio biegam z nike+ runnig i spojrzalam na wykres z ostatnich biegow. Obecnie srednie tempo to 6,18 na km. z tym, ze jest to wynik tez z tym slimaczym, niedzielnym truchtem. No i biegam 7-8 km a nie 21 :hahaha:
No ale mam jeszcze ponad 2 miesiace to moze sie jeszcze podciagne.
Polmaraton chce przebiegnac a czas do 2 h to juz by bylo marzenie takie dodatkowe ;)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserka pisze: biegam od jakiegos czasu+ trenuje z obciazeniem (3 razy w tyg.) ale nie dla efektow a dla przyjemnosci.
Trenujesz z obciążeniem - tzn :usmiech: ?
Obserka pisze:No i biegam 7-8 km a nie 21 :hahaha:
I tu pojawia się problem. Powinnaś przynajmniej raz w tygodniu podwoić ten dystans :oczko: Zresztą według mnie trenując od 10 km wzwyż powinno się raz w tygodniu robić przynajmniej 20 km wybieganie :oczko:
Obserka pisze:No ale mam jeszcze ponad 2 miesiace to moze sie jeszcze podciagne.
Masz tylko dwa miesiące :usmiech:

Dysponujesz pulsometrem :usmiech: ?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

od okolo poltorej roku trenuje body pump 3 razy w tyg. https://www.youtube.com/watch?v=0wI5xidDTFg do tego biegam z zamilowania. srednio 3 razy w tyg. choc zdarzaja sie przerwy jak np. ostatnio zimowa
oczywiscie pump trenuje tez dla efektow, wzmacnianie miesni
natomias biegam z zamilowania- jak do tej pory bez bicia swoich rekordow

tak, w miniona sobote zaczelam wydluzac dystans
w tym tyg.planowalam jeszcze troche interwalow ale snieg mnie troche przystopowal i w tym tyg. tez biegalam spokojniej, balam sie ze polamie nogi ;)
natomiast planuje tak 2 razy w tyg. biegac moje dystanse, zamierzam dojsc do 10 km. i zwiekszac tempo a raz w tyg chce biegac wolniej ale dalej. Ostatnio biegalam 7-8 km. a jutro chcialabym truchtac 75 min. mam nadzieje, ze zrobie wiecej niz 10 km. zobaczymy
chyba najpierw musze sprawdzic siebie, ile dam rady spokojnie przebiec a pozniej ewentualnie zastanowic sie co z tempem
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pulsometru jeszcze nie mam ale planuje zakup

Wiem, ze 2 miesiace to nie tak duzo aczkolwiek nie zaczynam od zera.
Nie bede bic rekordow, najbardziej chce dystans przebiec rownym tempem, bez postojow, marszow. gdybym sie zmiescila w 2 h to by bylo wspaniale ;)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserka pisze: chyba najpierw musze sprawdzic siebie, ile dam rady spokojnie przebiec a pozniej ewentualnie zastanowic sie co z tempem
Dokładnie :usmiech: Nie znasz jeszcze na tyle swojego organizmu, żeby wiedzieć jak zniesie 21 km bądź co bądź w szybkim dla Ciebie tempie :usmiech:
Myślę, że dobrze zrobiłby Ci jakiś sprawdzian na zawodach na dystansie 10 km gdzieś na początku maja :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:
Obserka pisze: chyba najpierw musze sprawdzic siebie, ile dam rady spokojnie przebiec a pozniej ewentualnie zastanowic sie co z tempem
Dokładnie :usmiech: Nie znasz jeszcze na tyle swojego organizmu, żeby wiedzieć jak zniesie 21 km bądź co bądź w szybkim dla Ciebie tempie :usmiech:
Myślę, że dobrze zrobiłby Ci jakiś sprawdzian na zawodach na dystansie 10 km gdzieś na początku maja :usmiech:
wiesz, to chyba dobry pomysl
zawodow u mnie multum wiec ze znalezieniem czegos w poblizu, na poczatku maja nie bedzie problemu
choc.... przyznam szczerze, ze jak sobie biegam dla przyjemnosci jest ok. ale mysl wziecia udzialu w zawodach troche mnie stresuje :)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserka pisze: choc.... przyznam szczerze, ze jak sobie biegam dla przyjemnosci jest ok. ale mysl wziecia udzialu w zawodach troche mnie stresuje :)
Jeżeli bardziej Ci zależy na półmaratonie, to takie przetarcie przed startem jest wręcz "obowiązkowe" :usmiech: Poznasz atmosferę zawodów, zobaczysz na co stać tak naprawdę Twój organizm, oswoisz się trochę z tym wszystkim. Niektórzy boją się zawodów, bo "nie chcą być ostatni". To nie jest żadna ujma. Jest to i tak o wiele lepsze niż siedzenie w fotelu z piwem, chipsami i hodowanie własnego brzucha :usmiech: Poza tym, jeżeli pobiegniesz dychę w granicach 50-55 minut, bo tyle bedziesz musiała, żeby myśleć o złamaniu 2h w półmaratonie, to raczej na pewno nie będziesz ostatnia :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Niektórzy boją się zawodów, bo "nie chcą być ostatni". To nie jest żadna ujma. Jest to i tak o wiele lepsze niż siedzenie w fotelu z piwem, chipsami i hodowanie własnego brzucha :usmiech: Poza tym, jeżeli pobiegniesz dychę w granicach 50-55 minut, bo tyle bedziesz musiała, żeby myśleć o złamaniu 2h w półmaratonie, to raczej na pewno nie będziesz ostatnia :oczko:
Prawdę mówiąc po tym co napisałeś to zacząłem się zastanawiać czy znam chociaż jedną osobę, która mogłaby się pochwalić, że ukończyła jakiekolwiek zawody na ostatnim miejscu. I co? I nie kojarzę! Znam osoby, które wygrywały, dobiegały w środku stawki czy pod koniec, ale nikogo kto by był ostatni! To jakiś fenomen :) I na pewno żadna to ujma, bo niby z jakiego powodu? Ten co dobiega na zawodach ostatni jest i tak lepszy od milionów, które nawet nie stanęły na starcie :)
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no tak, oczywiscie macie racje ale jakis duch rywalizacji sie budzi gdy mysle o zawodach ;)
dzis poszlo mi zle... :ojnie:
pobieglam krotko po obiedzie ( pizza :lalala: ) i ledwo wytruchtalam 60 min. pokonujac 8 km.
cienizna, wszystko mi sie przewracalo w zoladku
do polmaratonu 2,5 miesiaca
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Zawsze sie biegacz czegos uczy, teraz juz wiesz przynyjmniej co i kiedy zjesc
przed biegiem , ale to ,ze musi sie isc na strone to chyba normalne , dlatego tez ja
usiluje biegac w lesie :hahaha:
Narazie najwazniejszy dla ciebie czas, czym dluzej tym lepiej minimum 1h inaczej nie dasz rady biec
po 5:40 HM, masz jeszcze czas , pomysl w koncu o tych minutowkach one maja cie
przygotowac do szybkosci . Na pewne predkosci nie wchodzi sie ot tak bo sie chce :taktak:
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserka pisze: dzis poszlo mi zle... :ojnie:
pobieglam krotko po obiedzie ( pizza :lalala: ) i ledwo wytruchtalam 60 min. pokonujac 8 km.
cienizna, wszystko mi sie przewracalo w zoladku
Masz nauczkę przynajmniej na przyszłość :oczko:
Ja po posiłku czekam minimum 2h zanim wyjde na trening. Po obiedzie natomiast są to zwykle 3h. Pizza to jest bardzo kiepski pomysł ze względu na to, że jest ciężkostrawna. Dawno już jej nie jadłem, pewnie ze 2 lata, ale pamiętam, że jak zjadłem połowę dużej, to przez 6-7h w ogóle głodu nie czułem :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ