Rolli pisze:Yacool widzi to inaczej (...)
Niekoniecznie, ale ta błędna ocena wynika z faktu, że do tej pory nie opisywałem kompleksowej pracy nad techniką biegu. Teraz będzie taka szansa. Zobaczymy jak to wyjdzie.
---------------
"żeby szybciej biegać trzeba szybciej biegać" - to banalne stwierdzenie kryje w sobie mega trudność, ponieważ każde zwiększenie prędkości wiąże się ze zwiększeniem przeciążenia. Jeżeli ciało nie jest na to gotowe, to pobiegnie szybciej, czyli wejdzie w większe przeciążenia lecz kosztem zwiększenia wydatku energetycznego i szybko się skończy takie hasanie przedwczesnym wyczerpaniem. To zwiększenie wydatku energetycznego wiąże się z wchodzeniem w kompensacje ruchowe. One powodują straty. Siada ekonomika.
Głównym problemem jest ustalenie prędkości granicznej, przy której jeszcze panuję nad przeciążeniem. Co oznacza to panowanie nad przeciążeniem, to będę dopiero opisywał. Wszystko zostanie rozebrane na czynniki pierwsze.
Jeżeli chodzi o porównywanie wyników trójki do dychy, to dychę trzeba biegać poniżej 33 minut i to wyraźnie.
Dochodzenie do sub 9 od strony wytrzymałości i od strony szybkości mają swoje wady i zalety. Na razie przyjęliśmy drogę od strony wytrzymałości, bo jest po prostu łatwiej ruchowo. Nie wchodzimy w przeciążenia, które deformują ruch lub zakłócają proces jego nauki. Wadą tego podejścia jest ciążący na nim banał z początku mojej wypowiedzi: "żeby szybciej biegać trzeba szybciej biegać".