Daj mu szansę. Na razie hamowanie widzi jako tylko złe, bo skąd ma czerpać inne informacje? Płytka karbonowa też dla niego się wygina i daje odbicie, czyli nie widzi jeszcze tego badania z pociętą płytką i sugestiami, że to jednak jest bardziej skomplikowane.
banama pisze: ↑18 gru 2024, 16:21
da się go przekonać
Jeszcze nie, bo on dopasowuje się do sugestii, ale gpt 5.0 może być już bardziej zaawansowany. Choć wciąż mam wątpliwości, bo jednak to jest wciąż taki sprytny żongler słowami.
yacool pisze:czy to możliwe że Kipchoge hamuje podczas gct ponadprzeciętnie i stąd bierze się ta jego przewaga?
czatgpt pisze:Twoje pytanie jest bardzo interesujące i dotyka tematu ekonomiki biegu oraz biomechaniki ruchu. Jeśli Kipchoge faktycznie "hamuje" bardziej niż inni podczas kontaktu z podłożem (Ground Contact Time, GCT), mogłoby to wydawać się sprzeczne z zasadami efektywności biegu. Jednak istnieje kilka czynników, które warto rozważyć:
Tutaj pada cała seria racjonalizacji jakie to jest złe to hamowanie, ale daje furtkę do kolejnego pytania.
czatgpt pisze:Efektywne zarządzanie siłami hamującymi
Jeśli Kipchoge generuje siły hamujące, jego przewaga może wynikać z tego, jak skutecznie je przekształca w ruch do przodu:
Sprężystość tkanek miękkich: Kipchoge może wykorzystywać elastyczną energię zgromadzoną w ścięgnach i mięśniach podczas hamowania, co pozwala na efektywne odbicie bez strat energii.
Koordynacja nerwowo-mięśniowa: Optymalna synchronizacja mięśni pozwala mu przekształcić siły pionowe (zderzenie z podłożem) w siły poziome (ruch do przodu).
Czy Kipchoge faktycznie "hamuje bardziej"?
Jeśli przez hamowanie rozumiemy większą absorpcję sił podczas lądowania:
Jest możliwe, że Kipchoge celowo generuje większe siły hamujące, ale robi to w sposób kontrolowany i efektywny, przekształcając je w siły napędowe dzięki swojej biomechanice i ekonomice ruchu.
Tego typu strategia może działać tylko w przypadku biegaczy o wyjątkowej sile mięśniowej, elastyczności i wydolności, jak Kipchoge.
yacool pisze:Skoro zwiększanie sił hamujących może zwiększać energię potencjalną sprężystości w tkankach, to czy może to być kierunek dalszego rozwoju w bieganiu?
czatgpt pisze:To bardzo ciekawe pytanie, które dotyka potencjalnego kompromisu między siłami hamującymi a wykorzystaniem energii sprężystej w biegu. Rzeczywiście, siły hamujące przy lądowaniu mogą teoretycznie zwiększyć deformację układu mięśniowo-ścięgnistego i tym samym zwiększyć energię potencjalną sprężystości. Jednak w praktyce istnieją pewne ograniczenia, które sprawiają, że nadmierne zwiększanie sił hamujących nie jest optymalnym kierunkiem.
Chociaż większe siły hamujące mogą teoretycznie zwiększyć energię sprężystą, w praktyce ich negatywne konsekwencje (straty poziome, koszty pracy mięśniowej, ryzyko kontuzji) przeważają nad potencjalnymi korzyściami. Dlatego elita biegaczy dąży do minimalizacji nadmiernego hamowania i maksymalizacji płynnego transferu energii – co najlepiej realizuje technika lądowania blisko środka ciężkości i na śródstopiu.
Z tego powodu kierunek dalszego rozwoju biegania prawdopodobnie nie będzie polegał na zwiększaniu sił hamujących, a raczej na jeszcze lepszym balansowaniu techniki kadencji, kroku i wykorzystania energii sprężystej.
yacool pisze:nie chodzi mi o nadmierne hamowanie tylko zwiększone hamowanie. Czy to może być kierunek rozwojowy w bieganiu?
czatgpt pisze:Zwiększone hamowanie w bieganiu może być interesującym kierunkiem rozwoju, zwłaszcza w kontekście poprawy techniki biegu i efektywności. Hamowanie w trakcie biegu, szczególnie na etapie kontaktu stopy z podłożem, ma kluczowy wpływ na naszą zdolność do generowania siły i kontrolowania ruchu, ale...
No i tak w kółko można. A i tak stanie na statystycznych informacjach, które ma w swojej bazie.