Zawody na bardzo wysokim tętnie - czy to normalne(bezpieczne
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 06 lis 2009, 20:22
To ja jestem widocznie inny, bo gdy mam mniej nabiegane i wiem że nie mam formy, to nie jestem w stanie wyciągnąć wysokiego tętna bo odcina mi prąd. A jak łapię formę, to wysokie tętno nie ma problemu wykręcić, utrzymać je i szybko spada na odpoczynku.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Mówisz o chwilowej lepszej/gorszej formie a nie o stanie ogólnym, a to zupełnie co innego.
Sent from Tapatalk
Sent from Tapatalk
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
charm - mylisz się, wytrenowany zawodnik jest w stanie dłużej biec z danym tętnem (określonym procentem HRmax) niż jego gorzej wytrenowany kolega.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4985
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Przywoluje dosc stary juz artykul, ktory na poczatku przygody z bieganiem bardzo mi pomogl.
https://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004
https://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Nie chodziło o czas przez jaki można utrzymać tętno, ale "łatwość" uzyskania wysokiego tętna. Niewytrenowany zawodnik przy relatywnie niewielkim wysiłku będzie miał relatywnie wysokie tętno (ok, jak dlugo będzie w stanie kontynuować wysiłek to zupełnie inna historia), na początku wystarczy trucht, a tętno będzie szybowało w górę.Qba Krause pisze:charm - mylisz się, wytrenowany zawodnik jest w stanie dłużej biec z danym tętnem (określonym procentem HRmax) niż jego gorzej wytrenowany kolega.
Dla kogoś wytrenowanego wysiłek potrzebny żeby uzyskać wysokie tętno jest relatywnie dużo większy, często to nogi itd ograniczają, tętno ma "zapas", więc pod tym względem jest trudniej.
Sent from Tapatalk
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 mar 2013, 21:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@charm - i tutaj chyba docieramy do istoty problemu, czyli czegoś o czym Turecki44 zapomniał na samym początku. Moje tak wysokie średnie tętno wystąpiło u mnie tylko raz. Na treningu nigdy nie osiągnąłem takiej średniej wartości. Przy czym treningi zaczynam z wartości w przedziale 90-100, na tych zawodach na starcie miałem 145. Przy biegach w tempie teoretycznie progowym średnia kręci się w okolicach 180.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 sie 2004, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja bym jeszcze dodał, że coś takiego jak jakieś absolutne HRmax nie istnieje. Proponuję zrobić sobie test na HR max przy 30 stopniach i duzej wilgotności a potem powtorzyć w bardziej ludzkich warunkach. Idę o zaklad że drugi wynik będzie zawsze niższy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
charm - nie masz racji.
nie ma czegoś takiego jak wysokie tętno przy relatywnie niewielkim wysiłku - skoro wysokie tętno, to wielki wysiłek, bo tętno jest miernikiem wysiłku.
również w drugim zdaniu nie masz racji, nie ma żadnego "zapasu" tętna.
nie ma czegoś takiego jak wysokie tętno przy relatywnie niewielkim wysiłku - skoro wysokie tętno, to wielki wysiłek, bo tętno jest miernikiem wysiłku.
również w drugim zdaniu nie masz racji, nie ma żadnego "zapasu" tętna.
-
- Stary Wyga
- Posty: 163
- Rejestracja: 11 mar 2016, 16:09
- Życiówka na 10k: 42:40
- Życiówka w maratonie: 3:30:05
Co z tym tętnem?
Potraktowałem wczorajszy test Coopera,moim zdaniem na maximum moich możliwości, osiągając wynik 3090 m i śr. tętno 173. W samej końcówce pojawił się wynik 182.
I teraz moje pytanie,
czy w ogóle powinienem się kierować tętnem, choć tego dotychczas nie robiłem ?
Czy "olać" pomiar tętna i skupić się tylko na tempie z testu Coopera ?
Jako ciekawostkę dodam, że wybiegania, które miały być w przedziale 70-75 % HR max z założonym tempem, nigdy nie zakończyły się mniej jak 80 %.
Potraktowałem wczorajszy test Coopera,moim zdaniem na maximum moich możliwości, osiągając wynik 3090 m i śr. tętno 173. W samej końcówce pojawił się wynik 182.
I teraz moje pytanie,
czy w ogóle powinienem się kierować tętnem, choć tego dotychczas nie robiłem ?
Czy "olać" pomiar tętna i skupić się tylko na tempie z testu Coopera ?
Jako ciekawostkę dodam, że wybiegania, które miały być w przedziale 70-75 % HR max z założonym tempem, nigdy nie zakończyły się mniej jak 80 %.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
jest coś takiego, jak jesteś zmęczony i idziesz biegać, to tętno masz wysokie, a wysiłek jest w lekki.Qba Krause pisze:charm - nie masz racji.
nie ma czegoś takiego jak wysokie tętno przy relatywnie niewielkim wysiłku - skoro wysokie tętno, to wielki wysiłek, bo tętno jest miernikiem wysiłku.
również w drugim zdaniu nie masz racji, nie ma żadnego "zapasu" tętna.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Qba, charm ma rację. Im bardziej wytrenowany zawodnik tym trudniej osiągnąć jego tętno maksymalne. To raz. A dwa, z czasem, wraz ze wzrostem formy tętno maksymalne może spadać (nie tylko wraz z wiekiem). To zresztą ostatnio potwierdził yacool w dyskusji o B. Brzezińskim.Qba Krause pisze:charm - nie masz racji.
nie ma czegoś takiego jak wysokie tętno przy relatywnie niewielkim wysiłku - skoro wysokie tętno, to wielki wysiłek, bo tętno jest miernikiem wysiłku.
również w drugim zdaniu nie masz racji, nie ma żadnego "zapasu" tętna.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
pierwsza część to bzdura a druga nie ma związku z tematem.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tak charm, nie masz w tym przypadku racji - wytrenowany zawodnik może dłużej biec na wysokim tętnie, i nic mu się z tego powodu nie dzieje.
Poza tym wysokość tętna to sprawa osobnicza.
Ja nie mogę uważać siebie za osobę niewytrenowaną, a przebiegnięcie 5-10km na tętnie 175-180 nie jest dla mnie jakimś problemem, a to teoretycznie mój maks, choć oczywiście tym maksem przecież nie jest. Jednocześnie mam niskie tętno spoczynkowe.
Startując w zawodach 10km biegłam cały dystans na tętnie powyżej 185, no, ale to było jakieś 10 lat temu, kiedy byłam nawet bardziej wytrenowana, niż dziś.
Ważniejszym parametrem niż wysokość tętna jest tempo restytucji - powrotu tętna do stanu niskiego po zaprzestaniu wysiłku - i tu wytrenowani zawodnicy mają sporą przewagę na niewytrenowanymi, ich tętno szybko spada. U niewytrenowanego znacznie dłużej tętno po wysiłku będzie podwyższone.
Poza tym wysokość tętna to sprawa osobnicza.
Ja nie mogę uważać siebie za osobę niewytrenowaną, a przebiegnięcie 5-10km na tętnie 175-180 nie jest dla mnie jakimś problemem, a to teoretycznie mój maks, choć oczywiście tym maksem przecież nie jest. Jednocześnie mam niskie tętno spoczynkowe.
Startując w zawodach 10km biegłam cały dystans na tętnie powyżej 185, no, ale to było jakieś 10 lat temu, kiedy byłam nawet bardziej wytrenowana, niż dziś.
Ważniejszym parametrem niż wysokość tętna jest tempo restytucji - powrotu tętna do stanu niskiego po zaprzestaniu wysiłku - i tu wytrenowani zawodnicy mają sporą przewagę na niewytrenowanymi, ich tętno szybko spada. U niewytrenowanego znacznie dłużej tętno po wysiłku będzie podwyższone.