Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13135
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieg koszący, inaczej crossover gait. Tu od razu na myśl przychodzi Grant Fisher i choćby jego ostatni WR na 3000. Tymczasem u Tabora, takie koszenie to samo zło. Fiszer ma na pewno zmielone rzepki po tym biegu więc pora kończyć karierę. Filip początkowo myślał podobnie jak Tabor, bo jego wadą jest wyciąganie przedwcześnie wniosków, ale zaczął to rozkminiać po naszej dyskusji. I to ma tu największą wartość, że gość nie zamyka się w swojej bańce, nie obraża i myśli, a więc w odróżnieniu od Tabora, ma wątpliwości.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4244
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Nie mam pojęcia dlaczego jest taki histeryczny opór dotyczący biegania.
Nie znam żadnego sportu, nawet żadnej działalności człowieka, gdzie nie było by ważne techniczne i sensowne wykonywanie jej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13135
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W przypadku Tabora możliwe, że chodzi też o kwestie wizerunkowe. Opiera w końcu też swój kanał o działalność biznesową. W cenie jak wiadomo jest pewność. Pewność opinii, pewność działania. Trudno się temu dziwić, bo klient tego właśnie oczekuje od specjalisty. Niestety wszystko to jest kosztem rozwoju wiedzy o bieganiu. Dominik nie usunął moich komentarzy pod jego filmem, co doceniam. Choć z jego odpowiedzi wnioskuję, że raczej okopał się na swoich stanowiskach.

Natomiast chciałbym poruszyć właśnie ten crossover gait, co ładniej u Dominika brzmi jako koszenie. Temat od dawna jest dla mnie interesujący z dwóch powodów. Po pierwsze jaki przekaz w tej kwestii ma usłyszeć ode mnie zawodnik? Na szczęście Sebastian jest świadomy poziomu niewiedzy swojego trenera, bo tu akurat nasza relacja jest oparta na partnerstwie, a nie na autorytecie, co bardzo pomaga. Po drugie czy koszenie, jako strategia trafiania strzałką reakcji w środek masy, dałoby się zastąpić bardziej efektywnym wkręcaniem nogi podporowej? Chodzi o tę naszą popularną wkrętkę. Bo wiecie, to że Fisher wykręcił WR nie znaczy z automatu, że wyznaczył standard biomechaniczny. Być może za jakiś czas jego wynik pobiegnie kobieta i powtórzy się historia jak z Zatopkiem, który też miał swój styl i pobiegł nim nawet poniżej 14 minut na piątkę, a dziś robi to w lepszym stylu Kenijka Chebet.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4244
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Okopał się i to bardzo. Szkoda.

ps. a moment pędu to raczej w łyżwiarstwie figurowym.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4244
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Zapytałem się chata o to krzyżowanie, najpierw że niedobre, potem, że bardzo niedobre, potem że takie sobie.
Jeszcze potem odesłał mnie tu https://teoria-ruchu.pl/2022/02/dlacze ... over-gait/ i tu: https://teoria-ruchu.pl/2022/04/dlaczeg ... hatgpt.com

Ale jak się uparłem, to żekł tak;
To trochę jak z pronacją – jeszcze kilka lat temu uważano nadmierną pronację za główną przyczynę kontuzji i wszyscy próbowali ją "korygować" specjalnymi butami. Dzisiaj wiemy, że wielu świetnych biegaczy pronuje i nie ma z tego powodu problemów. Może z "crossover gait" jest podobnie
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 545
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Może Dominik potrzebuje czasu, żeby oswoić się z tematem. Nie testując na sobie, cieżko będzie "poczuć" o czym są sugestie. Sądzę, że najprościej mówć o tym, z czym ma się doczynienia na codzień.

Ja jeszcze wracam z feedbackiem. Dochodzę na razie do wniosku, że najmocniej poślada bodźcuje kwazimodo. Robiać na drugi dzień po nim mocniejszy trening - zawsze odzywaja się pośladkowe. Bez nie pojawiły się w tak wyrażnym stopniu.
Natomiast może jest szansa zabodźcować równie mocno na rozbieganu. Ale na aktualnym etapie musiałbym całe rozbieganie mocniej szarpnąć na krokach wydechowych i pilnować tego na serio, że żeby było ciągle mocno. Może to jest jakiś pomysł, ale zakładam, że raczej w tygodniu bezstartowym. Ale pojawia się pytanie czy to jest warte testowania? Bo raczej zależy nam na całościowej pracy organizmu, a nie tylko pracy poślada (choć oczywiście powinien mieć swój udział).

Co do rytmu dalej testuje 2/3. Kręce już prędkości w okolicy tempa na 5km: krótsze i dłuższe odcinki (ogólnie fajna zabawa wzmacnać co 3 kroki, ciekawe, czy to jest możliwe do zaobserwowania przez innych zawodników). Wygląda, że mógłbym tym rytmem ruszyć 5km i utrzymać np. pierwsze 1-2km. Zaoobserwowałem, też że czasem nawet potrafi się lepiej biec w tempie szybszym niż poprzedni wolniejszy odcinek. Ale z czego to wynika? Czy to przypadek, czy może jakoś zmienia się układ rytmu, długośi kroku, czasu kontaktu z podłożem i to wszystko wpływa na odczucia. Teoretycznie można analizować, ale z tymi parametrami, to też nigdy nie ma 100% pewności. Bo taki powiedzmy garmin (czy inny sprzęt) może dobrze zmerzy, a może czasem coś ptrzekłamie (szczególnie na krótszych odcinkach bywają różne nierealne wyniki).

Jeszcze przy okazji: jutro będzie bieg w Armagh. Może wrzucą jakąś relacje na żywo.
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13135
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Im krótszy odcinek tym mniejsza precyzja pomiaru.
Natomiast z tymi zjawiskami dynamicznymi jest tak, że one bardziej oddają przy szybszym biegu, bo mocniej bodźcujesz, a więc więcej potencjału gromadzisz w tkance i robi się jakby łatwiej. Można to porównać do zagadnienia biegu na bieżni, gdzie łatwiej utrzymać tempo (pomijamy tutaj kwestie gorszego chłodzenia w pomieszczeniu). Pas uderza w stopę wyhamowując bardziej ciało, czyli nie trzeba silić się na większy overstriding i szukać większego wyhamowania, bo na bieżni ono jest jakby bardziej "za darmo". To właśnie kryje się za łatwiejszym biegiem na bieżni (pod warunkiem, że ktoś biega na bieżni i się jej nie boi). O te dynamiczne efekty oddawania na wybiciu jest też łatwiej jak na bieżni ustawi się większe nachylenie. Przy 3-4% bardziej można to wyczuć, bo stopie łatwiej jest wbić się w pas. Ten pas czasem nawet zapiszczy. Czyli jest dojebaníe i odbicie ze składowej poziomej. No ale to wymaga już większej wprawy, żeby bieżnia zaczęła piszczeć. Nie dudnić, tylko piszczeć. Bo to pierwsze świadczy tylko o dowalaniu z góry, co każdy zrobi. Sztuką jest dowalić z ukosa i wyhamować bardziej pas. Bieżnia zacznie wtedy też inaczej pracować, zmieni się dźwięk napędu, będzie mniej równomierny.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4244
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

mimi pisze: 12 lut 2025, 14:27 jutro będzie bieg w Armagh.
Trzymam kciuki.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 545
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Ciekawe spostrzeżenia. To idąc tym tropem, nawet pomijając kwestie, czy zawodnik robi to świadomie czy nie. Ale załóżmy, że biega szybcej na bieżni mechancznej niż na stadionie i umie wykorzystać "darmowy overstriding" do pasa. To jesłi będze biegał czesto na bieżni, czy jest szansa, że ćwiczy i wzmacnia lepszy ruch niż, gdyby to robił w terenie czy na stadonie?
Idąc dalej tym tokiem myślenia, ale w drugą stronę. Bieganie po śniegu czy śliskiej powierzchni (bez kolców) będzie niewłaściwie oddziaływało na kształtowany docelowy ruch zawodnika (będzie mijało się pożądanej koncepcji wzmacniania).

Przypomniało mi się, że po szybkim bieganiu (mocniejsze trenngi, rytmy, czy podbiegi) to na tzw. schłodzeniu dostrzegam jak organizm jakby "rwie się" do innego biegania (innego ruchu) niż zwykłe truchtanie (bez napięcia i sztywności).
pawo pisze: 12 lut 2025, 16:34Trzymam kciuki.
Też trzymam, choć nie znalazłem listy startowej (ale ktoś na pewno wybierał się z Polaków). Natomiast wojsko to raczej na obozie w Kenii.
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4244
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Pani Ola wystartować ma.
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 639
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z Panów było dziś na stronie Marcin Biskup i Daniel Kryzela
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13135
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mimi pisze: 12 lut 2025, 16:37 To jesłi będze biegał czesto na bieżni, czy jest szansa, że ćwiczy i wzmacnia lepszy ruch niż, gdyby to robił w terenie czy na stadonie?
Możliwe, ale jednym z efektów szukania większego hamowania w biegu jest zacieranie się różnic w odczuciach między bieżnią mechaniczną, a terenem.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 545
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Dzękii za odpowiedzi. Czyli będzie przynajmniej trójka reprezentantująca Polskę. Tylko ta jedna wypowiedź o chorobie nie brzmi optymistycznie (reszta raczej bojowo nastawiona), ale zapowiedzi to jedno, a rzeczywistość to drugie. Jest szansa, że będzie można zobaczyć zmagania na żywo.

A z tą bieżnią, to jest jakiś sposób na naukę, czy weryfikacje. Ale z drugiej strony, gdyby to było super proste, to osoby na niej trenujące powinny mieć przewagę w stosunku do innych osób biegających tylko w terenie.
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13135
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieżnia na pewno daje stałe warunki pracy, możliwość korekty, ustawienia luster, kamer, też kalibracji tych nieszczęsnych czujników. Ale oprócz tego koło bieżni można ustawić kozetkę, czyli da się w każdej chwili zejść z bieżni i kombinować z manualkami lub innym sprzętem. Na przykład tego typu dekompresje w obrębie stawu biodrowego mające na celu zwiększenie zakresu, będą wpływać na ruch. Po takim zabiegu lub nawet w trakcie jego trwania wskakujesz na bieżnię i na bieżąco sprawdzasz zmiany parametrów biegu. I tu oczekiwałbym wsparcia takich ludzi jak Tabor. Ale oni tam się tak zjeżyli, że bez kija nie podchodź.
Radość z biegania
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 23 maja 2023, 15:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Daj pan spokój z Taborem,bo on to najmądrzejszy,bo ma pacjentów i w ogóle debeściak,jak taki mądry to niech poprowadzi jakiegoś zawodnika na poniżej 15 minut, będzie weryfikacja
ODPOWIEDZ