Rhonex Kipruto - technika biegu

[pma]

tu może być pewne pole do interpretacji co dla kogo jest wolno a co szybko

[Adam Klein]

To po prostu znaczy, że obydwaj widzą to w różny sposób, ale fakt jest taki, że wielu z nich ruszało się bardzo dużo. U niego było to w takim razie ~100km tygodniowo przez X lat (nie wiem ile chodził do szkoły).

[Arti]

A Tergat pod nosem się śmiał z tych wszystkich biegających w dzieciństwie do szkoły bo on bił rekordy a do szkoły miał kilkaset metrów a nie kilka kilometrów stąd jest to swego rodzaju mit wszak na wsi nasze dzieci mają też niekiedy kilka kilometrów

[Adam Klein]

I kiedyś właśnie z wiejskich dzieci rekrutowali się najzdolniejsi. A Tergat na pewno z czipsami przed konsolą nie leżał.

[Arti]

Nadal w Polsce dzieci są rekrutowane na wsiach ale głównie do bloku rzutów z uwagi na wrodzoną siłę.

Tergat może na konsoli nie grał ale do szkoły miał blisko spacerkiem i naigrywał się z legend na temat biegania przez innych kilometrów do szkoły i że szkoły. On bez tego bile rekordy;)

[yacool]

Kenijczycy nie za bardzo radzą sobie z analitycznym podejściem białych do treningu i logicznym łańcuchem przyczynowo skutkowym. Za wyjaśnienie swojego fenomenu prędzej podadzą mityczną drogę do szkoły sprzed lat niż aktualny trening, rozpisany często przez białego trenera. Pozostaje poczekać sezon, może dwa. Jak zawodnik nie zniknie to będzie można ogłosić sukces metody treningowej w świecie białych. Keniole nadal będą wierzyć w długą drogę do szkoły. A jak zawodnik zniknie, to mit może nawet urosnąć w siłę, bo gdyby do szkoły było 10km, a nie tylko 5, to...

[Adam Klein]

Co by nie mówić, że to przecież wiemy, że kenijskie dzieci z wiosek mają generalnie więcej aktywności niż nasze. Byłem tam i widziałem. Żyjąc w lepiance nie ma nic innego do robienia niż bieganie po polach. Boso.

[yacool]

Tak to wygląda od kuchni. Ten chłopiec w koszulce w czarno białe i zielone pasy, robił fiflaki do kamery. Ale tylko on. Problem z nami polega na tym, że projektujemy różne zaobserwowane zjawiska na całą populację, a to jest błąd. Trzeba tam być długo. Bardzo długo, żeby cokolwiek o nich powiedzieć, że jest uniwersalne dla populacji. W tym roku widziałem dzieciaki skupione wokół wielkiego tableta, co było nowym obrazkiem. Lepianki i blaszaki nie zmieniły się.

[Ricardo]

Liczy się to, że był aktywny. Nie myślę, że te sukcesy to tylko dzięki treningom białych trenerom. Jeśli by tak było to czemu żaden biały nie może osiągać takich wyników. W jednym wywiadzie Colm nawet mówił, że przeglądając trening swoich zawodników, których trenuje ktoś inny nie widzi dużej różnicy. A on chyba nie zmienia jakoś bardzo metod treningowych.

[yacool]

Colm jest mentorem. Potrafi kilkanaście minut mówić tak, że włosy stają dęba. Młodzi słuchają go jak zaklęci. Przyglądałem się jednej z takich scen z podziwem. Co można zobaczyć i usłyszeć u innych trenerów? Faster! Faster! Wyznacznikiem jest stoper. Nie ma żadnych głębszych relacji. No może poza tymi, gdzie biały bierze sobie za żonę Kenijkę, ale jakoś nie przekłada się to na aspekt zdrowych relacji międzyludzkich.

[Arti]

Niekoniecznie. O ile w konkurencjach krótkich i średnich dystansów trener krzyczy szybciej! To w biegach długich krzyczy albo trzymaj tempo albo spokojniej, nie wyrywaj!

I jak to mówię, to sprawa oczywista Również budowanie relacji międzyludzkich to już od ponad 10-15 lat wiadoma sprawa więc ten stereotyp to już w zaświatach dawno przebywa;)

[yacool]

Nie no jasne.
Kamariny, a teraz Tambach to kolebka rozważnych i spersonalizowanych treningów. A wokół mnóstwo pomocnych trenerów i menedżerów przyjaciół, których do rany przyłóż. Jak tylko biegacz się skaleczy, to do Europy ślą na badania do zachodnich klinik. Kenijczyk żyje jak pączek w maśle. Stąd te wyniki.

[Arti]

Nie ograniczam perspektywy patrzenia tylko do Kenii;)

[yacool]

Sugeruję pisać na temat.