Komentarz do artykułu Mniej ale lepiej ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wojciech.tuszka pisze: I tu się różnimy. Nawet wśród zawodowców nie ma jednej pewnej szkoły treningowej. Dlaczegóż nie stworzyć kilku szkół dla amatorów. Specjalnie pod kątem amatorów, uwzględniając ich uwarunkowania - chociażby czas spędzony w pracy w pozycji siedzącej, który powoduje napięcia mięśniowe. Których rozciąganie czy wałkowanie nie zlikwidują.
Tego problemu zawodowcy nie mają.
Ja się zgadzam z Pana założeniem odnośnie zastępowania biegowych treningów rowerowymi. Jednak będzie to wiązało się z dłuższym czasem spędzonym na treningach. Do jakiegoś momentu trzeba trzymać się zasady czym dłużej trenujesz tym lepsze masz wyniki.
Trenując wyczynowego biegacza może Pan zminimalizować wpływ dziesiątek czynników wpływających na poziom biegowy.
U amatora nie da się w dłuższym czasie wyodrębnić jednego czynnika.
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Piotrolll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
Życiówka na 10k: 33:18
Życiówka w maratonie: 02:35:54
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Piotr, ta Twoja siłownia to było mega zastąpienie. To nie była "taka sobie siłownia" :)
Z tym, że przed zmniejszeniem objętości też chodziłem na siłownię :) Wtedy jeszcze nawet treningi funkcjonalne dorzucałem. Mnie siłownia jakoś strasznie nie obciąża, a nawet lepiej się mi po niej biega. Przed bieganiem na siłce trenowałem około 10 lat...Trochę tej siły jakby nie patrzeć zostało.
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
PiotrMac
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
Życiówka na 10k: 36min 26s
Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s

Nieprzeczytany post

Ciekawy wątek

Tak z ciekawości zapytam, dlaczego piszecie (niektórzy), że jak część treningów biegowych zastąpi się jednostką rowerową, to wydłuży się czas spędzony na treningach ?
https://fantreningu.blogspot.com/

42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s


Obrazek
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4982
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

PiotrMac pisze:Tak z ciekawości zapytam, dlaczego piszecie (niektórzy), że jak część treningów biegowych zastąpi się jednostką rowerową, to wydłuży się czas spędzony na treningach ?
Bo godzina spedzona na rowerze nie odpowiada godzinie biegania.
Nie da sie tego zastapic 1 na 1.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

a czy byłby stały progres, gdyby nie było właśnie wybieganej bazy :lalala:
na moim przykładzie, 2 lata temu, potrafiłam biegać pow 100km/tydzień, ale skopałam maraton, do którego się przygotowywałam, pół roku potem intensywnie zaczęłam ćwiczyć crossfit, biegałam malutko-ok 30km/tydz i poprawiłam czas w maratonie o 15 minut-czy udało by się to, gdybym wcześniej nie miała na koncie wielu setek kilometrów??? :lalala:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:a czy byłby stały progres, gdyby nie było właśnie wybieganej bazy :lalala:
Dokładnie! Trzeba uwzględniać całą historie około-treningową zawodnika. A czym niższy poziom biegowy tym jest ona ważniejsza i trudniej do ogarnięcia.
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ale ty Kasiu uprawiałaś wtedy typową treningową destrukcję :spoczko: .
Bieganie za dużo to gorsze "przestępstwo niż bieganie za mało", to daje często gorszy rezultat. Trzeba biegać tyle ile trzeba a nie za dużo albo za mało. Za dużo jest gorzej bo daje większe szkody, niż za mało. Rower jest ok ale na godzinę biegania trzeba na rowerze robić trzy by uzyskać podobny zysk tlenowy a to tylko jeden z zysków w treningu specyficznym. Rower pomaga ale trochę i nie jest to żaden złoty środek a jedynie trening uzupełniający. Pomaga też pływanie ale to też trening uzupełniający. Bardzo dobrze biega się z treningu tri gdzie jest sporo roweru i sporo pływania. Większość amatorów biega za dużo i wystarczy ich nieco ostudzić by robili progres. Rower 1-2 razy na tydzień zamiast biegania i jest postęp, tyle, ze ten rower to działa trochę na alibi bo tak naprawdę biegowo to prawie nic nie daje. A jak się trenuje się taki uczciwy rower w godzinach i jednostkach to naprawdę trudno to pogodzić z solidnym treningiem biegowym i to bieganie wtedy to tak się traktuje trochę na zasadzie "no tak wolno to pobiegnę nawet po po 6 godzinach wysiłku". No i jakoś się to wtedy biegnie i nawet dosyć sprawnie.
Najlepiej maraton pobiegłem z najgorszego jakościowo i ilościowo treningu. Podobnie ostatnio przygotowywałem żonę, czyli mniej i łatwiej i wyszło z tego pudło w kategorii w dużym maratonie i życiówka pobiegnięta w wieku powiedzmy dojrzałym . Problem właściwy to odnaleźć granice, za którymi jest to za dużo dla nas. U mnie to chyba 100km/tydzień i 400km miesiąc. Podejścia ponad te liczby kończyły się słabszymi startami. Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić. To pewna umiejętność.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

A ktos testował już w którymś sezonie CFE, albo znacie osoby ktore tak biegały?

Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
wojciech.tuszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

>Rower 1-2 razy na tydzień zamiast biegania i jest postęp, >tyle, ze ten rower to działa trochę na alibi bo tak >aprawdę biegowo to prawie nic nie daje.

A na jakiej podstawie Pan tak sądzi?
Badania, własne doświadczenia? Fizjologia ruchu?

Bo przykład p. Wojciecha pokazuje coś dokładnie odwrotnego.
Zwrócę jeszcze raz uwagę - 3:03 w maratonie, na 42 km, nie na 10 :)
Z jednym dlugim wybieganiem i jednym półmaratonem.
Zaraz po kontuzji (pół roku bez biegania).
I to nie jest powrót po zawodowej karierze tylko pelna amatorka.
Jeśli rower nic nie daje to co przesunęło p. Wojciecha z 3:09 na 3:03?
Awatar użytkownika
LucMoore
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Brodnica
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wojciech.tuszka pisze: Liczyłem, że wytknięcie mojemu podejściu błędy natury podstawowej, poparte wynikami badań, które wskażą, że przypadek p. Wojciecha jest tylko przypadkiem i dlaczego właśnie jemu się udało.
Panie Wojtku, ale co tu wytykać.

Jedynie brak podstawowych danych: objętości (rozkład na każdą z dyscyplin) i intensywności treningu (na każdą z dyscyplin), wyszczegółowienia, nazwijmy to, treningu "okołowytrzymałościowego" (periodyzacja siły, dodatkowe ćwiczenia, prewencja i mobilizacja/stretching itd.). Bo, jak już niektórzy zaznaczyli wyżej, zamiana treningu biegowego na rowerowy, jest odrobinę kosztowniejsza czasowo. Trudno tu cokolwiek zarzucić i trudno się dziwić.

Ja triatlonem zająłem się ponad 4 lata temu zabawowo i właściwie od pierwszego sezonu przy koniecznym zmniejszeniu ilości treningu biegowego (patrz z 60-100km/tydz na 30-60/tydz) także notowałem utrzymanie formy na poziomie 38', 1h23' czy 3h (analityczne podsumowania poprzednich sezonów tu czy tu. Jak warto zobaczyć nie stosowałem treningu rowerowego regeneracyjnego, a raczej budujący, i też organizm jakoś dał radę. Co przy wielu, nie do końca z tego wynikających, wielu błędach (co też warto zobaczyć) nie progresowałem. Mimo wszystko zdecydowanie :wrrwrr: dla mało sprawnych biegaczy zmotywowanych amatorów inny trening uzupełniający wytrzymałościowy ma ogromny sens. Trenerzy triatlonu to wiedzą od lat.

Friel, triatlonowy bóg Ameryki, pitoli w swoich książkach prostą zasadę - im więcej trenujesz tego samego tym mniej jesteś wydajny i skuteczny. Podobno do 3-4 treningów na tydzień jest największa skuteczność (odnosi to szczególnie do całego wymiaru treningu, ale może parafrazować to do jednej dyscypliny???). Tak samo mówi o bodźcowaniu treningu - generalizując do 2-3 lat na tym samym treningu pojedziesz. Potem po ptakach. Na pewno zadziało się to samo z przytaczaną "próbą" - p. Wojtkiem.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Wooki pisze:Czy zmniejszenie kilometrażu o kolejne 40% zaowocuje poprawą wyników?
Czy w ogóle jest planowana kolejna poprawa wyników dla opisanego amatora? Jeśli tak to jakimi środkami?
Bardzo dobre pytanie.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

wojciech.tuszka pisze:>Rower 1-2 razy na tydzień zamiast biegania i jest postęp, >tyle, ze ten rower to działa trochę na alibi bo tak >aprawdę biegowo to prawie nic nie daje.

A na jakiej podstawie Pan tak sądzi?
Badania, własne doświadczenia? Fizjologia ruchu?
@mihumor akurat jest osobą która dobrze wpisuje się w tą sytuację, a jego osobiste doświadczenia warto wziąć pod uwagę.

Zaczął biegać po 40tce, bez przeszłości biegowej, nie wygląda żeby miał jakiś szczególny talent, a systematyczną pracą doszedł do 2h50 w M.

Do tego w jakimś momencie zaczął się bawić w rower i pływanie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

wojciech.tuszka pisze: I to nie jest powrót po zawodowej karierze tylko pelna amatorka.
Mozesz wytłumaczyć na czym polega różnica?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli, No już nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi.
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z puntu widzenia organizmu to pewnie gdzieś jest cieńka granica gdzie dodawanie kolejnego bodźca nie przyniesie już efektu. Obniżenie ilości km/jakości treningów spowoduje lepszą regenerację i co za tym idzie polepszenie parametrów. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś doprowadza się treningiem do kontuzji to z dużą pewniścią trening był za ciężki. Nie było odpowiedniej regeneracji i organizm pada. W następstwie obniżenia jakości treningu/ilości kilometrów organizm wszedł w trening który dał mu możliwość regeneracji i polepszenia parametrów. I to moim zdaniem cała filozofia. Trening rowerowy z pewnością z punktu układu krążenia jest lepszym rozwiązaniem niż człapanie kilometrów. Łatwiej go zrealizować, bo bieg to czasami musi być szybki marsz, serducho musi w danej jednostce czasu pracować na intensywności tlenowej, obciążenie stawów jest wielokrotnie mniejsze. Teraz czy godzina jazdy rowerem z intensywnością 60% tętna maksymalnego jest trzy razy mniej warta niż bieg z tą samą intensywnością patrząc na układ krążeniowy?
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
ODPOWIEDZ