Fałszywi prorocy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
t0mo
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27

Nieprzeczytany post

PiotrekMarysin pisze: Nie do końca przekonuje mnie obawa autorytetów przed zabieraniem głosu. Ich argumenty w bezpośredniej rozmowie powinny być na tyle silne, żeby bez problemu "usadzić" bezmyślnego dyskutanta,
Taaa... a widziałeś gdzieś jakieś "argumenty" płynące spod ręki "ekspertów"? Wszystkie ich mądrości opierają się na "wydaje mi się" a uzasadniane są z reguły tym "ja jestem znany i mam nazwisko to mnie macie słuchać".

Dywagacje na poziomie fizjologii komórki też nie mają wielkiego sensu. Tak naprawdę jedyny merytoryczny argument to powołanie się na przeprowadzony eksperyment, a tego nie robią ani "eksperci", ani amatorzy.
PKO
tomasz

Nieprzeczytany post

Marcinie konkrety – jaka moja porada treningowa jest bez sensu? Napisz wprost. Z łaski swojej powinieneś zauważyć, iż ja niezmiernie rzadko radzę w kwestii treningowej. Zarzucasz mi brak wiedzy, a równie dobrze mógłbym zarzuć go Tobie. Większość Twoich argumentów nie ma podstaw, jak chociażby mówienie, że progi są hipotezą. Są to czysto fizjologiczne problemy, więc uzasadnienie powinno płynąć właśnie z fizjologii. Jakie masz argumenty fizjologiczne za tym, że progi to hipoteza? Żadnych. Można się kolorowo wysilać, ale ja pytam o konkrety – o fizjologiczne argumenty, które przemawiające za tym, że progi nie istnieją.
Z kolei wiedza z fizjologii jest relacją tego, co sam znajduję się w literaturze. Zatem zapotrzebowanie jeśli jest, to na wiedzę fizjologiczną – bo zauważ, że progi metaboliczne to nie jest działka trenerska. Zaś jeśli chodzi o porady treningowe, to ich zazwyczaj nie udzielam – zauważ proszę.

Po raz setny Ci piszę, że nie uważam się za fachowca – kiedy w końcu to zrozumiesz? Słuchanie nie boli, naprawdę.
Jeśli chodzi o Ochala i Wójcika to pierwsze słyszę żebym zakwestionował ich treningi. A nawet jeśli – to co w tym złego? Ty setki razy piszesz, że w Polsce się źle trenuje, źle biega, i polska szkoła treningowa to kiepski przykład do naśladowania.
Co prawda uważałem, że wyjazd Ochala na odległy kontynent po minimum jest bezsensowny, ale czy to zbrodnia? Efekt każdy widział – start całkowicie nieudany.

Zastanawiam się nad tym, jak można być tak naiwnym i wierzyć we własne możliwości (co zawsze jest wynikiem braku konfrontacji własnej wiedzy z własną niewiedzą), żeby pysznie wyrzucać komuś, że ktoś nie ma podstaw, a Ty je masz.
Naprawdę myślisz, że te Twoje 32 minuty na 10km, kilka książek i wieloletnie przesiąkanie środowiskiem biegowym Ci wystarczy? Uważasz, że to jest podstawa, która jest godna autorytetu? Może Ty naprawdę myślisz, że dużo wiesz? Na zdrowie. Tak samo Fredzio, może on też uważa, że już tyle wie, że hoho?

Więc Marcinie konkrety, nie baw się w ciuciubabkę jak chłopczyk z piaskownicy. Co takiego radzę w ramach treningu, co jest szkodliwe? Bo w ramach fizjologii jak się podpieram literaturą naukową, a Ty niczym.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

I generalnie wszystko jest z Twoją aktywnością na forum jest ok, tak ? Nie ma czego zmieniać, nad czym pracować?
tomasz

Nieprzeczytany post

Aktywność na forum jest tylko niewielkim, hobbistycznym dodatkiem z mojej strony. Nie uważam, że zajmowanie się pisaniem postów jest na tyle ważne, by pracować nad tym – swoją drogą pracować nad konformizmem, czy wręcz przyklasiowaniem innym, którzy nie potrafią znieść zdania innych i za wszelką cenę chcą pokazać kto ma racje – niestety ale nie jest moim celem.
Ani nie jestem moderatorem, ani administratorem, ani to nie jest moja strona – więc nad czym mam pracować? Nad przytakiwaniem w miejscu, w którym wam się wydaje, że należy przytakiwać?
Świat i historia zna wielu szaleńców, którzy chcieli po swojemu zaprowadzić ład i porządek.
Poza tym przypomnij sobie, że ja już kiedyś napisałem krótki, zwięzły regulamin – sam przyznałeś, że jest dobry.
Dlaczego nie wprowadzasz tych zasad?
Chociażby takich by rozmawiać merytorycznie, a nie personalnie. By nie deprecjonować innych za słabsze rekordy, czy brak kompetencji trenerskich, naukowych. To są proste regulatory, które od dawna powinny funkcjonować. Niestety bardzo wiele osób nagminnie to łamie. Rozmowy nie są na temat, a próba dyskredytacji osiąga szczyt. Zauważ ileż to razy Ty sam z Marcinem zamiast poważnie porozmawiać, zamiast zająć się meritum, to zajmujecie się przedstawianiem swojego rozmówcy w świetle matoła.

Adamie, proste zasady.
Rozmawiamy na temat, a nie o adresatach postów.
Nie budujemy autorytetu o życiówkach.
Jeśli brakuje nam argumentów, to nie degradujemy wartości rozmówcy przez wskazanie jego rekordów, braku kariery zawodniczej, trenerskiej, doświadczenia etc.
Argumenty, i jeszcze raz argumenty – a nie podpieranie się glinianymi kolosami.

Niestety podejrzewam, że tak klarowne zasady są najtrudniejsze do zaakceptowania właśnie przez Ciebie, jaki przez Nagora.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Słuchaj.
Ty oskarżasz (obrażasz mówiąc "bełkot") ludzi za brak kompetencji nawet się chyba nie zastanawiając. (patrz przypadek kanadyjskich fizjologów). Poprostu nie będę takich rzeczy tolerował. Robisz to absolutnie bezmyślnie, nie po raz pierwszy.
To, że nie dopuszczasz do siebie informacji o tym, że błądzisz jest złe.
Przeczytałeś jakie mam wobec Ciebie zarzuty ? (2 punkty strona wcześniej, wg mnie są stricte merytoryczne).
Przeczytaj uważnie i zastanów się.
Nie mam do Ciebie osobistego stosunku co moze się niektórym wydawać mało prawdopodobne. W każdym razie już nie mam.

I nie będę żałował jeśli będę Cię musiał usunąć.
New Balance but biegowy
Zablokowany