kaligr pisze:Ktoś pytał jak wygląda dzień po takich trenibgach porannych? U mnie po rozbieganiu to nawet miałem większą energię do działania, po cięższych jest to coraz gorzej. Po bardzo ciężkich biegach ze zmiennym tempem to cały dzień byłem zamulony, ospały i marzyłem o wieczorze.
Nie pytałam, bo to wiem - z autopsji, tylko napisałam, że nie wyobrażam sobie dzień w dzień funkcjonowania na takim zamuleniu, jakie mam po treningu zrobionym o 5-tej rano. Ale owszem, raz na jakiś czas zdarza się i teraz. Latem wychodziłam na rower o 5-tej, z uwagi na niemal zerowy ruch, dobrze się po tym nie czułam ani w trakcie też, ale co pojeździłam, to moje.
Po prostu uważam, że pisanie, że po wczesno-rannym trening jest się cały dzień pobudzonym i w ogóle jest super fajnie nie jest prawda, bo nie każdy tak ma.
Rozumiem zakładki w tri, ale bieganie i siłownia jedno po drugim?
Bieganie i siłownia w jednym jak najbardziej, tylko taki trening trwa do 3h. Tak robiłam dawno temu będąc zawodniczką, najpierw szło się na trening biegowy typu rozbieganie albo nawet 2-gi zakres, łącznie ok. 15km, później od razu szło się na siłownię. A później jechałam na zajęcia na uczelnię

.
I z tego, co wiem nadal taki schemat: bieganie plus siłowania jest dość powszechny wśród zawodników.